Konopianka czyli konopna zupa mleczna
Konopianka czyli konopna zupa mleczna
Jeśli szukasz jakiejś odmiany od dotychczasowych zup mlecznych czy owsianek, to proponuję konopiankę! Zupę mleczną z dużą dawką łuskanych nasion konopii siewnej.
Od kilku lat dużo mówi się o tzw. superfoods. Takim mianem można by nazwać nawet wiele prostych, znanych polakom składników, które mają ciekawe właściwości... na pewno można też do nich zaliczyć konopię siewną, które - być może zapomniana na pewien czas - ale tak naprawdę wykorzystywana w Polsce od bardzo dawna!
Nasiona konopii siewnej mają stosunek kwasów omega 6 i omega 3 - 3:1. Mówi się o tym, że jest to idealna proporcja. Ponadto mówi się o tym, że konopie te poprawiają trawienie, zmniejszają ryzyko udaru, zawału czy miażdżycy, poprawiają cerę, włosy, paznokcie. Są one bogate m.in. w magnez, wapń, fosfor i potrzebne człowiekowi aminokwasy. Mają też wysoką zdolność do absorbowania wolnych rodników (ORAC 5300)
Tylko uwaga, nasiona konopii są bardzo bogate w tłuszcz i białko, więc taką zupę polecam przede wszystkim osobom, które preferują śniadania / jedzenie białkowo-tłuszczowe.
Smacznego dnia!

ilość: 1 porcja
potrzebujesz: blendera i noża
SKŁADNIKI:
- 3 łyżki łuskanych nasion konopii (wychodzi ok. 50g)*
- 100ml mleka (krowie lub roślinne**)
- pół owocu kiwi
- 1-2 łyżki ulubionych orzechów lub pestek - polecam migdały/płatki migdałowe (ich słodkość bardzo pasuje)
**roślinne powinno być raczej o neutralnym smaku lub orzechowe - pasujące do dodatków. Ja bym stawiała na owsiane, ryżowe, migdałowe
PRZEPIS:
Prościej się nie da 😉Nasiona konopii zalej wybranym mlekiem i zblenduj. Nie musisz mleka gotować, ale jeśli lubisz ciepłe, to podgrzej lekko mleko z nasionami i potem zblenduj. Ja wolę zimne.
Podawaj z kiwi pokrojonym w kostkę oraz migdałami (ew. innymi ulubionymi orzechami).
Orientacyjny koszt całości: +/- 4,5 zł (przy mleku roślinnym ok. 0,5-0,7 zł więcej)

Wieprzowina po azjatycku ze szparagami i nowalijkami
Wieprzowina po azjatycku ze szparagami, dymką i młodą marchewką
Danie dość pikantne i oryginalne, a smakuje nawet... babci! Przede wszystkim zachwycają ją te podsmażone, mięciutkie szparagi. Stwierdziła ostatnio, że takie są lepsze niż gotowane! 😉
To danie to moja mała wariacja na temat kuchni azjatyckiej, wykorzystująca jedne z pierwszych, młodych warzyw: marchewkę, dymkę i zielone szparagi.
Możesz podawać z ryżem czy makaronem ryżowym, ale najbardziej polecam samodzielnie lub z plackami z białej rzodkwi. Smakują razem wyśmienicie!
Smacznego dnia


ilość: 3 (jeśli samodzielnie) lub co najmniej 4 (jeśli z dodatkami)
potrzebujesz: wyciskacza do czosnku, dużej patelni i dobrego noża
SKŁADNIKI:
- 400g polędwiczki wieprzowej
- 250g szparagów (używam zielonych, to na ogół ok. 8 -10 sztuk)
- 150g młodej marchewki (ok. 3 sztuki)
- 2 cebule dymki (wraz ze szczypiorkiem)
- 2 duże ząbki czosnku
- 1 łyżeczka mielonego chilli
- 1 łyżeczka pieprzu cytrynowego
- 0,5 łyżeczki trawy cytrynowej
- 0,5 mielonego imbiru (możesz też użyć świeżego)
- 2 łyżki sosu sojowego*
- 2-3 łyżki oleju
- 1 łyżka oleju sezamowego (możesz zastąpić zwykłym, jeśli nie masz)
- 2 łyżki smalcu (również możesz zastąpić olejem, ja lubię jednak smażyć wieprzowinę na smalcu)
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 3-4 łyżki orzeszków ziemnych niesolonych
- sól i pieprz
- sezam - ilość wedle uznania
PRZEPIS:
Polędwiczkę oczyść z białych błon i przekrój na pół. Następnie pokrój w cienkie paski/plasterki (najlepiej robić to w poprzek włókien).Posyp mięso solą i pieprzem (ja to zawsze robię na oko, wychodzi ok 5-6 szczypt zarówno soli, jak i pieprzu) oraz połową łyżeczki mielonego chilli. Dodaj łyżkę mąkę ziemniaczanej i dokładnie wymieszaj.
Na patelnię dodaj 2-3 łyżki tłuszczu (ja używam tu smalcu, ale możesz użyć oleju, jeśli wolisz) i podsmaż polędwiczki na rumiano z każdej strony.
W międzyczasie odłam zdrewniałe końcówki ze szparagów (po prostu złap szparaga bliżej końca i przełam - sam przełamie się w najbardziej optymalnym miejscu) i pokrój szparagi w kilkucentymetrowe kawałki (jeśli są bardzo grube, możesz je jeszcze przekroić wzdłuż). Marchewkę pokrój w wąskie słupki, a cebulki w kostkę. Czosnek przeciśnij przez wyciskacz lub drobno posiekaj.
Zdejmij mięso z patelni, patelnia będzie prawdopodobnie prawie sucha, więc wlej wtedy 2-3 łyżki oleju i wrzuć szparagi (same końcówki możesz dorzucić później lub od razu, nie ma to wielkiego znaczenia przy tym daniu).
Po 5 minutach (mieszaj co jakiś czas szparagi) dodaj marchewkę. Smaż kolejne 5 min i dodaj cebulki dymki pokrojone w kostkę. Przemieszaj dokładnie całość. Pilnuj by patelnia, nie robiła się sucha.
Następnie dodaj przyprawy: łyżeczkę pieprzu cytrynowego, po pół łyżeczki mielonego chilli, trawy cytrynowej i imbiru. Na koniec wrzuć czosnek i smaż maksymalnie minutę, dobrze mieszając całość. Następnie wlej sos sojowy i olej sezamowy, dokładnie przemieszaj i dodaj przesmażone wcześniej mięso. Spróbuj całości i jeśli potrzebujesz, dodaj jeszcze sól i pieprz (wedle uznania).
Zdejmij z ognia i przemieszaj jeszcze z dodatkiem orzeszków ziemnych. Porcje na talerzu posyp sezamem (u mnie biały niełuskany i czarny jednocześnie) i szczypiorkiem (ilość wedle uznania)
Dodatkowe wskazówki:
- Możesz jeść samodzielnie albo z dodatkami np. ryżem. Najbardziej polecam jednak serwować je z... plackami z białej rzodkwi!
Orientacyjny koszt całości: +/- 22 zł
Pizza z botwinką
Pizza z botwinką
Kolejny polsko-włoski mix! Uwielbiam bawić się włoską kuchnią i wykorzystywać w niej polskie przysmaki. Tu w roli głównej jest botwinka! 💚 Zaskakujące, ale przepyszne połączenie! 😊
Wiem, że niektórzy mogą się skrzywić na myśl o pizzy z botwinką, ale ona jest tak pyszna! Jak tylko o niej piszę, to mam ochotę zrobić ją ponownie 😉 Poważnie! To był szalony pomysł, a okazał się strzałem w 10!
I koniecznie polecam przyprawić botwinkę czosnkiem niedźwiedzim! Dla mnie botwinka i czosnek niedźwiedzi to jedno z najlepszych istniejących połączeń! Uwielbiam je tak zestawiać, nie tylko przy tej pizzy.
Tu prezentuję moje ulubione ciasto na pizzę. Takie robię od lat, bazując na przepisie z książki kucharskiej Maxine Clark - Kuchnia włoska. Oczywiście można użyć dość dowolnego ciasta na pizzę. To ciasto jest dość pracochłonne, ale naprawdę pyszne.
Smacznego dnia!



ilość: 2 pizze o średnicy +/- 30 cm
potrzebujesz: większej blaszki, miski, suchej ściereczki, ew. wałka, przydatna będzie wyciskarka do czosnku
SKŁADNIKI:
ciasto na pizzę:- 7g suchych drożdży albo 25g świeżych
- 500g mąki pszennej - ja używam typ 00, ale możesz też użyć mieszanki mąk o typie 450 i 500 (stosunek 1:1)
- 250ml ciepłej wody
- łyżeczki soli
- łyżeczka oliwy + do natłuszczenia miski
- pół łyżeczki cukru
- 8 ząbków czosnku
- 10 łyżek śmietany (12-18-24%)
- 3 łyżki majonezu (zamiast majonezu, możesz też dać więcej śmietany)
- 2 łyżki oliwy
- 1,5 łyżeczki suszonego tymianku
- sól i pieprz do smaku
- 2 pęczki botwinki
- 1 średnia cebula
- 2 kulki mozzarelli
- pół łyżeczki suszonego czosnku niedźwiedziego*
- szczypta gałki muszkatołowej
- sól i pieprz do smaku
- 2-3 łyżki tłuszczu do podsmażenia botwinki
- ew. oliwa do zroszenia upieczonej pizzy - ilość wedle uznania (polecam dodać)
PRZEPIS:
sos czosnkowy:
Czosnek przeciśnij przez specjalny wyciskacz lub bardzo drobno posiekaj. Dodaj wszystkie pozostałe składniki (sól i pieprz wedle smaku - ja nie żałuję pieprzu!) i dokładnie wymieszaj. Pozostaw do przegryzienia się smaków chociaż na pół godziny.
ciasto na pizzę:
Drożdże rozkrusz do miski, dodaj cukier i zalej wodą (ciepłą/letnią, ale nie gorącą!). Odstaw na około 10 minut.
Następnie wymieszaj w dużej misce mąkę z solą, dodaj mieszankę drożdżową oraz oliwę.
W przypadku suchych drożdży po prostu wymieszaj je od razu z mąką i solą. I dodaj pozostałe składniki.
Najpierw lekko wymieszaj ciasto łyżką, a następnie ugniataj (najlepiej na blacie/stolnicy) przez ok. 15 min. Najlepiej, by twoje ręce były początkowo dość ciepłe.
Ciasto jest gotowe w momencie, gdy zwiniesz je w dość gruby wałeczek, a po podniesieniu, bez większego trudu będzie się rozciągać podczas machania (robisz jakby lekką huśtawkę w górę i dół). To będzie oznaczało odpowiednią elastyczność ciasta!
Uformuj z ciasta kulę i umieść ją w natłuszczonej (oliwą) misce. Przykryj suchą ściereczką i umieść w ciepłym miejscu, bez przeciągów, aż ciasto podwoi swoją objętość. Na ogół trwa to ok. 1,5h.
Następnie uderz lekko w wyrośnięte ciasto, by uszło z niego powietrze i podziel kulę na dwie mniejsze. Umieść je w pewnej odległości od siebie (na stolnicy, silikonowej macie etc), przysyp mąką i przykryj ściereczką. Odstaw do ponownego wyrośnięcia na 1-1,5h.
W czasie ostatnich 30 minut wyrastania ciasta, włóż do piekarnika blaszkę, na której będziesz piec pizzę i nastaw go na 220 stopni.
pieczenie i dodatki do pizzy:
Cebulę pokrój w kostkę. Buraczki obierz i pokrój w drobną kostkę, a liście posiekaj dość drobno. Kilka liści możesz zostawić do posypania już upieczonej pizzy (botwinkę można jeść na surowo).
Na patelni umieść tłuszcz i wrzuć cebulkę. Smaż ją chwilę samą, a potem dodaj pokrojoną botwinkę i smaż do momentu aż buraczki lekko zmiękną, a liście stracą objętość. Pod koniec dodaj czosnek niedźwiedzi, gałkę muszkatołową, sól i pieprz (te dwa ostatnie - wedle własnego smaku).
Gotowe, wyrośnięte ciasto na pizzę umieść na kawałku papieru do pieczenia i uderz w nie lekko pięścią (by ponownie wydusić z niego powietrze). Następnie rozwałkuj (lub rozciągnij w palcach) na pożądaną wielkość i grubość. Polecam do ok. 30 cm, ale jeśli chcesz jeszcze cieńsze, to da się je rozciągnąć jeszcze bardziej! Z tego ciasta możesz zrobić idealnie cienką pizzę.
Przełóż ciasto na nagrzaną blaszkę, wyłóż połowę przygotowanego sosu czosnkowego oraz botwinki.
Piecz ok. 10 min w 220 stopniach. Następnie wyjmij z piekarnika, wyłóż na wierzch 1 mozzarellę (wystarczy, że porwiesz ją w palcach) i piecz jeszcze 5 do 10 min już bez żadnej blaszki od spodu (zsuń pizzę z papierem do pieczenia na kratkę, a potem wysuń spod niej papier). Ser się rozpuści, a dół lekko zezłoci (ja nie przypiekam mocno mojej pizzy, ale można oczywiście piec do mocnego przyrumienienia).
W międzyczasie szykuj drugą pizzę i zajadaj je na świeżo! 😊
Gotową pizzę polecam podawać zroszoną oliwą z oliwek. Możesz również posypać ją kilkoma świeżymi listkami botwinki.
Dodatkowe wskazówki:
Ciasto jest gotowe w momencie, gdy zwiniesz je w dość gruby wałeczek, a po podniesieniu, bez większego trudu będzie się rozciągać podczas machania (robisz jakby lekką huśtawkę w górę i dół). To będzie oznaczało odpowiednią elastyczność ciasta!
Uformuj z ciasta kulę i umieść ją w natłuszczonej (oliwą) misce. Przykryj suchą ściereczką i umieść w ciepłym miejscu, bez przeciągów, aż ciasto podwoi swoją objętość. Na ogół trwa to ok. 1,5h.
Następnie uderz lekko w wyrośnięte ciasto, by uszło z niego powietrze i podziel kulę na dwie mniejsze. Umieść je w pewnej odległości od siebie (na stolnicy, silikonowej macie etc), przysyp mąką i przykryj ściereczką. Odstaw do ponownego wyrośnięcia na 1-1,5h.
W czasie ostatnich 30 minut wyrastania ciasta, włóż do piekarnika blaszkę, na której będziesz piec pizzę i nastaw go na 220 stopni.
pieczenie i dodatki do pizzy:
Cebulę pokrój w kostkę. Buraczki obierz i pokrój w drobną kostkę, a liście posiekaj dość drobno. Kilka liści możesz zostawić do posypania już upieczonej pizzy (botwinkę można jeść na surowo).
Na patelni umieść tłuszcz i wrzuć cebulkę. Smaż ją chwilę samą, a potem dodaj pokrojoną botwinkę i smaż do momentu aż buraczki lekko zmiękną, a liście stracą objętość. Pod koniec dodaj czosnek niedźwiedzi, gałkę muszkatołową, sól i pieprz (te dwa ostatnie - wedle własnego smaku).
Gotowe, wyrośnięte ciasto na pizzę umieść na kawałku papieru do pieczenia i uderz w nie lekko pięścią (by ponownie wydusić z niego powietrze). Następnie rozwałkuj (lub rozciągnij w palcach) na pożądaną wielkość i grubość. Polecam do ok. 30 cm, ale jeśli chcesz jeszcze cieńsze, to da się je rozciągnąć jeszcze bardziej! Z tego ciasta możesz zrobić idealnie cienką pizzę.
Przełóż ciasto na nagrzaną blaszkę, wyłóż połowę przygotowanego sosu czosnkowego oraz botwinki.
Piecz ok. 10 min w 220 stopniach. Następnie wyjmij z piekarnika, wyłóż na wierzch 1 mozzarellę (wystarczy, że porwiesz ją w palcach) i piecz jeszcze 5 do 10 min już bez żadnej blaszki od spodu (zsuń pizzę z papierem do pieczenia na kratkę, a potem wysuń spod niej papier). Ser się rozpuści, a dół lekko zezłoci (ja nie przypiekam mocno mojej pizzy, ale można oczywiście piec do mocnego przyrumienienia).
W międzyczasie szykuj drugą pizzę i zajadaj je na świeżo! 😊
Gotową pizzę polecam podawać zroszoną oliwą z oliwek. Możesz również posypać ją kilkoma świeżymi listkami botwinki.
Dodatkowe wskazówki:
- Sos czosnkowy na pizzę możesz przygotować nawet dzień wcześniej i przechować w lodówce do momentu pieczenia pizzy.
- Najprościej, gdy masz w domu specjalny kamień do pizzy - pizza wychodzi o wiele bardziej chrupiąca, szybciej i ładniej się piecze, nie musisz robić takich kombinacji, jak w tym przepisie 😉 Przydatne są też drewniane łopatki do zsuwania ciasta.