Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mozzarella. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mozzarella. Pokaż wszystkie posty
Szakszuka z bakłażanem i mozzarellą
Szakszuka z bakłażanem i mozzarellą
Odkąd dowiedziałam się, że szakszukę można przetłumaczyć jako "bałagan" jest mi jeszcze łatwiej improwizować z tym daniem i często staje się ona u mnie "czyszczeniem lodówki". 😉 W czasie jednej z takich sytuacji powstała ta wersja i jest tak smaczna, że dzielę się nią i tutaj!
Jest to śniadanie raczej na leniwy poranek, bo dochodzi kwestia odsączenia bakłażana, ale warto poświęcić temu chwilę.
Ja użyłam żółtej odmiany pomidora, chociaż ona jest naprawdę obojętna. Wiadomo, że każda odmiana nieco różni się smakiem, ale nie na tyle, by było to decydujące! 😉
Jest to śniadanie raczej na leniwy poranek, bo dochodzi kwestia odsączenia bakłażana, ale warto poświęcić temu chwilę.
Ja użyłam żółtej odmiany pomidora, chociaż ona jest naprawdę obojętna. Wiadomo, że każda odmiana nieco różni się smakiem, ale nie na tyle, by było to decydujące! 😉
Za pierwszym razem, gdy zrobiłam to danie... nie użyłam też przypadkiem żadnych przypraw! Smak był świetny, więc tak już zostało. Poza posoleniem bakłażana (by nie pił przesadnie tłuszczu i by ewentualnie usunąć goryczkę) nie używam już wcale soli i pieprzu. Generalnie szakszuka mało kiedy wymaga wielu przypraw, a już szczególnie latem, gdy warzywa mają zupełnie inny smak i aromat!
Smacznego dnia!


ilość: 2 do 4 porcji
potrzebujesz: większej patelni (najlepiej z pokrywką), łopatki, noża, deski
SKŁADNIKI:
- 2 do 6 jajek (wszystko zależy od tego, ile chcesz zjeść - ja użyłam 4 jajek na 2 osoby)
- 1 bardzo duży pomidor - ok. 300g (użyłam żółtej odmiany)
- 150g bakłażana (ok. połowa średniej wielkości)
- ulubiony tłuszcz do smażenia (tyle, by patelnia nie była sucha)
- pół do całej kulki mozzarelli (możesz użyć całej, ale i pół jest wystarczające)
- szczypiorek - ilość wedle uznania
- sól do posypania bakłażana
- ewentualnie pieprz (ale nie jest absolutnie konieczny)
- ewentualnie (jeśli jesz mięso): ulubiona wędlina
PRZEPIS:
Bakłażana pokrój w 1 - 1,5 cm plastry, każdy z nich posyp solą i odstaw na ok. 15 min.W międzyczasie pomidora pokrój w kostkę (nie musi być piękna i równa) i posiekaj drobniej szczypiorek.
Następnie odsącz bakłażana i pokrój każdy plaster w kostkę.
N patelni rozpuść tłuszcz (ma być cała pokryta) i wrzuć pomidora oraz bakłażana. Smaż pod przykryciem 3-5 minut (bakłażan ma stać się miękki, a pomidor puścić soki).
Przemieszaj warzywa dokładnie i jeśli patelnia jest sucha, dodaj tłuszczu. Jeśli chcesz dodać coś mięsnego, teraz jest ten moment. Teraz również dodaj przyprawy (ale one naprawdę nie są potrzebne).
Następnie wbij na patelnię z warzywami jajka (najlepiej zrobić im zagłębienia w warzywach). I smaż do ścięcia się jajek. Pod przykrywką będzie szybciej, ale żółtka również wtedy pokryją się ściętym białkiem (nie będą widoczne). Możesz dopomóc sobie łopatką w ściąganiu na patelnię resztek płynnego białka - by całość szybciej się ścieła.
Gdy jajka będa już prawie gotowe, ułóż na wierzchu kawałki mozzarelli (ja rwę je na nieregularne kształty) i smaż do momentu aż mozzarella się rozpuści. Możesz przykryć przykrywką i odkrywać co kilkanaście sekund dla sprawdzenia.
Gotową szakszukę podawaj ze szcyzpiorkiem.
Orientacyjny koszt całości: +/- 9 zł
Orientacyjne BTW: 47 / 83 / 20 (dla 4 dużych jajek, 3 łyżek masła klarowanego i połowy kulki mozzarelli)
Pizza z botwinką
Pizza z botwinką
Kolejny polsko-włoski mix! Uwielbiam bawić się włoską kuchnią i wykorzystywać w niej polskie przysmaki. Tu w roli głównej jest botwinka! 💚 Zaskakujące, ale przepyszne połączenie! 😊
Wiem, że niektórzy mogą się skrzywić na myśl o pizzy z botwinką, ale ona jest tak pyszna! Jak tylko o niej piszę, to mam ochotę zrobić ją ponownie 😉 Poważnie! To był szalony pomysł, a okazał się strzałem w 10!
I koniecznie polecam przyprawić botwinkę czosnkiem niedźwiedzim! Dla mnie botwinka i czosnek niedźwiedzi to jedno z najlepszych istniejących połączeń! Uwielbiam je tak zestawiać, nie tylko przy tej pizzy.
Tu prezentuję moje ulubione ciasto na pizzę. Takie robię od lat, bazując na przepisie z książki kucharskiej Maxine Clark - Kuchnia włoska. Oczywiście można użyć dość dowolnego ciasta na pizzę. To ciasto jest dość pracochłonne, ale naprawdę pyszne.
Smacznego dnia!



ilość: 2 pizze o średnicy +/- 30 cm
potrzebujesz: większej blaszki, miski, suchej ściereczki, ew. wałka, przydatna będzie wyciskarka do czosnku
SKŁADNIKI:
ciasto na pizzę:- 7g suchych drożdży albo 25g świeżych
- 500g mąki pszennej - ja używam typ 00, ale możesz też użyć mieszanki mąk o typie 450 i 500 (stosunek 1:1)
- 250ml ciepłej wody
- łyżeczki soli
- łyżeczka oliwy + do natłuszczenia miski
- pół łyżeczki cukru
- 8 ząbków czosnku
- 10 łyżek śmietany (12-18-24%)
- 3 łyżki majonezu (zamiast majonezu, możesz też dać więcej śmietany)
- 2 łyżki oliwy
- 1,5 łyżeczki suszonego tymianku
- sól i pieprz do smaku
- 2 pęczki botwinki
- 1 średnia cebula
- 2 kulki mozzarelli
- pół łyżeczki suszonego czosnku niedźwiedziego*
- szczypta gałki muszkatołowej
- sól i pieprz do smaku
- 2-3 łyżki tłuszczu do podsmażenia botwinki
- ew. oliwa do zroszenia upieczonej pizzy - ilość wedle uznania (polecam dodać)
PRZEPIS:
sos czosnkowy:
Czosnek przeciśnij przez specjalny wyciskacz lub bardzo drobno posiekaj. Dodaj wszystkie pozostałe składniki (sól i pieprz wedle smaku - ja nie żałuję pieprzu!) i dokładnie wymieszaj. Pozostaw do przegryzienia się smaków chociaż na pół godziny.
ciasto na pizzę:
Drożdże rozkrusz do miski, dodaj cukier i zalej wodą (ciepłą/letnią, ale nie gorącą!). Odstaw na około 10 minut.
Następnie wymieszaj w dużej misce mąkę z solą, dodaj mieszankę drożdżową oraz oliwę.
W przypadku suchych drożdży po prostu wymieszaj je od razu z mąką i solą. I dodaj pozostałe składniki.
Najpierw lekko wymieszaj ciasto łyżką, a następnie ugniataj (najlepiej na blacie/stolnicy) przez ok. 15 min. Najlepiej, by twoje ręce były początkowo dość ciepłe.
Ciasto jest gotowe w momencie, gdy zwiniesz je w dość gruby wałeczek, a po podniesieniu, bez większego trudu będzie się rozciągać podczas machania (robisz jakby lekką huśtawkę w górę i dół). To będzie oznaczało odpowiednią elastyczność ciasta!
Uformuj z ciasta kulę i umieść ją w natłuszczonej (oliwą) misce. Przykryj suchą ściereczką i umieść w ciepłym miejscu, bez przeciągów, aż ciasto podwoi swoją objętość. Na ogół trwa to ok. 1,5h.
Następnie uderz lekko w wyrośnięte ciasto, by uszło z niego powietrze i podziel kulę na dwie mniejsze. Umieść je w pewnej odległości od siebie (na stolnicy, silikonowej macie etc), przysyp mąką i przykryj ściereczką. Odstaw do ponownego wyrośnięcia na 1-1,5h.
W czasie ostatnich 30 minut wyrastania ciasta, włóż do piekarnika blaszkę, na której będziesz piec pizzę i nastaw go na 220 stopni.
pieczenie i dodatki do pizzy:
Cebulę pokrój w kostkę. Buraczki obierz i pokrój w drobną kostkę, a liście posiekaj dość drobno. Kilka liści możesz zostawić do posypania już upieczonej pizzy (botwinkę można jeść na surowo).
Na patelni umieść tłuszcz i wrzuć cebulkę. Smaż ją chwilę samą, a potem dodaj pokrojoną botwinkę i smaż do momentu aż buraczki lekko zmiękną, a liście stracą objętość. Pod koniec dodaj czosnek niedźwiedzi, gałkę muszkatołową, sól i pieprz (te dwa ostatnie - wedle własnego smaku).
Gotowe, wyrośnięte ciasto na pizzę umieść na kawałku papieru do pieczenia i uderz w nie lekko pięścią (by ponownie wydusić z niego powietrze). Następnie rozwałkuj (lub rozciągnij w palcach) na pożądaną wielkość i grubość. Polecam do ok. 30 cm, ale jeśli chcesz jeszcze cieńsze, to da się je rozciągnąć jeszcze bardziej! Z tego ciasta możesz zrobić idealnie cienką pizzę.
Przełóż ciasto na nagrzaną blaszkę, wyłóż połowę przygotowanego sosu czosnkowego oraz botwinki.
Piecz ok. 10 min w 220 stopniach. Następnie wyjmij z piekarnika, wyłóż na wierzch 1 mozzarellę (wystarczy, że porwiesz ją w palcach) i piecz jeszcze 5 do 10 min już bez żadnej blaszki od spodu (zsuń pizzę z papierem do pieczenia na kratkę, a potem wysuń spod niej papier). Ser się rozpuści, a dół lekko zezłoci (ja nie przypiekam mocno mojej pizzy, ale można oczywiście piec do mocnego przyrumienienia).
W międzyczasie szykuj drugą pizzę i zajadaj je na świeżo! 😊
Gotową pizzę polecam podawać zroszoną oliwą z oliwek. Możesz również posypać ją kilkoma świeżymi listkami botwinki.
Dodatkowe wskazówki:
Ciasto jest gotowe w momencie, gdy zwiniesz je w dość gruby wałeczek, a po podniesieniu, bez większego trudu będzie się rozciągać podczas machania (robisz jakby lekką huśtawkę w górę i dół). To będzie oznaczało odpowiednią elastyczność ciasta!
Uformuj z ciasta kulę i umieść ją w natłuszczonej (oliwą) misce. Przykryj suchą ściereczką i umieść w ciepłym miejscu, bez przeciągów, aż ciasto podwoi swoją objętość. Na ogół trwa to ok. 1,5h.
Następnie uderz lekko w wyrośnięte ciasto, by uszło z niego powietrze i podziel kulę na dwie mniejsze. Umieść je w pewnej odległości od siebie (na stolnicy, silikonowej macie etc), przysyp mąką i przykryj ściereczką. Odstaw do ponownego wyrośnięcia na 1-1,5h.
W czasie ostatnich 30 minut wyrastania ciasta, włóż do piekarnika blaszkę, na której będziesz piec pizzę i nastaw go na 220 stopni.
pieczenie i dodatki do pizzy:
Cebulę pokrój w kostkę. Buraczki obierz i pokrój w drobną kostkę, a liście posiekaj dość drobno. Kilka liści możesz zostawić do posypania już upieczonej pizzy (botwinkę można jeść na surowo).
Na patelni umieść tłuszcz i wrzuć cebulkę. Smaż ją chwilę samą, a potem dodaj pokrojoną botwinkę i smaż do momentu aż buraczki lekko zmiękną, a liście stracą objętość. Pod koniec dodaj czosnek niedźwiedzi, gałkę muszkatołową, sól i pieprz (te dwa ostatnie - wedle własnego smaku).
Gotowe, wyrośnięte ciasto na pizzę umieść na kawałku papieru do pieczenia i uderz w nie lekko pięścią (by ponownie wydusić z niego powietrze). Następnie rozwałkuj (lub rozciągnij w palcach) na pożądaną wielkość i grubość. Polecam do ok. 30 cm, ale jeśli chcesz jeszcze cieńsze, to da się je rozciągnąć jeszcze bardziej! Z tego ciasta możesz zrobić idealnie cienką pizzę.
Przełóż ciasto na nagrzaną blaszkę, wyłóż połowę przygotowanego sosu czosnkowego oraz botwinki.
Piecz ok. 10 min w 220 stopniach. Następnie wyjmij z piekarnika, wyłóż na wierzch 1 mozzarellę (wystarczy, że porwiesz ją w palcach) i piecz jeszcze 5 do 10 min już bez żadnej blaszki od spodu (zsuń pizzę z papierem do pieczenia na kratkę, a potem wysuń spod niej papier). Ser się rozpuści, a dół lekko zezłoci (ja nie przypiekam mocno mojej pizzy, ale można oczywiście piec do mocnego przyrumienienia).
W międzyczasie szykuj drugą pizzę i zajadaj je na świeżo! 😊
Gotową pizzę polecam podawać zroszoną oliwą z oliwek. Możesz również posypać ją kilkoma świeżymi listkami botwinki.
Dodatkowe wskazówki:
- Sos czosnkowy na pizzę możesz przygotować nawet dzień wcześniej i przechować w lodówce do momentu pieczenia pizzy.
- Najprościej, gdy masz w domu specjalny kamień do pizzy - pizza wychodzi o wiele bardziej chrupiąca, szybciej i ładniej się piecze, nie musisz robić takich kombinacji, jak w tym przepisie 😉 Przydatne są też drewniane łopatki do zsuwania ciasta.
Orientacyjny koszt całości: +/- 24 zł (12 zł za 1 pizzę)
Filety śledziowe z mozzarellą i kuskusem pesto
Filety śledziowe pieczone z mozzarellą i kuskus z pesto szpinakowym
To jest tak banalne, a tak pyszne! Do tego ekspresowe w przygotowaniu! Ok... poza samą kwestią odmoczenia śledzi. 😉
Filety śledziowe pieczone z mozzarellą to nietypowy sposób na ich podanie. Aromatyczny kuskus z pesto, świetnie do nich pasuje! Pomysł na to danie narodził się kompletnym przypadkiem, gdy zużywałam najróżniejsze resztki z lodówki... ale tak polubiliśmy to połączenie, że już wielokrotnie serwowałam taki obiad. Spróbuj i Ty, czy Ci posmakuje!
Smacznego dnia!
ilość: 2 porcje
potrzebujesz: naczynia żaroodpornego, blendera, kilku misek
SKŁADNIKI:
- 4 filety śledziowe a la matjas (czyste, beż żadnych dodatków)
- 1 kulka mozzarelli
- 2 łyżeczki pieprzu cytrynowego + ew. dodatkowa ilość do posypania upieczonych filetów
- pół szklanki kuskusu (ja używam kuskusu z ciecierzycy - wychodzi 90g*)
- pół szklanki wrzątku (120ml)
- 50g świeżego szpinaku (zamiast szpinaku możesz też użyć natki pietruszki)
- 3 łyżki oliwy (30g)
- 1 ząbek czosnku
- 2 łyżki pestek słonecznika (30g)
- 2 suszone pomidory
- łyżka tartego parmezanu (jeśli nie masz, dodaj po prostu soli do smaku)
- szczypta soli
- ew. świeża natka pietruszki do posypania
PRZEPIS:
Filety śledziowe odmocz w zimnej wodzie, by nie były zbyt słone. Jeśli są mało słone może wystarczyć zaledwie 15 min moczenia, jeśli są mocno słone (zazwyczaj kupujemy dość mocno solone!) to włóż je do wody na 1-2h. W międzyczasie wymieniasz wodę i możesz od razu sprawdzać poziom słoności.Kuskus i pesto:
Suszone pomidory namocz przez 15 min w wodzie (ciepłej, może być też wrzątek). Ten krok pomijasz, jeśli używasz pomidorów z zalewy.
Kuskus przygotuj wg wskazówek na opakowaniu/producenta. Ja połowę szklanki kuskusu zalewam połową szklanki wrzątku. Mieszam i odstawiam na 5 min. W tym czasie kuskus wchłonie wodę. Na koniec rozdrabniam i dodaję szczyptę soli (czasem całkowicie pomijam sól, też mi smakuje).
Szpinak, oliwę, czosnek i pestki słonecznika zblenduj na gładką masę.
Gotowy kuskus połącz z pesto szpinakowym i dodaj pokrojone w kostkę suszone pomidory. Wymieszaj dokładnie całość.
Śledzie:
Kulkę mozzarelli pokrój w plasterki. Każdy filet śledziowy posyp połową łyżeczki pieprzu cytrynowego.
Filety umieść w naczyniu żaroodpornym i na każdym ułóż kawałki mozzarelli, tak by w miarę były przykryte.
Włóż do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piecz do momentu rozpuszczenia mozzarelli (ok. 2-3 minuty, jeśli jest pokrojona bardzo cienko, przy grubszych plastrach ok. 6-8min).
Gotowe filety podawaj z kuskusem pesto. Możesz je jeszcze posypać świeżą natką pietruszki oraz dodatkową ilością pieprzu cytrynowego lub pieprzu świeżo mielonego.
Dodatkowe wskazówki:
- Zamiast szpinaku możesz też użyć najzwyklejszej natki pietruszki!
- BTW dla tej potrawy (przy użyciu kuskusu z ciecierzycy) wygląda tak 1,5 : 1,55 : 1 -> jeśli chcesz jeszcze bardziej zwiększyć udział tłuszczu, dodaj więcej oliwy do kuskusu i polej nią śledzie 😉 Przy zwykłym kuskusie, będzie nieco większy udział węgli
Orientacyjny koszt całości: +/- od 10,5 zł do 14 zł
(cena wzrasta do 14 zł przy kuskusie z ciecierzycy - ale polecam! Kuskus z ciecierzycy jest przepyszny i ma mniej węglowodanów i więcej białka niż najpowszechniejszy rodzaj kuskusu)Orzechowe kotlety mielone z mozzarellą
Orzechowe kotlety mielone z mozzarellą
Kotlety mielone - polska klasyka! 😊 Czasem jednak niemal każdy ma ochotę na jakieś eksperymenty... Te orzechowe kotlety mielone z mozzarellą mają odrobinę włoskiego stylu dzięki nadzieniu w postaci włoskiego sera. Jeśli chcesz wzmocnić włoski smak, dodaj jeszcze do mięsnej masy drobno posiekaną rukolę.
Są dość wilgotne, smakowite i niskowęglowodanowe, co tylko wzmacnia dodatek orzechów w mięsnej masie i panierce. Świetnie pasuje do nich sałatka w takim stylu (tylko usuń z tej propozycji wędliny).
ilość: ok. 10 kotletów
potrzebujesz: jedynie misek, patelni, łopatki do przewracania kotletów
W osobnej miseczce umieść bułkę tartą (zwykłą, bezglutenową lub ew. mielone złociste siemię lniane) i tarte orzechy. Wymieszaj dokładnie.
Wszystkie kuleczki mozzarelli obtocz (wystarczy bardzo delikatnie) w mieszance orzechów i bułki (lub siemienia).
Z mięsa uformuj kulki (mieszczące się średniej wielkości dłoni). Mięsną kulkę spłaszcz, połóż na środku mozzarellę obtoczoną delikatnie w panierce i zlep całość, by mozzarella znalazła się w środku.
Gotowe kotlety obtocz w panierce. Na patelni rozpuść tłuszcz i smaż kotlety na rumiano (możesz je lekko spłaszczyć, szybciej się usmażą). Jeśli góra i dół są rumiane, ale boki wyglądają wciąż na surowe (może się tak zdarzyć, zależy od grubości kotletów, jaką przygotujesz) - podsmaż też kotlety na bokach.
Kotlety smakują zarówno na ciepło, jak i na zimno.
Dodatkowe wskazówki:
potrzebujesz: jedynie misek, patelni, łopatki do przewracania kotletów
SKŁADNIKI:
- 500g mięsa mielonego (z łopatki wieprzowej lub wołowo-wieprzowego)
- 2 jajka
- 1 duża cebula
- ok. 10 mini kuleczek mozzarelli (1 opakowanie 125g wystarczy, jeszcze zostanie tych kuleczek)
- 1 garść świeżej natki pietruszki (możesz też zamienić na rukolę)
- 1 garść orzechów włoskich
- 2 łyżeczki ziół prowansalskich
- 1,5 łyżeczki słodkiej mielonej papryki
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka pieprzu
- 3 łyżki bułki tartej (zwykłej lub bezglutenowej - w wersji bezglutenowej może być też zmielone złociste siemię lniane)
- 2 łyżki tartych orzechów włoskich
- tłuszcz do smażenia - u mnie smalec
PRZEPIS:
Cebulę, natkę pietruszki i orzechy włoskie drobno posiekaj. W dużej misce umieść mięso, jajka, cebulę, natkę, orzechy i wszystkie przyprawy. Dobrze wymieszaj całość - ja zawsze mieszam i ugniatam mięso na kotlety rękami.W osobnej miseczce umieść bułkę tartą (zwykłą, bezglutenową lub ew. mielone złociste siemię lniane) i tarte orzechy. Wymieszaj dokładnie.
Wszystkie kuleczki mozzarelli obtocz (wystarczy bardzo delikatnie) w mieszance orzechów i bułki (lub siemienia).
Z mięsa uformuj kulki (mieszczące się średniej wielkości dłoni). Mięsną kulkę spłaszcz, połóż na środku mozzarellę obtoczoną delikatnie w panierce i zlep całość, by mozzarella znalazła się w środku.
Gotowe kotlety obtocz w panierce. Na patelni rozpuść tłuszcz i smaż kotlety na rumiano (możesz je lekko spłaszczyć, szybciej się usmażą). Jeśli góra i dół są rumiane, ale boki wyglądają wciąż na surowe (może się tak zdarzyć, zależy od grubości kotletów, jaką przygotujesz) - podsmaż też kotlety na bokach.
Kotlety smakują zarówno na ciepło, jak i na zimno.
Dodatkowe wskazówki:
- Jeśli chcesz wzmocnić włoski smak, dodaj jeszcze do mięsnej masy drobno posiekaną rukolę (zamiast natki pietruszki) - pasuje i to, i to.
- Jeśli lubisz i zazwyczaj robisz kotlety mielone z dodatkiem rozmoczonej, odsączonej bułki lub dodatkiem bułki tartej w masie mięsnej - śmiało możesz dodać, ale nie ma takiej potrzeby. Osobiście uważam ją za coś zbędnego.
- Nie polecam pomijać obtaczania mozzarelli w panierce (przed włożeniem do mięsnej masy), w środku kotletów będzie wtedy większa wilgotność i o wiele łatwiej o... surowość w środku!
Orientacyjne koszty całości: +/- 18 zł
Efektowna przekąska z cukinii
Efektowne wieżyczki z cukinii, mozzarelli i pomidora
Wspaniale prezentują się na talerzu, pysznie smakują, a robi się je dosłownie w chwilę! Świetne na: przystawkę, przekąskę lub dodatek do jakiegoś dania: mięsnego czy też sałatki. Wbrew pozorom są naprawdę sycące - zaledwie 1 wystarczy na mały głód!Minimum pracy, a maksimum efektu, takie przepisy chyba wszyscy kochają najbardziej ;)
Smacznego dnia!
ilość: 2 sztuki
potrzebujesz: jedynie piekarnika, blaszki lub naczynia żaroodpornego, deski, noża i łyżki/pędzelka
SKŁADNIKI:
- 60-70g g cukinii (6 plasterków po ok. 0,5 do 1 cm grubości)
- 1 średniej wielkości pomidor
- 1 kulka mozzarelli
- 4 plastry szynki szwardzwaldzkiej / parmeńskiej / innej długodojrzewającej*
- 2 łyżki oliwy
- 1 łyżeczka ziół prowansalskich
- szczypta soli i pieprzu
UWAGA: ważne, żeby wszystkie elementy wieżyczki były podobnej średnicy. Z mozarellą możesz kombinować, ale najważniejsze wybrać podobnej średnicy cukinię i pomidora (nie muszą być takie same! po prostu mniej więcej)
PRZEPIS:
Piekarnik nastaw na 175 stopni. Pokrojoną w plastry cukinię (6 plasterków na 0,5 do 1 cm grubości) posól i odstaw na 10 min, w tym czasie zajmuje się przygotowaniem reszty składników.Oliwę z oliwek wymieszaj z ziołami prowansalskimi. Pomidora i mozarellę pokrój w plastry. Z pomidora prawdopodobnie zostaną Ci "piętki", wykorzystaj je wraz z pozostałą cukinią do leczo lub sosu pomidorowego.
Po 10 min odsącz cukinie, lekko posyp pieprzem (i ew. jeszcze solą) z obu stron i posmaruj każdy plasterek mieszanka oliwy - obustronnie! Ja używam pędzelka silikonowego, ale możesz po prostu spróbować rozsmarować łyżką).
Układaj na sobie, po kolei: cukinię / pomidora / mozzarellę / cukinię / pomidora / mozzarellę / cukinię.
Jeśli została Ci odrobina oliwy z ziołami, możesz jej nadmiar rozsmarować na wierzchu wieżyczek.
Następnie ułóż wieżyczki na blaszce do pieczenia (wyłożonej papierem) i owiń dookoła plastrami szynki - wszystko zależy od średnicy twoich wieżyczek, ale prawdopodobnie będziesz potrzebować 4 plastrów łącznie - po 2 na każdą wieżyczkę. Opcjonalnie - zamiast mięsa użyj plastrów cukinii.
Włóż do rozgrzanego piekarnika i piecz ok. 10 min. Gotowe przenoś na talerz łopatką.
Dodatkowe wskazówki:
- Nie musisz koniecznie używać mięsa! Jeśli chcesz zrobić tę przekąskę w wersji bezmięsnej - użyj cieniutkich podłużnych plastrów cukinii (też najpierw posmaruj je oliwą z ziołami, by nabrały bardziej wyrazistego smaku)
- Z pozostałej cukinii i piętek pomidora robię najprostszy sos pomidorowy - dodaje jeszcze przecier pomidorowy, sól, pieprz, odrobine słodkiej papryki i ulubione zioła
Orientacyjny koszt: +/- 9,5 zł (bez mięsa wyjdzie o połowę taniej)
Bezglutenowy burger portobello
Bezglutenowy burger z pieczarek portobello
Pieczarki portobello pochodzą ponoć z Ameryki; ale nic dziwnego, że wielu osobom mogą kojarzyć się z Włochami! Portobello znajduje się na… Sardynii! :)
Mój pomysł na burgera z pieczarkami portobello czerpie więc ze składników kuchni włoskiej! Same pieczarki bywają dość drogie (zależy od źródła), ale często można znaleźć w sklepach duże pieczarki określane mianem "na grilla", które są białe i nie wyglądają tak jak portobello... też powinny być dobre, a często o wiele, wiele tańsze.
Mięso na prawdziwego burgera najlepiej samodzielnie mielić (lub poprosić o to w mięsnym, jeśli jest możliwość). Wśród odpowiednich mięs wymienia się np. antrykot, karkówkę czy szponder. Jeśli nie masz jak go zmielić, kup po prostu dobrej jakości wołowe, mielone mięso (powinno mieć ok. 20% tłuszczu).
Prawdziwy burger nie powinien mieć żadnych dodatków, solą doprawiasz przed smażeniem/grillowaniem (chodzi o rozpuszczanie białek), a pieprzem (najlepiej świeżo zmielonym) już po. W innym wypadku, wyjdzie nam po prostu kotlet mielony. ;)
Prawdziwy burger nie jest przesmażony - ale tak naprawdę wszystko zależy od indywidualnych upodobań. Mistrzowie burgerów mogli by mnie za to zlinczować, ale ja lubię wysmażone mięso i takie też burgery przygotowuję dla siebie.
Smacznego dnia!
ilość: 2 duże burgery (lub 4 małe) - wszystko zależy od wielkości pieczarek, które uda Ci się znaleźć
potrzebujesz: patelni (najlepsza jest grillowa), piekarnika, noża, deski, misek
SKŁADNIKI:
- 4 olbrzymie pieczarki portobello (lub 8 nieco mniejszych) - ok. 500g
- 400g mielonego mięsa wołowego*
- szczypta soli
- pieprz (najlepiej świeżo zmielony)
- 4 plastry szynki parmeńskiej (lub jakiejś innej, długodojrzewającej)
- 2 garści rukoli
- 1 kulka mozarelli
- 4 plastry pomidora
- krążki czerwonej cebuli (ok. 1/3 średniej wielkości cebuli, ale ostateczna ilość zależy od Ciebie)
- 8 łyżek sosu czosnkowego**
- 3 łyżki oliwy
- 1/2 łyżeczki słodkiej mielonej papryki
- 1/2 łyżeczki majeranku (albo cząbru)
- ew. odrobina tłuszczu do smażenia np. smalcu (burgery zazwyczaj smaży się beztłuszczowo!)
*gotowego zmielonego lub samodzielnie zmielonego: antrykotu, szpondru czy karkówki
**jeśli nie przepadasz za czystym sosem czosnkowym, to możesz przygotować gęsty pomidorowy sos (przecier z pomidorów, cebuli i czosnku z dodatkiem bazylii) albo użyć bazyliowego pesto. Ostatecznie możesz też użyć gotowego sosu czosnkowego
**jeśli nie przepadasz za czystym sosem czosnkowym, to możesz przygotować gęsty pomidorowy sos (przecier z pomidorów, cebuli i czosnku z dodatkiem bazylii) albo użyć bazyliowego pesto. Ostatecznie możesz też użyć gotowego sosu czosnkowego
PRZEPIS:
Jeśli przygotowujesz własny sos czosnkowy, zacznij od niego.
Piekarnik nagrzej do 200 stopni.
Oczyść pieczarki, odkrój nóżki z pieczarek (możesz je wykorzystać do innego dania). Kapeluszy pieczarek portobello nie obierasz. Ułóż pieczarki na blaszce do pieczenia, kapeluszami do góry.
W miseczce wymieszaj oliwę z oliwek ze słodką papryką, solą i majerankiem albo cząbrem. Posmaruj nią kapelusze pieczarek i piecz w rozgrzanym piekarniku ok. 15 min. Pieczarki zmniejszą swoją objętość.
Z mięsa mielonego uformuj kształt burgerów (pamiętając zarówno o tym, że pieczarki zmniejszą odrobinę swoją objętość). Burgery też skurczą się podczas obróbki, więc ich średnia powinna być wiekszą niż średnica pieczarek po upieczeniu. Tak przygotowane posyp szczyptą soli.
Burgery smaży się na ogół beztłuszczowo - ja jednak dodaję czasem odrobinę smalcu na patelnię. Wykładaj uformowane burgery na patelnię i smaż z obu stron do wybranego sposobu wypieczenia. Po usmażeniu posyp szczyptą pieprzu (najlepiej świeżo zmielonego).
Plastry szynki podsmaż, do lekkiego wytopienia się tłuszczu i zwinięcia się (zachowuje się nieco podobnie do boczku).
Na blaszce do pieczenia ułóż plastry pomidorów i połóż na niech plastry mozzarelli. Zapiekaj ok. 5 min w 200 stopniach.
Pokrój cebulę na krążki, umyj rukolę.
Złóż burgery: plaster pieczarki odwróć, wypełnij sosem czosnkowym (2 do 4 łyżek na pieczarkę - zależy od wielkości). Połóż na to mięso, plaster lub 2 plastry pomidora z mozarellą, plaster lub dwa plastry szynki parmeńskiej, kilka krążków cebuli i małą garstkę rukoli. Przykryj drugim kapeluszem pieczarki i smacznego!
Oczyść pieczarki, odkrój nóżki z pieczarek (możesz je wykorzystać do innego dania). Kapeluszy pieczarek portobello nie obierasz. Ułóż pieczarki na blaszce do pieczenia, kapeluszami do góry.
W miseczce wymieszaj oliwę z oliwek ze słodką papryką, solą i majerankiem albo cząbrem. Posmaruj nią kapelusze pieczarek i piecz w rozgrzanym piekarniku ok. 15 min. Pieczarki zmniejszą swoją objętość.
Z mięsa mielonego uformuj kształt burgerów (pamiętając zarówno o tym, że pieczarki zmniejszą odrobinę swoją objętość). Burgery też skurczą się podczas obróbki, więc ich średnia powinna być wiekszą niż średnica pieczarek po upieczeniu. Tak przygotowane posyp szczyptą soli.
Burgery smaży się na ogół beztłuszczowo - ja jednak dodaję czasem odrobinę smalcu na patelnię. Wykładaj uformowane burgery na patelnię i smaż z obu stron do wybranego sposobu wypieczenia. Po usmażeniu posyp szczyptą pieprzu (najlepiej świeżo zmielonego).
Plastry szynki podsmaż, do lekkiego wytopienia się tłuszczu i zwinięcia się (zachowuje się nieco podobnie do boczku).
Na blaszce do pieczenia ułóż plastry pomidorów i połóż na niech plastry mozzarelli. Zapiekaj ok. 5 min w 200 stopniach.
Pokrój cebulę na krążki, umyj rukolę.
Złóż burgery: plaster pieczarki odwróć, wypełnij sosem czosnkowym (2 do 4 łyżek na pieczarkę - zależy od wielkości). Połóż na to mięso, plaster lub 2 plastry pomidora z mozarellą, plaster lub dwa plastry szynki parmeńskiej, kilka krążków cebuli i małą garstkę rukoli. Przykryj drugim kapeluszem pieczarki i smacznego!
Orientacyjny koszt całości: +/- 27 zł (przy w miarę tanich, ale nie najtańszych pieczarkach portobello)
koszt jest bardzo mocno uzależniony od ceny pieczarek (a te potrafią być skrajnie różne!), przy bardzo drogich pieczarkach może nawet dojść do +/- 40 zł!
Zapiekanki z bakłażana
Bezglutenowa, zapiekana bruschetta z bakłażana
Te “kanapko-zapiekanki” są idealną przekąską lub małym śniadaniem/kolacją. W zasadzie można powiedzieć, że to taka bezglutenowa bruschetta. ;)
Jeśli mamy bakłażana, którego nie trzeba odstawiać do posolenia i odsączenia, to całość przygotowania (włączając w to pieczenie, podczas którego możemy zająć się czymś jeszcze przyjemniejszym), zajmie nam jakieś 20 min…
Ze względu na delikatność warzywa, zapiekanki z bakłażana najlepiej jeść nożem i widelcem. Jeśli zależy Ci na formie przekąski przystosowanej do jedzenia palcami, pokrój bakłażana w okrągłe plasterki.
ilość porcji: 3 (albo dla 2 dużych głodomorów)
potrzebujesz: blachy do pieczenia (+ papieru do pieczenia), noża, deski, tarki
SKŁADNIKI:
- 1 średniej wielkości bakłażan
- 2 średniej wielkości pomidory
- ½ mozzarelli w kulce
- 1 mała czerwona cebula
- 1 ząbek czosnku
- kilka łyżek oliwy z oliwek
- łyżeczka suszonej bazylii (możesz też użyć świeżej, drobno posiekanej)
- sól i pieprz
PRZEPIS:
Bakłażana pokrój w 1 cm plastry. Jeśli twój bakłażan jest młody, świeży i nie ma pestek (albo ma minimalną ilość, zielonych) nie musisz go specjalnie przygotowywać, nie powinien być gorzki. Natomiast jeśli jest starszy i ma brązowe pestki, posól każdy plasterek bakłażana i odstaw na 15 min. Po tym czasie odsącz bakłażana. Piekarnik nagrzej do 200 stopni.
Każdy plaster bakłażana natrzyj delikatnie przekrojonym ząbkiem czosnku i posmaruj z każdej strony oliwą z oliwek. Plastry ułóż na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i piecz 5 min w nagrzanym piekarniku (200 stopni) na wysokiej półce. Następnie odwróć plastry i piecz przez kolejne 5 min.
W tym czasie pokrój czerwoną cebulę i pomidora w kostkę (jeśli ma bardzo dużo wodnistego miąższu, odcedź z nadmiaru płynu). Wymieszaj ze sobą warzywa i dopraw solą, pieprzem i suszoną bazylią. Wlej łyżkę oliwy z oliwek i dokładnie wszystko wymieszaj.
Mozarellę w kulce zetrzyj na tarce o grubych oczkach na wiórki - nie muszą być bardzo drobne, ani regularne (możesz też użyć paczkowanej, tartej mozzarelli, ale kulka jest moim zdaniem smaczniejsza w tym przypadku).
Wyłóż mieszankę warzyw na podpieczone plastry bakłażana. Wierzch posyp startą mozzarellą i ponownie włóż do piekarnika na 7-8 min (dalej 200 stopni). Na gotowych “zapiekankach” mozzarella się rozpuści, ale nie spali.
Możesz podawać samodzielnie, “zapiekanki” nie wymagają już innych dodatków.
Sałatka a'la Italia
Najlepsza sałatka a'la italia
Pomysł na tę sałatkę powstał w czasie pobytu we Włoszech, gdy nie mogliśmy korzystać z kuchni w wynajętym b&b. Tak zasmakowaliśmy w tym spontanicznym połączeniu, że teraz zdarza nam się ją jeść na obiad, kolację, a czasem nawet śniadanie. Samodzielnie lub z dodatkami np. chlebem typu włoskiego lub focaccią. Sprawdź z czym Tobie najbardziej posmakuje!
Smacznego dnia!
Ilość porcji: ok. 4 duże porcje
Nie potrzeba żadnych ponad podstawowych przyrządów
Ser, pomidorki i wędliny wrzucamy do sałaty. Wszystko dokładnie mieszamy. Posypujemy orzeszkami piniowymi i doprawiamy do smaku solą i pieprzem - najlepiej świeżo zmielonym. Dodatkowo możemy jeszcze dodać tartego parmezanu. Wlewamy oliwę i wszystko mieszamy. Gotowe!
Dodatkowe wskazówki:
Nie potrzeba żadnych ponad podstawowych przyrządów
SKŁADNIKI:
- 100g rukoli
- 100-120g dowolnej sałaty (insaltina, raddicio, roszponka, dowolny mix)
- 1 kulka mozarelli
- kilka plasterków szynki parmeńskiej
- kilka plasterków pikantnego salami
- 10-12 pomidorków koktajlowych (można dać więcej)
- garść orzeszków piniowych (w wersji bardziej ekonomicznej: pestki słonecznika*)
- kilka łyżek oliwy z oliwek
- sól i pieprz do smaku (pieprz najlepiej świeżo zmielony)
- ewentualnie: kilka łyżek tartego parmezanu (polecam dodać)
PRZEPIS:
Wszystkie sałaty myjemy (gdy tego wymagają rwiemy na mniejsze kawałki) i wrzucamy do dużej miski. Mozzarellę kroimy w kosteczkę lub rwiemy na nieregularne, dość małe kawałki. Pomidorki koktajlowe kroimy na połówki/ćwiartki. Wędliny kroimy lub rwiemy palcami na mniejsze kawałki.Ser, pomidorki i wędliny wrzucamy do sałaty. Wszystko dokładnie mieszamy. Posypujemy orzeszkami piniowymi i doprawiamy do smaku solą i pieprzem - najlepiej świeżo zmielonym. Dodatkowo możemy jeszcze dodać tartego parmezanu. Wlewamy oliwę i wszystko mieszamy. Gotowe!
Dodatkowe wskazówki:
- Można podawać samodzielnie lub jako dodatek do obiadu
- Świetnie pasuje do niej chleb w stylu włoskim lub focaccia