Pokazywanie postów oznaczonych etykietą młoda pokrzywa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą młoda pokrzywa. Pokaż wszystkie posty
Twarożek z rzodkiewką, mniszkiem lekarskim i młodą pokrzywą
Twarożek kanapkowy z rzodkiewką, mniszkiem lekarskim i młodą pokrzywą
Twarożek z rzodkiewką, mniszkiem lekarskim i młodą pokrzywą, to idealna wiosenna kolacja lub śniadanie! Wystarczy parę kromek ulubionego chleba i mamy pełnowartościowy posiłek. Ja się porządnie najadam już dwiema, bo ten twarożek jest naprawdę sycący. Na zdjęciu kanapki są zrobione na chlebie z masła orzechowego (ten chleb super tutaj pasuje!). Jeśli chcesz przygotować jeszcze bardziej wiosenny posiłek, możesz upiec taki chleb z młodą pokrzywą.
Do tego twarożku zbieramy mniszka lekarskiego, który potocznie zwany jest przez wiele osób mleczem - ale tak naprawdę to dwie różne rośliny. W wyszukiwarce spokojnie znajdziesz słynny rysunek, wspaniale ukazujący różnicę pomiędzy mniszkiem, a mleczem; jest też wiele innych porównań. W mojej okolicy nie rosną mlecze, więc nie mam jak zrobić zdjęć porównawczych... W każdym razie, najprostsza różnica jest taka, że liście i łodygi kwiatowe wyrastają w przypadku mniszka z jednego miejsca, każdy kwiat jest na osobnej łodyżce, a łodyżki są bezlistne. Z kolei mlecz ma łodygi z liśćmi, a kwiaty mogą wyrastać w kilka z jednej łodyżki i tworzyć swoisty baldachim. Co ciekawe, przyjęło się sądzić, że mlecza nie wolno zrywać, bo jest trujący... ostatnio znalazłam jednak źrodła przeczące tej informacji. Nie jestem specjalistą w zakresie mleczy, więc nie namawiam do ich próbowania. Pozostańmy przy sprawdzonym mniszku lekarskim! ;) Całe szczęście w Polsce głównie zauważam mniszka!
Oczywiście pokrzywę i mniszka polecam zrywać z miejsc jak najbardziej oddalonych od głównych dróg i zanieczyszczeń.
Może się jeszcze pojawić pytanie: po co w ogóle jeść chwasty?
Wbrew pozorom mają one niesamowite działanie, mniszek ma działanie wzmacniające i odtruwające, zwiększa liczbę krwinek, wpływa na pracę wątroby i trzustki. Z kolei pokrzywa pomaga przy alergii, wyczerpaniu, chorobach autoimmunologicznych, wpływa na odporność! Natura jest naprawdę mądra i jak zastanowić się nad leczniczym działaniem tych chwastów, to na wiosnę, po zimowym wyczerpaniu czy nawet głodzie (w dawnych czasach), są świetnym uzupełnieniem diety (nawet u współczesnego człowieka)...
Smacznego dnia!
ilość: ciężko podać, bo każdy chleb ma innej wielkości kromki, ale tak na 10-15 kanapek starczy spokojnie :)
potrzebujesz: samych podstawowych przyrządów jak miska, nóż, widelec
SKŁADNIKI:
- 250g twarogu (ja używam tłustego, ale wybierz wedle uznania)
- 90g śmietany 12, 18 lub 24% (3 kopiaste łyżki) -> zamiast śmietany możesz też użyć ok. 40-50g jogurtu naturalnego
- 7-8 rzodkiewek
- ok. 15 liści młodego mniszka lekarskiego (najlepiej zbieraj z kępek bez kwitnących kwiatów)
- garść młodej pokrzywy (również wychodzi ok. 15 sporych listów)
- 5 dużych źdźbeł szczypiorku
- sól i pieprz do smaku (polecam świeżo mielone)
PRZEPIS:
Liście mniszka oraz pokrzywy wstępnie opłucz (mniszek na ogół ma sporo piachu), a następnie zalej wrzątkiem i pozostaw przez ok 1 minutę. Jeśli masz starsze (czyli bardziej gorzkawe) liście mniszka, przełóż je jeszcze na ok. 30 min do osolonej wody (powinna zniwelować gorzkość).Twaróg rozetrzyj widelcem, dodaj śmietanę lub jogurt naturalny.
Pokrzywę, mniszka i szczypiorek, posiekaj dość drobno. Rzodkiewkę pokrój w ćwiartki. Dodaj wszystko do twarożku, dodaj sól i pieprz (ilość wedle Twojego smaku) i przemieszaj dokładnie.
Twarożek najlepiej jeść na świeżo, ale jak poczeka do następnego dnia też się nic nie stanie.
Dodatkowe wskazówki:
- Jogurt naturalny rozrzedza twarożek o wiele bardziej niż śmietana, dlatego trzeba dać go mniej. Jeśli używasz twarogu chudego lub półtłustego, to jego konsystencja również będzie nieco odmienna. Jeśli chcesz użyć jogurtu i chudszego twarogu, dodawaj jogurt partiami - najpierw jedną łyżkę, potem kolejną - to w najprostszy sposób pozwoli Ci zapanować nad idealną dla Ciebie konsystencją.
- Liście mniszka lekarskiego najlepiej zbierać z kępek bez kwitnących kwiatów, ponieważ takie liście są młodsze i przez to mniej gorzkie. Typowej goryczki mniszka można dość łatwo się pozbyć, ale generalnie im młodsze liście, tym są smaczniejsze
- Gotowe kanapki możesz udekorować płatkami mniszka - uważaj na robaczki, które lubią się schować w płatkach mniszka. Warto taki kwiat położyć chociaż na kilka minut na białym papierze.
- Chleb, który użyłam przy robieniu zdjęć to chleb z masła orzechowego (bez mąki) - pasuje tu zaskakująco dobrze! Przepis na ten chleb znajdziesz tutaj KLKNIJ
Orientacyjny koszt całości: +/- 7 zł
Tagliatelle z pesto pokrzywowym
Tagliatelle z pesto z młodej pokrzywy!
To jest prawdziwy polsko - włoski mix! 💚 Włoskie tagliatelle połączone ze swojskim, polskim i zdrowym chwastem 😉 Tak! Pokrzywa jest zaskakująco zdrowa, bogata w wiele witamin i składników mineralnych (szczególnie w wapń i potas), o czym zresztą pisałam przy przepisie na chleb z młodą pokrzywą! Pokrzywa wpływa pozytywnie na choroby układu moczowego, trawienie, kręgosłup, obniża ciśnienie krwi czy też pobudza produkcję czerwonych krwinek!
Czemu więc nie korzystać z takiej dobroci, która rośnie niemal wszędzie (jak na prawdziwy chwast przystało!) i jest całkowicie za darmo. Oczywiście polecam zbierać pokrzywę z miejsc oddalonych od dróg np. w lesie, na łące, na działce... i pokrzywę zbieramy do momentu aż zacznie kwitnieć czyli na ogół czas zbioru ogranicza się do kwietnia-maja.
Pesto z tego przepisu można w zasadzie nazwać pokrzywowo-migdałowym, bo te pestki (tak, migdały to pestki, tylko potocznie nazywamy je orzechami ) nadają tu cudownego aromatu! Możesz oczywiście spróbować dodać inny rodzaj orzechów czy nasion (wedle gustu, smaku, kosztów), ale podprażony migdał nadaje tu naprawdę genialny aromat!
To pesto pokrzywowe jest dość zbite, jeśli chcesz by miało bardziej wodnistą strukturę, użyj mniejszej ilości migdałów. Jeśli odpowiada Ci ich ilość, to zwiększ po prostu jeszcze bardziej ilość oliwy. Ja często robię tak, że pesto mieszam na oko - do takiej konsystencji, jaka aktualnie mi odpowiada. 😉 Przy pesto nigdy nie ma porażek!
Oczywiście podstawą makaronu z pesto jest też dobra pasta! Na sklepowych półkach mamy bardzo bogaty wybór, ale prawdziwym rarytasem jest... świeży makaron! 💚 Można zrobić samemu, można kupić w sprawdzonych miejscach. Ja użyłam tagliatelle wyrabianego w lubelskiej restauracji Giuseppe! Absolutnie obłędne, a gotowanie takiego świeżego makaronu trwa zaledwie 2-3 minuty. Czy może więc być szybszy obiad niż pesto z makaronem gotowanym tak krótko? Tym bardziej, że pesto pokrzywowe możesz też zrobić np. dzień wcześniej. Spokojnie przechowasz je kilka dni w lodówce. Samo pesto jest mocno niskowęglowodanowe, więc z innym dodatkiem niż makaron lub po prostu z mniejszą ilością makaronu, nada się też przy dietach niskowęglowodanowych.
Smacznego dnia!

Czemu więc nie korzystać z takiej dobroci, która rośnie niemal wszędzie (jak na prawdziwy chwast przystało!) i jest całkowicie za darmo. Oczywiście polecam zbierać pokrzywę z miejsc oddalonych od dróg np. w lesie, na łące, na działce... i pokrzywę zbieramy do momentu aż zacznie kwitnieć czyli na ogół czas zbioru ogranicza się do kwietnia-maja.
Pesto z tego przepisu można w zasadzie nazwać pokrzywowo-migdałowym, bo te pestki (tak, migdały to pestki, tylko potocznie nazywamy je orzechami ) nadają tu cudownego aromatu! Możesz oczywiście spróbować dodać inny rodzaj orzechów czy nasion (wedle gustu, smaku, kosztów), ale podprażony migdał nadaje tu naprawdę genialny aromat!
To pesto pokrzywowe jest dość zbite, jeśli chcesz by miało bardziej wodnistą strukturę, użyj mniejszej ilości migdałów. Jeśli odpowiada Ci ich ilość, to zwiększ po prostu jeszcze bardziej ilość oliwy. Ja często robię tak, że pesto mieszam na oko - do takiej konsystencji, jaka aktualnie mi odpowiada. 😉 Przy pesto nigdy nie ma porażek!
Oczywiście podstawą makaronu z pesto jest też dobra pasta! Na sklepowych półkach mamy bardzo bogaty wybór, ale prawdziwym rarytasem jest... świeży makaron! 💚 Można zrobić samemu, można kupić w sprawdzonych miejscach. Ja użyłam tagliatelle wyrabianego w lubelskiej restauracji Giuseppe! Absolutnie obłędne, a gotowanie takiego świeżego makaronu trwa zaledwie 2-3 minuty. Czy może więc być szybszy obiad niż pesto z makaronem gotowanym tak krótko? Tym bardziej, że pesto pokrzywowe możesz też zrobić np. dzień wcześniej. Spokojnie przechowasz je kilka dni w lodówce. Samo pesto jest mocno niskowęglowodanowe, więc z innym dodatkiem niż makaron lub po prostu z mniejszą ilością makaronu, nada się też przy dietach niskowęglowodanowych.
Smacznego dnia!

ilość: na 5-6 porcji
potrzebujesz: blendera, blaszki do pieczenia, miski, garnka
SKŁADNIKI:
- 60g liści młodej pokrzywy (ok. 7 garści)
- 120g migdałów (całe) - to ok. 2/3 szklanki o pojemności 250ml*
- 120 ml oliwy lub oleju - ok. połowa wspomnianej szklanki
- 2 duże ząbki czosnku
- 1 łyżka soku z cytryny
- 500g świeżego makaronu tagliatelle** - ja użyłam z Giuseppe
- ewentualnie: żółtka jajek
*jeśli lubisz bardzo wodniste pesto, możesz zmniejszyć ilość migdałów nawet o połowę
**sugeruje się 500g na 4 osoby, ale moim zdaniem to za duża ilość. 5-6 porcji wychodzi i tak bardzo sytych! Nie znam się na przelicznikach suchego i świeżego makaronu, więc jeśli używasz suchego makaronu po prostu użyj takiej ilości, jaką zazwyczaj jadasz
PRZEPIS:
Piekarnik rozgrzej do 175 stopni. Migdały rozłóż na blaszce i umieść w piekarniku na ok. 10 min. Jeśli po 10 min, po otworzeniu piekarnika, nie czujesz lekkiego, migdałowego zapachu - zostaw je jeszcze na 1-2 min (po tym czasie powinien się już na pewno pojawić).W międzyczasie sparz wrzątkiem listki pokrzywy.
Pokrzywę, podprażone migdały, oliwę, czosnek, sok z cytryny zblenduj na dość jednolitą masę.
Makaron ugotuj we wrzątku. Postępuj wedle instrukcji na opakowaniu. Mój świeży gotuje się 2-3 min.
Gotowy makaron odcedź i wrzuć ponownie do garnka. Dodaj pesto i dokładnie wymieszaj.
Podawaj świeżo przygotowane. Jeśli chcesz - możesz podać to pesto z dodatkiem smażonego żółtka jajka. Oddziel żółto od jajka i wrzuć na patelnię z odrobiną tłuszczu samo żółtko! Będzie dobre, gdy maleńka otoczka białka zetnie się, jeśli chcesz mieć pewność, że żółtko nie będzie surowe poczekaj, aż powstaną na nim pojedyncze bąbelki. Same żółtka smaży się bardzo szybko!
Orientacyjny koszt całości: +/- 22 zł (już ze świeżym makaronem i przy użyciu prawdziwej oliwy. Samo pesto na 5-6 osób to koszt 9 zł)
Chleb z młodą pokrzywą i nasionami
Żytnio-orkiszowy chleb z młodą pokrzywą i nasionami - na zakwasie

Masz zakwas? To szybciutko możesz przygotować ten pyszny chlebek! Pulchny, mięciutki, dość wilgotny, o ciekawym smaku! Naprawdę długo zachowuje świeżość, ale bardzo szybko się kończy... bo wszystkim mocno smakuje! Nawet babcia go chwali! 😉
Mix nasion podany poniżej sprawdza się u mnie najlepiej, ale możesz też eksperymentować ze swoimi ulubionymi. Nie przesadzałabym tylko z czarnuszką, bo jest bardzo wyrazista w smaku i przytłoczy całą resztę.
Pokrzywa nie nadaje tu wyraźnego aromatu, ale tuż po rozgryzieniu fragmentów z jej liśćmi, nadaje bardzo ciekawego posmaku! Zresztą pokrzywy używam specjalnie ze względu na jej właściwości zdrowotne. Poza herbatą czy sałatką pokrzywową, to wspaniały sposób na jej przemycenie! Słyszeliście, że pokrzywa jest nazywana nawet naturalnym antybiotykiem? 😮 Ma właściwości wzmacniające organizm, moczopędne, wysoką zawartość witamin (np. B1, C, E) czy składników mineralnych (jak fosforu, krzemu czy wapnia).
Pokrzywa ma dwie odmiany (przynajmniej ja znam dwie): zwyczajna i żegawka. Żegawka ma liście, które w porównaniu wyglądają na bardziej... hmm nastroszone. Linia liści jest bardziej nieregularna. Ale właściwości zdrowotne obydwie odmiany mają podobne!
na tym zdjęciu widać, jak różnią się te dwie odmiany pokrzywy:
W kwestii zbierania pokrzywy, mówi się jakoby młoda pokrzywa nie parzyła... to prawda tylko w połowie! Odmiana żegawka parzy i jeśli zbiera się jej dużo, to naprawdę palce mogą piec nawet dość mocno i kilka godzin. Świadkiem koronnym moje palce 🙈 Niemniej parzenie pokrzywy (tym bardziej takiej młodziutkiej) nie jest niczym złym. Często zresztą można się spotkać ze stwierdzeniami, gdy ktoś poparzy się pokrzywą, że to dla zdrowia! I coś jest w tej mądrości ludowej, bo okazuje się, że to pomaga przy reumatyzmie i chorobach stawów! Ponoć także w gojeniu ran!
Jeśli jednak chcecie skorzystać z pokrzywy w formie do jedzenia, to zbieramy jej młode liście do czasu zakwitnięcia czyli na ogół maksymalnie do maja. Może czas wyruszyć na łąki i do lasu? 😉 (warto ją zbierać z dala od głównych ulic)
Smacznego dnia!
tu na zdjęciu wyrośnięty chlebek ⇓
Jeśli on trochę przerośnie Ci formę, nie przejmuj się.
Ważne, żeby dość szybko wstawić go do piekarnika (żeby nie zaczął opadać po bokach), możesz też podnieść do góry wystające kawałki papieru do pieczenia

chlebek ozdobiony młodą pokrzywą ⇓
i wyjęty z piekarnika ⇓
potrzebujesz: keksówki o wymiarach, jak powyżej; miski, łyżki, noża, sitka, papieru do pieczenia, waga może być przydatna do odmierzania składników
SKŁADNIKI:
- 300g mąki żytniej typ 720
- 200g mąki orkiszowej typ 450 (jeśli nie masz orkiszowej, możesz użyć zwykłej pszennej 450)
- 150g zakwasu (żytni, orkiszowy lub mieszany*)
- 450 ml letniej wody
- 2 łyżeczki soli
- 0,5 łyżki czarnuszki
- 1,5 łyżki sezamu (u mnie biały, łuskany)
- 1,5 łyżki siemienia lnianego (u mnie złociste)
- 3 do 5 sporych garści listków młodej pokrzywy (ja użyłam odmiany "żegawka") + ew. kilka dodatkowych listków do dekoracji
- ew. dodatkowe nasiona do posypania chleba z wierzchu
PRZEPIS:
Młode listki pokrzywy przelej wrzątkiem na sicie. Następnie odsącz i posiekaj drobno.Do miski wsyp obydwie mąki, sól i nasiona. Wymieszaj dokładnie. Dodaj posiekane drobno (porozdzielane na małe strzępki) liście pokrzywy. Wymieszaj jeszcze raz.
Do mąk dodaj zakwas i wodę. Mieszaj do momentu uzyskania jednolitej konsystencji (trwa to krótką chwilę). Masa powinna przypominać dość gęstą śmietanę.
Keksówkę wyłóż papierem do pieczenia i przełóż do niej gotowe ciasto. Zwilżoną dłonią wyrównaj wierzch chleba. Następnie przykryj formę lekką ściereczką i umieść w ciepłym miejscu na ok. 4 do 4,5h (by chleb odpowiednio wyrósł).
Gdy chleb już wyrośnie, rozgrzej piekarnik do 220 stopni. Odkryj chleb, skrop jego wierzch wodą i jeśli chcesz, posyp wybranymi nasionami (u mnie czarnuszka i biały sezam). Możesz też udekorować chleb listkami młodej pokrzywy. Takie liski również przelej wcześniej wrzątkiem, a następnie za pomocą wody (mogą być jeszcze wilgotne po przelaniu) przyklej delikatnie na wierzchu wyrośniętego ciasta.
Piecz najpierw przez 10 min w 220 stopniach. Potem zmniejsz temperaturę do 200 stopni i piecz jeszcze ok. 40-45 min. Chleb jeszcze się trochę podniesie, zarumieni, na wierzchu stworzy się dość chrupiąca skórka.
Wilgotność chleba możesz sprawdzić za pomocą patyczka. Jeśli ciasto mocno się do niego klei, wydłuż jeszcze czas pieczenia. Możesz też na koniec wyjąć chleb z foremki, papieru i podpiec jeszcze kilka minut bez niczego, na kratce w piekarniku. Ten chleb jest sam z siebie nieco wilgotny, ale nie może się przesadnie kleić!
Gotowy chleb studź najlepiej na kratce cukierniczej. Krój dopiero po ostudzeniu.
Aby zmiękczyć wierzchnią skórkę, możesz przykryć chleb w lekko wilgotną ściereczką. Chleb dość długo zachowuje świeżość i miękkość, polecam przechowywać go potem zawinięty po prostu w suchą ściereczkę.
Dodatkowe wskazówki:
- Pamiętaj, by pokrzywę zrywać z miejsc oddalonych od głównych ulic. Najlepiej robić to na jakiejś łące, przy polu czy w lesie.