Orzechowa zupa z topinamburu

Orzechowa zupa z topinamburu

Zupa z topinamburu z dodatkiem marchewki i orzechów 


Zupa z topinamburu

Orzechowa zupa z topinamburu i marchewki jest niezwykle sycąca! W zależności od tego, czy użyjemy wywaru mięsnego, czy warzywnego, nadaje się także dla wegetarian czy wegan. Świetnie nadaje się na okres jesienno-zimowy!

Marchewka dodaje oraz podkreśla lekką słodkość samego topinamburu. Orzechy włoskie wspaniale wzmacniają orzechowy posmak tych bulw, a jednocześnie dzięki swojej lekkiej gorzkości, trochę przełamują wszystkie smaki.

Pod skórką topinamburu jest najwięcej cennych składników, dlatego ja nigdy go nie obieram i dziwię się, że większość blogerów to robi… to nie ma żadnego sensu. Skórkę topinamburu wystarczy dobrze wyszorować i usunąć "włoski", ew. jeśli Ci na tym zależy, to lekko oskrobać… ale tak naprawdę, nie musisz z nią nic robić! Poza tym chyba bym oszalała, gdybym miała obierać takie bulwy jak poniżej 
😉



Topinambur zapomniana bulwa

Topinambur ma kilka odmian. Wybieraj te o jasnobrązowym kolorze. Kształt bulw może być bardzo różnorodny. Natomiast topinambur o fioletowej skórce wykorzystuje się najczęściej jako paszę dla zwierząt.

Topinambur ma wiele zalet! Ma niski indeks glikemiczny, mówi się o jego właściwościach przeciwnowotworowych czy o tym, że jego sok dobrze wpływa na zmiany łuszczycowe. Niestety niektórzy miewają po topinamburze wzdęcia (podobne reakcje jak po zjedzeniu fasoli). Ja takowych nigdy nie miałam, ale i tak zawsze dodaję do topinamburu solidną porcję cząbru (który łagodzi tego typu objawy). Jeśli jeszcze nigdy nie jadłes/aś topinamburu polecam spróbować! Jest nie tylko zdrowy, ale i pyszny! Zupa z topinamburu z dodatkiem orzechów i marchewki będzie świetnym początkiem
😉

Smacznego dnia

Zupa krem z topinamburu i marchewki

ilość: ok. 1,5 l
potrzebujesz: dużego garnka, noża, deski, blendera



SKŁADNIKI:

  • 500 g topinamburu
  • 250 g marchewki
  • 1,2 litra rosołu, wywaru warzywnego lub ew. wody*
  • 1 średnia cebula
  • 1 łyżka cząbru
  • 0,5 łyżeczki majeranku
  • sól i pieprz do smaku
  • tłuszcz do podsmażenia warzyw (np. masło klarowane lub olej)
do podania:
  • posiekane orzechy włoskie (0,5 do 1 garści na os)
  • olej z orzechów włoskich lub oliwa (1-2 łyżki na os)**
  • posiekana natka pietruszki (wedle uznania, ja daję pół garści na osobę)
*ostatnie będzie najmniej smacznym rozwiązaniem. Wybierz swoją wersję w zależności, czy jesz tradycyjnie, wegetariańsko czy wegańsko
**możesz też spróbować z innym olejem orzechowy, lnianym lub z jakichś pestek



PRZEPIS:

Topinambur wyszoruj dokładnie (rękami lub szczoteczką). Jeśli ci na tym zależy, możesz go oskrobać jak marchewkę, ale pozbędziesz się części wartościowych składników. Topinamburu nigdy nie musisz obierać!

Oczyszczony topinambur pokrój w drobną kostkę (szybciej się ugotuje). Marchewkę oskrob i również pokrój w kostkę podobnej wielkości.

Cebulę także pokrój w drobną kostkę. W garnku rozpuść tłuszcz i wrzuć cebulę. Gdy zacznie się szklić, dodaj pokrojony topinambur i marchewkę. Dodaj łyżkę cząbru, dobrze wymieszaj i smaż jeszcze całość kilka minut (5-7). Możesz dodać więcej tłuszczu, jeśli warzywa zaczynają się przypalać.

Następnie zalew warzywa rosołem/wywarem ew. Wodą i gotuj do miękkości warzyw. Jeśli zależy Ci na wydobyciu wyjątkowej słodkości topinamburu, gotuj ponad 60 min. Standardowo ugotujesz jednak tę zupę z +/- 30-40 min.

Na koniec dodaj szczyptę soli, pieprzu oraz pół łyżeczki majeranku. Ręcznym blenderem rozdrobnij całość do konsystencji kremu.

Podawaj z olejem z orzechów włoskich (lub oliwą), posiekanymi orzechami włoskimi i natką pietruszki.

Dodatkowe wskazówki:

  • Topinambur nabierze jeszcze większej słodkości po gotowaniu przez 60 min (w tej zupie słodkość podkreśla nam też jednak marchewka, więc nie musisz tak długo gotować)
  • Nie rezygnuj z cząbru! To jest genialne zioło m.in. na wzdęcia. Topinambur może niestety wywoływać u niektórych takie same objawy jak np. zjedzenie fasoli. Nie u każdego i być może nie zawsze, ale cząber zawsze warto dodać. Wspaniale pasuje też smakowo.

Orientacyjny koszt całości: ok. 22 zł gar zupy + dodatki 1,5 zł/os


(przy cenie topinamburu na rynku, nie w sklepie oraz wykorzystaniu rosołu, przy wywarze warzywnym będzie tańsza)

Orzechowa zupa z topinamburu z dodatkiem marchewki

Zupa z topinamburu z orzechami i olejem z orzechów włoskich

Jesienne ciasto ucierane na bogato!

Jesienne ciasto ucierane na bogato!

Orzechowe ciasto ucierane z jabłkami i polewą z masła orzechowego 💛


Orzechowe ciasto ucierane
Moje chili con carne

Moje chili con carne

Moja ulubiona wariacja nt. chili con carne


Chilli con carne

Można chyba powiedzieć, że ile domów i ilu kucharzy, to tyle wersji chili con carne 😉 Moja raczej nie jest tradycyjna i "prawdziwa". To trochę taki miszmasz, ale czy tego nie można powiedzieć ogólnie o całej kuchni tex-mex, z której wywodzi się to danie? (tak, to nie jest danie kuchni meksykańskiej, ponoć meksykanie nie chcą się do chilli con carne przyznawać...).

W "oryginale" nie używa się raczej kukurydzy, nie dodaje się hiszpańskiego chorizo i daje się też mniej pomidorów i przecieru, a często zamiast tego: bulion. To jest więc taka moja autorska wariacja na temat chilli con carne. W naszym domu, w tej wersji, smakuje nam najbardziej. Mąż lubi powtarzać, że właśnie na to danie, go poderwałam (a on nawet nie lubił wcześniej ostrego!) - taka nowoczesna forma "przez żołądek do serca"!


Danie kuchni tex-mex

Bardzo często widzę, że chili con carne (można też pisać chilli), wiele osób podaje z ryżem. Ja kompletnie nie rozumiem takiego połączenia. Lubię dodatki w stylu: śmietana, awokado czy jajko... ale ryż dla mnie kompletnie nie pasuje i mam wątpliwości, czy można powiedzieć, że tak się je podaje "tradycyjnie". Całe życie wydawało mi się, że raczej samodzielnie lub z nachosami. Możliwe jednak, że chodzi najzwyczajniej w świecie o efekt zapychający. Jeśli podamy chilli con carne z ryżem, to porcji z poniższego przepisu może wyjść nawet 2 razy więcej niż podałam! 
😉

UWAGA! Moje chili jest naprawdę ostre! Jeśli jemy je przez kilka dni, to ostrość każdego dnia oczywiście słabnie (można wtedy doprawiać na bieżąco kolejną porcją chili), ale tuż po ugotowaniu, dla części osób może być za ostre (nawet podawane ze śmietaną). Niezależnie też od tego, czy lubimy bardziej, czy mniej ostre dania - polecam nie rezygnować ze śmietany. Ona nie tylko łagodzi ostrość, to po prostu dobrze razem smakuje!

Także smacznego dnia!


Chili con carne z chorizo


ilość porcji: ok. 7-8 (podawane samodzielnie! Bez ryżu czy podobnych dodatków)
potrzebujesz: sporej patelni i garnka (ew. tylko dużego garnka, jeśli nie przeszkadza Ci odrobinę dłuższy czas przygotowania), deski, noża


SKŁADNIKI:

  • 800g mięsa mielonego - polecam wołowinę*
  • 200g chorizo (polecam tylko z dobrym składem czyli tylko mięso i przyprawy - sprawdzaj, czy producent nie dodał sztucznych barwników czy konserwantów)
  • 2 średnie cebule
  • 2 duże ząbki czosnku
  • 250g białej fasoli (drobnej)
  • 250g czerwonej fasoli
  • ok. 250-300g kukurydzy (po odsączeniu)
  • 500 ml przecieru pomidorowego
  • 1 puszka pomidorów lub 2 duże, świeże (pokrojone w kostkę)
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 250 ml wody (albo bulionu)
  • 2 łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka pieprzu
  • 1 łyżeczka czosnku granulowanego
  • 2 łyżeczki oregano
  • 3 łyżeczki mielonego chili (albo 1,5 jeśli nie lubisz bardzo ostrego)
  • 2 łyżeczki słodkiej papryki
  • 3 łyżeczki mielonego kuminu
  • tłuszcz do podsmażenia mięsa i cebuli (smalec, olej - dowolnie)
  • opcjonalnie: pół łyżeczki mielonej gorczycy**
Propozycja podania:
  • kwaśna śmietana (12%, 18% czy 24% - dowolnie)
  • jajko sadzone lub awokado (lub obydwa, na bogato!)
  • szczypiorek
*tradycyjnie najczęściej używa się wołowiny, ale i mi się czasem zdarzy zrobić z innego, chociażby z łopatki wieprzowej. I widziałam też zagraniczne przepisy na "oryginalne"chilli z mieszanki wołowiny i wieprzowiny
**nadaje jeszcze ciekawszej ostrości - więc jeśli nie przepadasz za mocno ostrym, nie dodawaj jej wcale



Chili con carne z awokado


PRZEPIS:

Jeśli używasz suchej fasoli, namocz ją dzień wcześniej, a następnego dnia (po +/- 12h) ugotuj w świeżej wodzie - utracimy część wartości, ale fasola będzie bardziej strawna (możesz też namoczyć z rana i gotować wieczorem). Czerwoną gotuj ok. 1h, a białą ok. 2h. Jeśli używasz fasoli z puszki, pomijasz ten krok.

Tłuszcz rozpuść na patelni i usmaż mięso, dodając szczyptę soli i pieprzu.

W międzyczasie czosnek przeciśnij przez praskę (lub drobno posiekaj) i odstaw. Cebulę pokrój w drobną kostkę. W większy garnku rozpuść tłuszcz i podsmaż cebulę. Gdy będzie szklista, dodaj rozgnieciony wcześniej czosnek. Następnie po 1-2 minutach dodaj gotowe mięso i wymieszaj dokładnie.

Do garnka z mięsem dodaj przecier, pomidory, koncentrat i wodę (opcjonalnie bulion). Wymieszaj dokładnie całość i dodaj wszystkie przyprawy, łącznie z resztą przygotowanej soli i pieprzu (ew. jeśli nie jesteś w stanie zjeść ostrej potrawy, zmniejsz ilość chili i nie dodawaj gorczycy). Gotuj w odkrytym garnku ok 20 min.

W międzyczasie podsmaż na patelni chorizo pokrojone w plasterki. Do mięsa w sosie dodaj podsmażone chorizo, kukurydzę i fasole. Gotuj razem jeszcze ok. 5-7 min.

Polecam podawać z 1/2 łyżkami śmietany / os oraz drobno pokrojonym szczypiorkiem. Opcjonalnie jeszcze z jajkiem sadzonym i/lub awokado.

Dodatkowe wskazówki:

  • Jeśli nie jesz śmietany, możesz też użyć jogurtu, ale nie rezygnuj z tego dodatku. Wspaniale się komponuje i łagodzi ostrość

Orientacyjny koszt całości: +/- 44 zł (ok. 5,5 - 6,5 zł za porcję)



Chili con carne z jajkiem sadzonym
Risotto paprykowe z salami

Risotto paprykowe z salami

Aromatyczne risotto z papryką, salami i świeżą bazylią 



Risotto paprykowe z salami



Wiele lat temu risotto wydawało mi się zarówno niezwykle pracochłonne, jak i niezbyt smaczne. Nie rozumiałam zamieszania zarówno z winem, jak i bulionem. Odkąd jednak spróbowałam prawdziwych przepisów na risotto, uważam że jest odwrotnie! 😉 I jak przygotuje się takie prawdziwe risotto chociaż raz, to każda kolejna porcja wydaje się łatwiejsza i szybsza w przygotowaniu... a risotto paprykowe jest przepyszne!

Zwyczajowo przyjmuje się co najmniej ok. 100g ryżu na osobę (a nawet do 150g). U mnie jest to rzecz płynna. Tak naprawdę wszystko zależy od składników jakich używamy, ich treściwości i tendencji do… zapychania żołądka
😉 Ilość ryżu, jaką podałam w tym przepisie, używam - w zależności od rodzaju risotto - zarówno na 2, 3, a nawet 4 osoby! Przy tym risotto 
paprykowym - moim zdaniem - absolutnie nie musisz zwiększać ilości ryżu do standardowych 100g (możesz spróbować, jeśli rezygnujesz z salami i chcesz je zrobić czysto wegetariańskie).

Smacznego dnia!


Risotto z papryką, salami i świeżą bazylią


ilość: 2 bardzo syte porcje (lub 3 na mały głód)
potrzebujesz: 2 patelni (jednej głębokiej), garnuszka, łyżki wazowej lub podobnej, noża, deski, ew. wyciskacza do czosnku



SKŁADNIKI:

  • 160g ryżu do risotto* (¾ szklanki)
  • 600 ml bulionu (2 i ¼ szklanki bulionu)
  • 1 czerwona papryka (dowolnie: zwykła lub słodka, “podłużna”)
  • 80 g salami (w kawałku lub zwykłych plasterkach)
  • 100 ml białego wina (ok. 1/3 szklanki o pojemności 250 ml)
  • 1 średnia cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 35g parmezanu (samodzielnie tartego lub kupnego)
  • 3 - 4 łyżki masła klarowanego lub oleju
  • 1 łyżka zwykłego masła
  • garść listków świeżej bazylii
*np. carnaroli lub arborio, na moich zdjęciach jest akurat carnaroli


Prawdziwe risotto


SKŁADNIKI:

Czosnek obierz i przeciśnij lub posiekaj drobno. Odstaw na co najmniej kilka minut (nie musisz odstawiać, jeśli nie zależy Ci na jego zdrowotnych właściwościach, a jedynie na bardzo delikatnym aromacie…)

Bulion nastaw i podgrzewaj cały czas na średnim ogniu.

Na patelni rozpuść 2 łyżki masła/oleju. Cebulę pokrój w kostkę i podsmaż. Dodaj czosnek i podsmażaj jeszcze razem ok. minutę.

Następnie wsyp na patelnię z cebulką wybrany ryż (nie płucz go wcześniej!) i przemieszaj, tak by tłuszcz osiadł dokładnie na wszystkich ziarenkach. Ziarenka staną się wtedy bardziej błyszczące.

Wlej wino i pozostaw do wchłonięcia przez ryż i odparowania - prawdopodobnie zajmie Ci to ok. 3-4 min. Przemieszaj ryż parę razy.

W międzyczasie pokrój paprykę w kostkę. Takiej wielkości, jaką chcesz jeść. Na osobnej patelni rozpuść 1-2 łyżki tłuszczu i wrzuć paprykę do podsmażenia.

Gdy ryż wchłonie wino dolewaj po kolei po 1 łyżce wazowej gorącego, wciąż podgrzewanego bulionu. Wlewasz łyżkę, mieszasz i gdy ryż wchłonie płyn, wlewasz kolejną łyżkę (bulion ma się cały podgrzewać!). Powtarzasz tę procedurę do momentu, gdy skończy się bulion. Prawdopodobnie zajmie Ci to ok. 20-25 min.

W czasie dolewania bulionu mieszasz ryż - mieszanie to bardzo ważny element! Nie musisz mieszać ryżu cały czas, ale odrywasz się od niego tylko na chwilę np. kroisz coś innego, wracasz przemieszać ryż, myjesz 2 talerze, wracasz przemieszać ryż etc.

Salami (w kawałkach lub plasterkach) pokrój w mniejsza części i wrzuć na patelnie po / z papryką.

Następnie dodaj do gotowego risotto osobno podsmażoną paprykę oraz salami, przemieszaj i potrzymaj na ogniu dosłownie chwilę. Risotto nie jest płynne, ale tworzy pewnego rodzaju (mniej lub bardziej) budyniowatą strukturę.

Odstaw risotto z palnika. Bazylię drobno posiekaj i wmieszaj w risotto. Następnie dodaj parmezan, przemieszaj.

Na końcu połóż na ryż małe kawałeczki zwykłego masła (ok. 1 łyżkę) i pozostaw do rozpuszczenia. Najlepiej przykryć wtedy risotto na 2-3 minuty.

Podawaj świeżo przygotowane - takie jest najsmaczniejsze. Risotto z papryką, salami


Dodatkowe wskazówki:

  • Do risotto nie ma potrzeby dodawania soli! Za słonawy posmak w risotto odpowiada parmezan. Nie ma też potrzeby dodawać pieprzu. Podane składniki w zupełności wystarczą 😉 Ja uwielbiam mocne i ostre smaki, ale risotto jest jedną z nielicznych potraw, do których nie dodaję żadnych przypraw. Jeśli potrzebujesz pieprzu - dodałabym świeżo zmielony

Orientacyjny koszt całości: +/- 20 zł


Risotto z ryżu carnaroli

Trufle dyniowo-jabłkowe

Trufle dyniowo-jabłkowe

Dyniowo-jabłkowe trufle oblane czekoladą 


Dyniowo-jabłkowe trufle w czekoladzie


Dynia - niegdyś niedoceniane warzywo (niektórym może kojarzyć się np. z karmieniem świń 😉) - a obecnie przysmak, z którego wyczarowuje się coraz więcej przepisów na najróżniejsze dania i desery. Ja też zasmakowałam w dyni!

Jedną z moich słodkich propozycji, są trufle idealne na jesień: łączące dynię, jabłka i orzechy. Pasuje do nich każda czekolada, jeśli chcesz możesz też użyć białej czekolady. Jednak czekolada ruby to mój faworyt, jeśli chodzi o połączenie smakowe z tą mieszanką...

Smacznego dnia!

Dyniowo-jabłkowe trufle oblane czekoladą


ilość: ok. 30 trufelek
potrzebujesz: tarki, miski i łyżki (ale łatwiej będzie rozmiksować mascarpone z dynią za pomocą miksera), deski lub dużych talerzy do formowania i przechowywania trufelek w lodówce


SKŁADNIKI:

  • 300g puree dyniowego*
  • 150g mascarpone
  • 50g orzechów (dowolnych: włoskie, ziemne, migdały)**
  • 50 g tartej czekolady (polecam gorzką)
  • 2 jabłka (łączna waga przez starciem ok. 400 g)
polewa:
  • 300g czekolady (u mnie po 100g gorzkiej, mlecznej i rubinowej - możesz użyć tylko jednego rodzaju i może to być również biała czekolada)
  • kilka łyżeczek masła (u mnie 4 łyżeczki czyli 20g)
*najlepsza będzie dynia o nieco mącznej strukturze (po upieczeniu i zblendowaniu jest trochę podobna do plasteliny) taką dynią jest np. hokkaido
**u mnie mix: ziemne, włoskie i migdały


Zdrowe trufle dyniowe


PRZEPIS:

Puree dyniowe wymieszaj z mascarpone (najłatwiej będzie mikserem).
Aby zrobić puree dyniowe, wystarczy, że dynię upieczesz w 180 stopniach ok. 30-35 min, oddzielisz miąższ od skórki i potem zblendujesz, odmianę hokkaido możesz całą blendować.

Orzechy posiekaj, a 50g czekolady zetrzyj na tarce, dodaj do masy dyniowej. Jabłka również zetrzyj na tarce o dużych oczkach. Następnie wiórki z jabłek odsącz dobrze z płynu i dodaj do masy dyniowej. Wymieszaj całość.

Przygotuj sobie deskę lub talerze, na których umieścisz trufelki w lodówce. Z masy dyniowej formuj kulki (ok. 3-4cm średnicy), a następnie umieść wszystkie w lodówce. Możesz je przygotować nawet na dzień przed przygotowaniem polewy.

300g czekolady na polewę, rozpuść na parze wodnej (lub na 2 na indukcji). Możesz użyć dowolnej czekolady. Ja rozpuściłam kolejno: gorzką z 2 łyżeczkami masła, rubinową z 1 łyżeczką masła i mleczną z 1 łyżeczką masła.

Czekoladę po rozpuszczeniu przestudź przez chwilę (ma być wciąż płynna, ale nie gorąca). Następnie oblewaj nią lub obtaczaj dyniowe trufelki (żeby je obtoczyć możesz użyć łyżki lub nadziać trufelkę np. na wykałaczkę).

Trufelki ułóż w odstępach i pozostaw do zastygnięcia polewy - możesz umieścić je w lodówce lub zostawić w temperaturze pokojowej (jeśli nie ma upału). Dyniowo-jabłkowe trufle oblane czekoladą gotowe!

Dodatkowe wskazówki:
  • Trufle możesz jeszcze wzbogacić o cynamon w masie dyniowej.
  • Przy układaniu na desce/talerzu pod trufelką powstają często charakterystyczne ślady spływającej czekolady (jakby trufelka stała w mniejszej lub większej kałuży). Jeśli takie "kałuże" wychodzą Ci bardzo widoczne i przeszkadza Ci to, spróbuj ułożyć trufelki na kratce cukierniczej - tylko pamiętaj, żeby podłożyć coś pod nią, bo czekolada będzie kapać na powierzchnię pod kratką.


Orientacyjny koszt całości: +/- 23 zł czyli ok. 0,80 zł za trufelkę


(przy użyciu takich czekolad jak u mnie, w tym czekolady ruby)

Trufle w czekoladzie rubinowej


Jabłkowe trufle w różowej czekoladzie

Mocno orzechowy pudding chia

Mocno orzechowy pudding chia

Pudding chia z masłem orzechowym. Bez dodatku cukru


Chia z masłem orzechowym

Orzechowy pudding chia wygląda niepozornie, ale to absolutnie mega sycące śniadanie czy przekąska! Ja zazwyczaj jem nasiona chia na śniadanie, ponieważ najbardziej lubię zostawiać je do napęcznienia na całą noc.

Z chia nie powinno się generalnie przesadzać. Max. 3 łyżki dziennie (ew. 4 jeśli jesteśmy przyzwyczajeni do sporych ilości błonnika w diecie
😉). A najlepszym sposobem jedzenie tych nasionek jest ponoć pudding! Dlaczego? Ponieważ przy obróbce cieplnej bardzo szybko tracą wartości, a spożywane na sucho odwadniają organizm (gdzieś wyczytałam nawet, że popijanie suchych nasion - co niektórzy praktykują - może prowadzić do zaparć...) Jeśli jednak zachowujemy podstawowe zasady, są bardzo zdrowe!


Pudding chia z masłem orzechowym kojarzy mi się niezwykle mocno z jesienią. Poza bananami nie ma tu żadnych innych świeżych owoców, więc świetnie nadaje się do jedzenia poza sezonem na różne polskie owoce... Mamy tu bardzo gorzką czekoladę i niskosłodzony dżem, ale żadnego dodatkowe słodzidła. Nawet jeśli jesteś przyzwyczajona/y do słodzenia nasion chia, tym razem nie dodawaj nic więcej!

Smacznego dnia!


Pudding chia bez dodatku cukru


ilość porcji: 2
potrzebujesz: naczynia do przechowywania nasion chia w lodówce (używam wysokiego, by swobodnie energicznie mieszać pudding), garnuszka, noża do ew. posiekania orzechów



SKŁADNIKI:

  • 4 łyżki nasion chia
  • 300 ml mleka*
  • 4 łyżki masła orzechowego (ok. 80g)
  • 20g gorzkiej czekolady (u mnie 70%)
  • 2 do 4 łyżeczki niskosłodzonego dżemu z czarnej porzeczki (ok. 60g)
  • 1/3 banana 40g
  • garść dowolnych orzechów (u mnie mix: ziemnie, migdały, włoskie)
*krowiego albo roślinnego


Pudding chia z masłem orzechowym i mixem orzechów


PRZEPIS:

Do wysokiego naczynia wlej 240 ml mleka, a następnie dosyp chia łyżka po łyżce, cały czas energicznie mieszając, na koniec jeszcze raz przemieszaj energicznie całość (przez ok minutę). Chia będą miały tendencję do sklejania się ze sobą oraz osiadania na dnie - nam chodzi o ich rozbicie.

Odstaw tak rozmieszane nasionka chia na 15 min do lodówki. Następnie znów mieszaj energicznie przez ok. minutę. Jeśli masz czas - możesz tę procedurę powtórzyć po kolejnych 15 min (czyli łącznie 2 lub 3 razy). To gwarantuje, że jeśli jeszcze nigdy w życiu chia Ci nie wyszła - teraz będzie perfekcyjna! Poważnie!

Odstaw nasionka w mleku do lodówki na co najmniej kilka godzin, a najlepiej na całą noc.

Rano (lub po kilku godzinach) nastaw w garnuszku masło orzechowe z 4 łyżkami mleka (60ml), mieszaj ok. 1 minutę, mleko ładnie połączy się z masłem i stworzy bardziej luźną konsystencję.

Odstaw do ostudzenia, a tymczasem zajmij się przygotowaniem pozostałym składników: posiekaj drobno czekoladę, banana pokrój w plasterki, a następnie ćwiartki. Jeśli potrzebujesz - posiekaj orzechy, ale możesz też dodać je w w całości.

Masło orzechowe dodaj do puddinu chia i dobrze, energicznie wymieszaj.

Wrzuć posiekana gorzką czekoladę i jeszcze raz dobrze wymieszaj. Rozlej masę do dwóch kubeczków/kieliszków.

Na wierzchu każdego puddingu umieść po 1 lub 2 łyżki dżemu, banana i orzechy. 
Pudding chia z masłem orzechowym gotowy!


Dodatkowe wskazówki:

  • Nie martw się jeśli się zagapisz i przypomnisz o nasionkach np. po godzinie od wstawienia do lodówki - po prostu wyjmij je po tym czasie i przemieszaj energicznie (raz lub powtarzając tę procedurę z odstawianiem do lodówki - kilka razy)

Orientacyjny koszt całości: +/- 7 zł


Mocno orzechowy pudding chia

Orzechowy pudding chia

Złociste naleśniki z mięsem i warzywami z rosołu

Złociste naleśniki z mięsem i warzywami z rosołu

Lekko pikantne, złociste naleśniki z kurkumą
 oraz farszem curry na bazie mięsa i warzyw z rosołu

 
Naleśniki z farszem po rosole


Co robisz, by nie marnować mięsa i warzyw z rosołu?

Ja należę do grupy osób, które bardzo lubią "czysty rosół"! Czasem piję go nawet bez żadnego dodatku w postaci makaronu. Zawsze zostaje mi więc po rosole: kurczak, marchewka, por (i czasem pietruszka). Korzystając z porad mamy, która robi najlepszy rosół na świecie, nie wykorzystuję większej ilości produktów... ale co zrobić z tych?

Każdy ma pewnie jakieś własne, ulubione sposoby na wykorzystanie takich "resztek". U mnie jest to najczęściej: danie a la chińszczyzna, kurczak a la kebab (a la, bo w oryginale używamy przecież innego rodzaju mięsa) albo właśnie takie naleśniki z kurkumą i curry!
😉 Jeśli chcesz spróbować takiej nowości w swojej kuchni, zapraszam!

Smacznego dnia!

Naleśniki z farszem curry


ilość: ok. 8 naleśników (o średnicy 30cm)
potrzebujesz: patelni (albo dwóch: do naleśników i zwyczajnej), miski, miksera lub trzepaczki, formy żaroodpornej lub blachy



SKŁADNIKI:

NALEŚNIKI:
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1,5 szklanki mleka
  • 0,5 szklanki wody (zwykłej lub gazowanej*)
  • 2 jajka
  • 2 łyżeczki kurkumy
  • szczypta soli i pieprzu**
  • 3 łyżki rozpuszczonego masła lub oleju
*ja używam zwykłej, bo butelkowana woda, to jedno z ostatnich, co można znaleźć na codzień w mojej kuchni
*kurkumina wchłania się przy obecności piperyny znajdującej się w pieprzu (inaczej jest dla nas bezwartościowa), więc ja dodaję go zarówno do naleśników, jak i farszu do nich


UWAGA! Oczywiście możesz też przygotować swoją ulubioną mieszankę na naleśniki i do niej dodać przyprawy. Najczęściej na taką samą ilość jajek i mąki, co w przepisie, dodaje się 1 szklankę mleka i od 0,5 do ¾ szklanki wody gazowanej, więc proporcje odrobinę inne niż u mnie.

FARSZ:

  • ok. 300g mięsa z rosołu (u mnie czysty kurczak)
  • 200-250g marchewki z rosołu
  • 1 por (biała i jasno zielona część - może być z rosołu)
  • 1 papryka
  • 1 cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 5 łyżek koncentratu pomidorowego
  • 2 szczypty soli i pieprzu
  • 2,5 łyżeczki przyprawy curry
  • ewewntualnie pół łyżeczki kuminu
  • kilka źdźbeł szczypiorku
  • tarty żółty ser (ok. 100g)
  • ew. sezam do posypania na koniec naleśników (u mnie zarówno biały, jak i czarny)
  • tłuszcz do podsmażenia warzyw

Naleśniki barwione kurkumą

PRZEPIS:

Składniki na naleśniki umieść w większej misce i zmiksuj dokładnie. Jeśli nie używasz wody gazowanej, miksuj nieco dłużej niż do samego połączenia składników, by napuszyć masę.

Naleśniki możesz smażyć od razu albo po odstawieniu masy na ok. 30 min. Ponoć odstawianie masy to mit… jak jest naprawdę nie wiem. Pewne nawyki wynosi się po prostu z domu i ciężko je zmienić, tym bardziej, że nie są szkodliwe 😉

Naleśniki możesz przygotować np. dzień wcześniej przed właściwym podaniem czy nadziewaniem farszem.

Mięso oddzielone od kostek dość drobno posiekaj, dopraw curry, szczyptą soli i pieprzu. Cebulę również drobno posiekaj, a czosnek przeciśnij/rozgnieć i odstaw na kilka minut. Paprykę pokrój w drobną kostkę.

Na patelni rozpuść tłuszcz i wrzuć na nią cebulę, smaż do momentu aż stanie się szklista. Następnie dodaj paprykę i smaż razem kilka minut. Potem dodaj mięso, jeszcze szczyptę soli i pieprzu (ew. dodatkowo kumin), a na koniec przeciśnięty czosnek i dobrze wymieszaj. Następnie dodaj koncentrat wraz z odrobiną wody (np. 1/4 szklanki) i duś do odparowania. Na końcu dodaj marchewkę i por z rosołu, pokrojone w kostkę i dobrze wymieszaj.

Na każdym naleśniku układaj farsz i stwórz z nich koperty lub po prostu zawiń. Naleśniki posyp żółtym serem i ułóż na blaszce lub w formie żaroodpornej. Piecz razem ok. 5 min w 200 stopniach, by ser się roztopił, a wszystkie składniki zyskały podobną temperaturę.

Podawaj wraz ze szczypiorkiem i ew. sezamem. Możesz też dodać dowolne sosy np. pomidorowy lub czosnkowy. Naleśniki wychodzą same z siebie leciutko pikantne, co dodatkowo podkręca świeży szczypiorek

Dodatkowe wskazówki:

  • Farsz możesz wzbogacić jeszcze o pieczarki
  • Jeśli podgrzewasz wczorajsze naleśniki (możesz je przygotować np. dzień wcześniej, a potem odgrzewać) nastaw naleśniki w piekarniku na ok. 10 min
  • Nawet jeśli przygotowujesz naleśniki na bazie swojego własnego, ulubionego przepisu - jeśli dodajesz kurkumę, nie rezygnuj ze szczypty pieprzu! Kurkumina wchłania się przy obecności piperyny znajdującej się w pieprzu


Orientacyjny koszt całości: +/- 24 zł czyli 3 zł za 1 naleśnika z farszem

(tak wychodzi obliczając ceny wszystkich produktów, ale jeśli wykorzystujemy mięso i warzywa z rosołu, to w praktyce wyjdzie taniej, bo produkty wykorzystujemy w zasadzie 2 razy 😉 )

Lekko pikantne żółte naleśniki

Żółte naleśniki

Naleśniki z farszem curry na bazie resztek z rosołu

Dyniowe cottage pie

Dyniowe cottage pie

Mięsna zapiekanka w stylu brytyjskim z puree dyniowo-ziemniaczanym



Dyniowe cottage pie

Copyright © CZYSTY SMAK , Blogger