Pokazywanie postów oznaczonych etykietą najpopularniejsze. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą najpopularniejsze. Pokaż wszystkie posty
Keto blok czekoladowy

Keto blok czekoladowy

Keto blok czekoladowy



Keto blok czekoladowy
Dalgona kakao

Dalgona kakao

Dalgona kakao - słodzone erytrolem i z różowym mlekiem
(bez sztucznych barwników)



Dalgona kakao
Pieczona karkówka przekładana czerwoną kapustą

Pieczona karkówka przekładana czerwoną kapustą

Pieczona karkówka przekładana czerwoną kapustą


Obiad z piekarnika - mięso z warzywami


Bezproblemowe dania prosto z piekarnika... chyba każdy lubi 😉 Pieczona karkówka przekładana czerwoną kapustą jest tak prosta, a tak pyszna! 💛 Co prawda odczucie smaku jest subiektywne, ale moi bliscy uwielbiają tak przyrządzone mięso. Powtarzałam ten przepis wielokrotnie odkąd zrobiłam po raz pierwszy i za każdym razem jest zachwyt.

Zamiast karkówki można też użyć schabu. Sos które powstaje podczas pieczenia polecam wykorzystać albo do oblania już gotowego mięsa albo do przygotowania sosu na jego bazie. Nie wychodzi go jednak bardzo dużo - wszystko zależy od ostatecznej tłustości mięsa i użytej ilości masła.

Pomysł na ten przepis zaczerpnęłam od Kasi z bloga magiczna kuchnia.

Smacznego dnia!



Pieczona karkówka przekładana czerwoną kapustą


Tu przygotowana do pieczenia karkówka (dla 3 osób):

Pieczony schab przekładany czerwoną kapustą


a tu karkówka i schab jednocześnie 😉 na zdjęciu jeszcze przed położeniem masła

Karkówka z piekarnika


ilość: 3 porcje
potrzebujesz: naczynia żaroodpornego, miski, dobrego noża do pocięcia kapusty w plastry



SKŁADNIKI:

  • 3 plastry karkówki (1cm) - ok. 400g (możesz też użyć schabu w plastrach)
  • 4 półplastry czerwonej kapusty* (1cm) (możesz też użyć białej)
  • 2 łyżki oleju
  • 1 łyżeczka słodkiej mielonej papryki
  • 1 łyżeczka suszonego majeranku
  • 1 łyżeczka suszonego tymianku
  • 2-3 łyżki masła + do posmarowania formy
  • sól i pieprz
Do podania polecam:
*zwróć uwagę, żeby wykroić głąb z kapusty (nie będzie smaczny)


PRZEPIS:

Piekarnik nagrzej do 200 stopni.

Każdy kawałek karkówki (ewentualnie schabu) posyp solą, pieprzem i dobrze rozsmaruj na każdym kawałku. Następnie dodaj do miski z mięsem 2 łyżki oleju, po łyżeczce słodkiej mielonej papryki, suszonego majeranku i suszonego tymianku. Dokładnie wymieszaj mięso z przyprawami.

Naczynie żaroodporne wysmaruj masłem i układaj w nim naprzemiennie: plastry kapusty i plastry mięsa ("na górze" niech będzie kapusta, stąd mamy jej 4 kawałki, a mięsa 3).

Na wierzchu (przede wszystkim na plastrach kapusty) układaj kawałki masła (2-3 łyżki powinny wystarczyć, ale możesz dać więcej, jeśli używasz schabu, masło ułóż też na mięsie).

Mięso włóż do piekarnika i piecz ok. 60-70 min. Piecz do przyrumienienia się i osiągnięcia miękkości. Jeśli widzisz, że w trakcie pieczenia, mięso/kapusta za bardzo się przypala, możesz dodać więcej masła (ale taka potrzeba prędzej zaistnieje przy schabie niż karkówce).

W międzyczasie ugotuj ziemniaki i jeśli chcesz, przygotuj sos cebulowy: wskazówki na sos są tutaj.

Sos z pieczenia polecam zachować - wykorzystać do polania mięsa (oprócz sosu cebulowego, jeśli na niego rownież się decydujesz, to wcale się nie gryzie) lub zamiast sosu cebulowego możesz zrobić najzwyklejszy sos pieczeniowy. Ja jednak najbardziej połączenie tego mięsa i kapusty z aromatycznym sosem cebulowym. 😉 Taki sos z pieczenia możesz też zamrozić do wykorzystania w przyszłości.



Orientacyjny koszt całości: +/- 15 zł (za porcję na 3 osoby, bez ziemniaków i sosu cebulowego)


Pieczona karkówka z czerwoną kapustą

Pieczone mięso z czerwoną kapustą

Pieczona karkówka przekładana czerwoną kapustą


Kotlety jaglane z suszonymi pomidorami

Kotlety jaglane z suszonymi pomidorami

Kotlety jaglane z suszonymi pomidorami, natką i parmezanem


Kotlety jaglane z suszonymi pomidorami


Kotlety z kaszy jaglanej to ciekawa alternatywa na bezmięsny obiad. Szczególnie dla osób, które nie przepadają za jej standardowym sposobem podania. Wielość smaków i sam sposób przygotowania kaszy sprawiają, że kotlety nie mają tej charakterystycznej goryczki. Nawet dzieci nie powinny przy nich marudzić!

Smacznego dnia!

Wegetariańskie kotlety z kaszy jaglanej

Jak usunąć kwas fitynowy z kaszy jaglanej

ilość: 15-17 kotletów
potrzebujesz: same podstawowe przyrządy, jak miska, garnek, deska, łyżka, patelnia, sitko


SKŁADNIKI:

  • szklanka kaszy jaglanej (o pojemności 250ml)
  • 7-8 suszonych pomidorów (25-30g)
  • 4 małe jajka*
  • 30g drobno tartego parmezanu** (ok. 3 czubate łyżki)
  • 1 mała cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • mała garść świeżej natki pietruszki***
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka pieprzu
  • kilka łyżek soku z cytryny
  • tłuszcz do smażenia
*przy dużych dodaj najpierw 2, jeśli masa wciąż się rozpada po wymieszaniu, nie zachowuje kształtu po ściśnięciu w dłoni, dodaj jeszcze trzecie jajko
**zamiast parmezanu możesz dać grana padano lub swojski szafir. Nie robię tych kotletów bez sera, ale możesz spróbować zrobić bez. Trzeba wtedy uważnie kontrolować jajka i sprawdzać, czy nie potrzeba ich więcej
*** nie musisz tego odmierzać bardzo precyzyjnie. Zwiększenie lub zmniejszenie ilości natki, nie wpłynie znacząco na konsystencję kotlecików. To głównie kwestia Twojego smaku




PRZEPIS:

Kaszę jaglaną ugotuj: najpierw przelej kaszę na sitku zimną wodą, następnie gorącą i wrzuć do miski. Zalej ją wodą w proporcji wody do kaszy - 2:1, dodaj sok z cytryny i odstaw na przynajmniej godzinę, a najlepiej zalej ją z samego rana (etap namaczania możesz jednak pominąć i pozostać jedynie na przelaniu kaszy na sitku. Dlaczego namaczam tę kaszę, masz opisane we wskazówkach).

Suszone pomidory zalej wrzątkiem i odstaw na 15 min (ale miej na uwadze to, że pomidory domowej roboty są bardziej twarde niż kupne, mogą więc wymagać większej ilości czasu, trzymaj je do momentu aż będą miękkie). Jeśli używasz suszonych pomidorów z zalewy - pomijasz krok namaczania. Po namoczeniu pokrój pomidory w dość drobną kostkę.

Odcedzoną kaszę jaglaną zalej świeżą wodą (2,5 szklanki) i ugotuj z dodatkiem szczypty soli i ewentualnie łyżką oliwy/oleju - ok. 15 min.

Ostudź kaszę i w międzyczasie czosnek przeciśnij przez specjalną praskę lub drobno posiekaj, posiekaj natkę, a cebulę pokrój w drobną kostkę. Czosnek powinien odstać kilka minut, najlepiej ok. 10, zanim zaczniesz smażyć kotlety.

Do kaszy dodaj jajka, parmezan, przyprawy i wszystkie warzywa. Dokładnie wymieszaj na jednolitą masę. Masa powinna być dość zwarta. Kawałek masy powinien po ściśnięciu w ręce zachowywać w miarę nadany kształt.

Na patelni rozpuść tłuszcz i układaj na niej uformowane kotleciki. Smaż do zarumienia się z dwóch stron. Po usmażeniu kotlety są bardzo zwarte, w czasie smażenia mają jeszcze sporo delikatności, więc możesz sobie pomagać dwiema łopatkami w czasie przewracania.

Dodatkowe wskazówki:

  • Namaczam kaszę w sposób podany w przepisie, by zneutralizować kwas fitynowy w tej kaszy. Spożywam dużo orzechów i sezamu, a one też go posiadają, szczególnie sezam i mąka sezamowa. Kwas fitynowy ma swoje złe i dobre strony - może upośledzać wchłanianie dobrych składników, ale jednocześnie wiąże metale ciężkie. Nie należy więc tego chorobliwie unikać 😉 warto po prostu kontrolować, mając na uwadze własny sposób żywienia. Jeśli nie chcesz, możesz pominąć krok namaczania, a jedynie przelać kaszę na sitku.

  • Kotlety polecam podawać z sosem czosnkowym. Genialnie łączy się smakowo. Mój ulubiony sos czosnkowy - tutaj!


Orientacyjny koszt całości: +/- 11,5 zł (w zależności od wielkości +/- 0,70zł za jednego kotleta)

Jaglane kotlety z parmezanem, pomidorami i natką

Proste kotlety z kaszy jaglanej


Mocno orzechowy pudding chia

Mocno orzechowy pudding chia

Pudding chia z masłem orzechowym. Bez dodatku cukru


Chia z masłem orzechowym

Orzechowy pudding chia wygląda niepozornie, ale to absolutnie mega sycące śniadanie czy przekąska! Ja zazwyczaj jem nasiona chia na śniadanie, ponieważ najbardziej lubię zostawiać je do napęcznienia na całą noc.

Z chia nie powinno się generalnie przesadzać. Max. 3 łyżki dziennie (ew. 4 jeśli jesteśmy przyzwyczajeni do sporych ilości błonnika w diecie
😉). A najlepszym sposobem jedzenie tych nasionek jest ponoć pudding! Dlaczego? Ponieważ przy obróbce cieplnej bardzo szybko tracą wartości, a spożywane na sucho odwadniają organizm (gdzieś wyczytałam nawet, że popijanie suchych nasion - co niektórzy praktykują - może prowadzić do zaparć...) Jeśli jednak zachowujemy podstawowe zasady, są bardzo zdrowe!


Pudding chia z masłem orzechowym kojarzy mi się niezwykle mocno z jesienią. Poza bananami nie ma tu żadnych innych świeżych owoców, więc świetnie nadaje się do jedzenia poza sezonem na różne polskie owoce... Mamy tu bardzo gorzką czekoladę i niskosłodzony dżem, ale żadnego dodatkowe słodzidła. Nawet jeśli jesteś przyzwyczajona/y do słodzenia nasion chia, tym razem nie dodawaj nic więcej!

Smacznego dnia!


Pudding chia bez dodatku cukru


ilość porcji: 2
potrzebujesz: naczynia do przechowywania nasion chia w lodówce (używam wysokiego, by swobodnie energicznie mieszać pudding), garnuszka, noża do ew. posiekania orzechów



SKŁADNIKI:

  • 4 łyżki nasion chia
  • 300 ml mleka*
  • 4 łyżki masła orzechowego (ok. 80g)
  • 20g gorzkiej czekolady (u mnie 70%)
  • 2 do 4 łyżeczki niskosłodzonego dżemu z czarnej porzeczki (ok. 60g)
  • 1/3 banana 40g
  • garść dowolnych orzechów (u mnie mix: ziemnie, migdały, włoskie)
*krowiego albo roślinnego


Pudding chia z masłem orzechowym i mixem orzechów


PRZEPIS:

Do wysokiego naczynia wlej 240 ml mleka, a następnie dosyp chia łyżka po łyżce, cały czas energicznie mieszając, na koniec jeszcze raz przemieszaj energicznie całość (przez ok minutę). Chia będą miały tendencję do sklejania się ze sobą oraz osiadania na dnie - nam chodzi o ich rozbicie.

Odstaw tak rozmieszane nasionka chia na 15 min do lodówki. Następnie znów mieszaj energicznie przez ok. minutę. Jeśli masz czas - możesz tę procedurę powtórzyć po kolejnych 15 min (czyli łącznie 2 lub 3 razy). To gwarantuje, że jeśli jeszcze nigdy w życiu chia Ci nie wyszła - teraz będzie perfekcyjna! Poważnie!

Odstaw nasionka w mleku do lodówki na co najmniej kilka godzin, a najlepiej na całą noc.

Rano (lub po kilku godzinach) nastaw w garnuszku masło orzechowe z 4 łyżkami mleka (60ml), mieszaj ok. 1 minutę, mleko ładnie połączy się z masłem i stworzy bardziej luźną konsystencję.

Odstaw do ostudzenia, a tymczasem zajmij się przygotowaniem pozostałym składników: posiekaj drobno czekoladę, banana pokrój w plasterki, a następnie ćwiartki. Jeśli potrzebujesz - posiekaj orzechy, ale możesz też dodać je w w całości.

Masło orzechowe dodaj do puddinu chia i dobrze, energicznie wymieszaj.

Wrzuć posiekana gorzką czekoladę i jeszcze raz dobrze wymieszaj. Rozlej masę do dwóch kubeczków/kieliszków.

Na wierzchu każdego puddingu umieść po 1 lub 2 łyżki dżemu, banana i orzechy. 
Pudding chia z masłem orzechowym gotowy!


Dodatkowe wskazówki:

  • Nie martw się jeśli się zagapisz i przypomnisz o nasionkach np. po godzinie od wstawienia do lodówki - po prostu wyjmij je po tym czasie i przemieszaj energicznie (raz lub powtarzając tę procedurę z odstawianiem do lodówki - kilka razy)

Orientacyjny koszt całości: +/- 7 zł


Mocno orzechowy pudding chia

Orzechowy pudding chia

Cynamonowe ślimaczki z dynią

Cynamonowe ślimaczki z dynią

Kanelboller czyli norweskie, obłędnie cynamonowe bułeczki -
- ślimaczki z kremem dyniowym


Cynamonowe bułeczki ślimaczki


Ten pomysł wpadł mi do głowy, gdy zastanawiałam się co zrobić z reszki puree dyniowego… Przepis jest delikatną modyfikacją oryginalnego norweskiego przepisu, w końcu gdzie można znaleźć lepszy przepis na kanelboller, jak nie skandynawskie strony z przepisami! 😉 Najbardziej przypadł mi do gustu ten, znaleziony na stronie największej norweskiej firmy mleczarskiej (nie sądziłam, że monopolista będzie miał tak dopracowane przepisy, a jednak! btw. mieszkając nawet chwilę w Norwegii, naprawdę można mieć wrażenie, że w tym kraju istnieje tylko jedna firma mleczarska na cały kraj…). Ciasto wychodzi moim zdaniem doskonałe, niezależnie od tego na jaką grubość je wałkujemy.

Wprowadziłam maleńkie zmiany w ostatecznych proporcjach i aromacie korzennym. Zmieniłam też nadzienie łącząc dynię z odrobiną masła. 

Bułeczki wychodzą obłędnie delikatne i mięciutkie. Cynamonowy smak jest bardzo mocny - dla mnie wspaniały, bo uwielbiam tę przyprawę! Jeśli wolisz delikatny aromat cynamonu, możesz zmniejszyć jego ilość w nadzieniu nawet do 1 łyżki.

Naprawdę, chyba nie ma dla mnie bardziej idealnych drożdżówek na jesień! 💛

Smacznego dnia!



Cynamonowe bułeczki drożdżowe



ilość sztuk: 12 dużych lub 24 mniejszych bułeczek
potrzebujesz: garnuszka, 2 miski (jedna dość spora), ściereczki, blaszki do pieczenia, papieru do pieczenia, miksera, sitka do przesiewania, ew. pędzelka do smarowania bułeczek jajkiem


SKŁADNIKI:

  • 450 g mąki pszennej (+ dodatkowa do podsypywania stolnicy i wałka)
  • 250 ml mleka (3,2% lub więcej!)
  • 25 g świeżych drożdży
  • 75 g masła
  • 50 g cukru
  • 2 jajka
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1 łyżeczka mielonego kardamonu
  • szczypta soli
nadzienie:
  • 150 g puree z dynii (użyłam z hokkaido)
  • 50 g masła
  • 90 g cukru
  • 2 łyżki cynamonu

Norweskie bułeczki cynamonowe


PRZEPIS:

Ciasto drożdżowe:

Mleko wyjmij z lodówki, a masło roztop w garnuszku. Dodaj mleko do roztopionego masła, wymieszaj dokładnie. Wg oryginalnych wskazówek mieszanina powinna mieć ok 37 stopni (czyli wkładając np. palec powinieneś czuć tylko naprawdę leciuteńkie ciepło). Z moich doświadczeń dodanie mleka stojącego przez chwilę poza lodówką do roztopionego delikatnie masła tworzy mieszaninę o odpowiedniej temperaturze.


Drożdże rozkrusz do większej miski, dodaj ⅓ mieszanki mleka z masłem i dokładnie wymieszaj, by drożdże się rozpuściły (pamiętaj, że zawsze lepiej, by mieszanka była zimna, niż za gorąca, nie zabijemy wtedy drożdży)

Gdy drożdże rozpuszczą się w mieszaninie (w teoretycznie zbyt zimnej też się rozpuszczą!) wlej pozostałą część mlecznej mieszanki. Dodaj sól cukier, kardamon, cynamon.

1 jajko roztrzep i połowę wlej do mlecznej mieszanki. Dodaj przesianą mąkę. Wymieszaj wszystko i zacznij ugniatać rękami, by stworzyć gładkie, elastyczne, choć dość luźne ciasto. Nie musisz go długo wyrabiać.

Ciasto pozostaw w misce i przykryj ściereczką. Pozostaw do wyrośnięcia, najlepiej w ciepłym miejscu, na ok. 30 min.

Nadzienie:

W tym czasie możesz przygotować nadzienie dyniowe. Puree z uprzednio upieczonej dynii umieść w misce (by zrobić puree, wystarczy, że włożysz rozkrojoną dynię do piekarnika nagrzanego na 180 stopni, większość jej rodzajów potrzebuje ok. 30 -35 min by się upiec - jest ok, gdy widelec wchodzi gładko w miąższ, potem obierasz ze skórki - przy hokkaido nie musisz - i blendujesz).

Dodaj do puree dyniowego masło, cukier i cynamon. Ucieraj mikserem dosłownie kilka minut na gładką, dość puszystą masę.

Formowanie i pieczenie:


Jeśli preferujesz duże i bardzo puchate drożdżówki wyłóż wyrośnięte ciasto na stolnicę podsypaną mąką i rozwałkuj na prostokąt (u mnie ok. 25 cm na 40 cm). Jeśli chcesz uzyskać więcej drożdżówek, ale nieco mniejszych, podziel ciasto na 2 części i wałkuj po kolei (bułeczki wyjdą wtedy po prostu mniejsze i będzie ich 2 razy więcej).

Na rozwałkowanym cieście rozsmaruj krem dyniowy. Tak przygotowane ciasto zroluj wzdłuż dłuższego boku i pokrój w 2 cm kawałki. Układaj je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i przykryj ponownie ściereczką na 30 min do ponownego wyrośnięcia. Jeśli nie chcesz, by bułeczki się ze sobą posklejały, rozłóż je w odpowiednich odstępach (ale upieczone bułeczki doskonale się od siebie odrywają). Piekarnik nastaw na 250 stopni.

Kolejne jajko roztrzep (wystarczy w tej samej misce, w której została nasza połówka już roztrzepanego). Gdy bułeczki wyrosną posmaruj je roztrzepanymi jajkami i piecz w rozgrzanym piekarniku ok. 10 do 12 min. W słabo grzejącym z dołu piekarniku, pod koniec pieczenia możesz takie bułeczki odwrócić do góry, by dół nie pozostał surowy (dużo zależy od rodzaju blaszki i piekarnika, który posiadasz).

Gotowe bułeczki studź najlepiej na kratce cukierniczej.

Dodatkowe wskazówki:

  • Jeśli wolisz delikatny aromat cynamonu, możesz zmniejszyć jego ilość w nadzieniu do 1 łyżki
  • Drożdżówki najlepsze są na świeżo, ale spokojnie przechowasz je kilka dni (o ile wcześniej nie zjesz!). Przechowuj pod przykryciem lub po prostu w puszce. Pozostawione przy swobodnym dostępie do powietrza mogą zbyt szybko wyschnąć.


Orientacyjny koszt całości: +/- 10,5 zł (za 12 dużych lub 24 mniejszych bułeczek)



Norweskie bułeczki cynamonowe z dynią

Jesienne bułeczki z dynią i cynamonem

Szybkie ciasto cynamonowe z czekoladą

Szybkie ciasto cynamonowe z czekoladą

Szybkie ciasto cynamonowe z chocolate chips lub siekaną czekoladą
Mieszane łyżką! 😊

Ciasto cynamonowe z chocolate chips


To moje pierwsze "jesienne" ciasto w tym sezonie! Muszę przyznać, że od dzieciństwa uwielbiam cynamon. Mogę go jeść na okrągło... ale jesienią smakuje rzeczywiście najwyborniej!

To ciasto idealne dla zabieganych, czy osób nie posiadających miksera. Przygotowuje się je jak muffinki (i zamiast ciasta a la babka, można też oczywiście zrobić muffiny). Nie jest trudne i nie zawiera wymyślnych składników. Dzięki temu, że nie zawiera jajek, to przy użyciu mleka roślinnego będzie również odpowiednie dla wegan.

Smacznego dnia!



Szybkie ciasto bez użycia miksera


ilość: ok. 12 solidnych kawałków
potrzebujesz: foremki o górnych krawędziach 10/11 cm x 30 cm (ew. forma na muffinki), sitko do przesiewania, 1 lub 2 misek, łyżki, ew. nóża do posiekania czekolady



SKŁADNIKI:

  • 275 g mąki pszennej (użyłam najzwyklejszej tortowej)
  • 275 ml mleka (krowiego lub roślinnego)*
  • 70 g drobnego cukru (lub 100g erytrolu czy ksylitolu)
  • 100g gorzkiej czekolady (drobno posiekana lub chocolate chips)**
  • 2,5 łyżeczki proszku do pieczenia (polecam bez fosforanów lub domowej roboty**)
  • 60 ml oleju
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • szczypta soli
  • 1,5 łyżki cynamonu
*z roślinnych polecam tu migdałowe, owsiane, ryżowe
**dałam po połowie jednego i drugiego: siekanej czekolady i chocolate chips. Jeśli używasz słodszej czekolady, moim zdaniem zmniejsz koniecznie ilość cukru, żeby nie stało się ulepkiem! Im bardziej gorzka czekolada tym ładniej zachowa strukturę podczas pieczenia. najlepiej zachowują ją specjalne chocolate chips
***zamiast 2,5 łyżeczki proszku, użyj: 1 i 1/4 łyżeczki kamienia potasu i 5/6 łyżeczki sody oczyszczonej. Warto też szukać proszków do pieczenia bez fosforanów (w małych ilościach uznawane są za nieszkodliwe, ale lista produktów, w których możemy je spotkać jest dość długa...)


Ekspresowe ciasto z czekoladą

PRZEPIS:

Piekarnik nastaw na 180 stopni.

Połącz ze sobą suche składniki: przesiej mąkę, proszek do pieczenia lub jego zamiennik, cynamon i sól, dodaj cukier oraz ok. 80% przygotowanej posiekanej czekolady/chocolate chips.

Następnie dodaj: mleko, olej i sok z cytryny. Jeśli odmierzasz je w drugiej misce, możesz wcześniej wymieszać je przed dodaniem do suchych składników - ale nie jest to konieczne. Ja raz robię w 2, a czasem w 1 misce.


Wymieszaj łyżką wszystkie składniki, by ładnie się ze sobą połączyły.


Formę wyłóż papierem do pieczenia. Wylej do niej przygotowaną masę, a z wierzchu posyp pozostawioną resztą chocolate chips/posiekanej czekolady.

Piecz w rozgrzanym piekarniku ok. 45-50 min. Patyczek będzie suchy (chyba, że trafisz nim w czekoladę 😉), a wierzch się zezłoci.


Odstaw do ostudzenia i po 15-10 minutach wyjmij z formy i papieru (ciasto pozostaje lekko wilgotnawe, więc papier musisz lekko oderwać od ciasta). Studź najlepiej na kratce do ciast i ciasteczek.

Dodatkowe wskazówki:

  • Zamiast jednego ciasta, możesz też zrobić muffinki

  • Jeśli lubisz bardzo ostre, cynamonowe smaki, możesz zwiększyć ilość cynamonu o dodatkowe 0,5 do max. 1 łyżki (ale ta ilość nie będzie już strawna dla wielu osób)

  • Jeśli używasz słodszej czekolady niż gorzka, moim zdaniem zmniejsz koniecznie ilość cukru, żeby nie stało się ulepkiem, np. do 50g) - nie daję gwarancji, że wyjdzie dobrze z mleczną czekoladą (ona może nie zachować takiej ładnej struktury i bardziej się lepić np. z wierzchu). Także jeśli wolisz mleczną czekoladę to polecam specjalne mleczne chocolate chips 

  • Nie używałam tu nigdy mąki pełnoziarnistej (wtedy ciasto wyjdzie raczej cięższe i bardziej zbite), ale żeby było zdrowiej, spokojnie możesz zamienić zwykłą mąkę pszenną na płaskurkę, albo zrobić mieszankę pół na pół: zwykła pszenna i płaskurka (jeśli ktoś nie używał: płaskurka - prymitywna odmiana pszenicy - jest genialna, zawiera m.in. dużo białka i składników mineralnych, ale jest też bardzo droga, ok. 14 - 15 zł / kg)

  • Zawsze, gdy przygotowujesz ciasto z glutenem, pamiętaj, żeby mieszać (zarówno łyżką, jak i mikserem) w jedną stronę cały czas i podczas każdego etapu! (jeśli mieszasz kilka razy)


Orientacyjny koszt całości: +/- 8,5 zł

(przy zwykłej mące pszennej i zwykłym mleku, przy mleku roślinnym powinno oscylować wokół 10-11 zł)

Ciasto bez miksera

Idealne ciasto na jesień zimę

Wegańska, bezglutenowa tarta owsiano-orzechowa

Wegańska, bezglutenowa tarta owsiano-orzechowa

Owsiano-orzechowa tarta z bananami i borówkami 💜

Wegańska, bez glutenu i bez dodatku cukru!

Wegańska tarta bez glutenu

Szybkie ciasta bez pieczenia - kto ich nie lubi? 😉 Ten smakołyk jest dodatkowo idealny dla osób z celiakią czy nietolerancją glutenu, wegan oraz osób, które ograniczają cukier. Jedyna słodkość w tym cieście pochodzi z gorzkiej czekolady oraz owoców.

Jeśli chcesz spróbować z innymi owocami niż borówki, proponuję jeszcze maliny lub porzeczkę. Nie dawaj żadnych mdłych ani bardzo słodkich owoców. Coś, co ma lekką lub mocniejszą kwaskowatość idealnie przełamuje nam pozostałe smaki!

Masa - ze względu na banany - ciemnieje w zetknięciu z powietrzem. Dlatego o ile ściemnieje z wierzchu, to po rozkrojeniu, masa będzie jaśniejsza! To naturalny proces, na pewno tak się stanie z Twoją tartą, ale to nic takiego, jest ok do jedzenia.

Jeśli nie możesz jeść glutenu, laktozy, ale do tego także orzechów arachidowych - do spodu użyj dowolnych tartych orzechów poza włoskimi (albo mieszanki orzechów), a do masy bananowej dodaj masło migdałowe albo laskowe
😉

Smacznego dnia!

Tarta owsiano-orzechowa


ilość: 10-12 kawałków
potrzebujesz: tortownicy lub formy na tartę 24 cm (ja użyłam tortownicy), garnuszka (ew. 2 do roztapiania nad parą wodną), blendera, miski, łyżki i w zasadzie tyle



SKŁADNIKI:

  • 200 g płatków owsianych (bezglutenowych)
  • 50g tartych orzechów arachidowych lub mąki arachidowej*
  • 200g gorzkiej czekolady
  • 50g oleju kokosowego**
  • 3 dojrzałe banany (moje przed obraniem ważyły 550g)
  • 200g masła orzechowego
  • 2 łyżki mleka roślinnego***
  • borówki 150g
  • ew. olej do wysmarowania formy do tarty
*orzechy arachidowe możesz samodzielnie utrzeć blenderem z siekaczem (zwykłym ręcznym, może być trudniej - spróbuj, tylko rób przerwy, żeby nie spalić zwykłego blendera). W ostateczności użyj 50g drobno pokruszonych herbatników (możesz je ugnieść wałkiem do pieczenia) lub samych płatków owsianych
**możesz zamienić na masło, jeśli nie musi być wegańsko (chodzi nam o tłuszcz, który w niskiej temp przybierze postać stałą)
***albo krowiego, jeśli wolisz

Wegańska tarta bez glutenu, bez pieczenia


PRZEPIS:

Tortownicę/formę wyłóż papierem lub posmaruj leciutko olejem.

Czekoladę rozpuść w garnuszku razem z olejem kokosowym (nad parą wodną lub na 2 przy indukcji). W czasie, gdy roztapia nam się czekolada, lekko zblenduj płatki - wystarczy kilka sekund, nie musi być bardzo dokładnie, część może być bardzo drobno zmielona, a część w większych kawałkach. Chodzi nam tylko o to, żeby miały nieco drobniejszą strukturę, ale nie musi to być mąka owsiana!

Do płatków dodaj tarte/mielone orzechy i wymieszaj. Zalej masą rozpuszczoną czekoladą i dokładnie wymieszaj (masa nie musi być przestygnięta).

Wyłóż masę z płatków owsianych na tortownicę/formę do tarty, uklep na dole i stwórz brzegi tarty. Gotową wstaw do lodówki. Nawet na 1h.

Banany obierz, pokrój na mniejsze kawałki, umieść w misce i zblenduj na gładką masę (tu możesz też sobie poradzić poprzez rozgniatanie ich widelcem).

W garnuszku umieść masło orzechowe, dodaj masę bananową, 2 łyżki mleka i podgrzewaj na bardzo niskim ogniu (2/3 na indukcji) mieszając, aż wszystko się ze sobą ładnie połączy (ok. 1 minutę). Gotowa masa nie będzie szczególnie ciepła ze względu na krótką obróbkę w baardzo niskiej temperaturze. Gotową masę orzechowo-bananową możesz więc od razu wylać na spód do tarty.

Umyj borówki i umieść je na wierzchu tarty - powinny być rozłożone równomiernie, ponieważ przełamują pozostałe smaki! Rozłożenie ich w ten sposób do zdjęcia, to nie jest kwestia czysto ozdobną.

Ciasto przechowuj w lodówce, ale spokojnie wytrzyma także kilka godzin na biesiadnym stole.

Orientacyjny koszt całości: +/- 20 zł


Tarta owsiano-orzechowa bez cukru

Tropikalna chmurka

Tropikalna chmurka

Piankowe ciasto czekoladowe z tropikalną chmurką


Ciasto ze śmietankową, tropikalną chmurką

Czy to możliwe, żeby czekoladowe ciasto miało strukturę autentycznej pianki? To nie jest musowe ciasto czekoladowe, to prawdziwa pianka! 

Tak! To ciasto, pomimo orzechów czy masła... jest niezwykle lekkie i bardzo orzeźwiające!

Zapraszam na czekoladowo-orzechowe, bezglutenowe ciasto - o strukturze pianki i ze śmietanką o smaku owoców tropikalnych!

Jest też absolutnie proste, nie wymaga szczególnych zabiegów. Wystarczy po prostu wymieszać suche składniki, a potem - bez brudzenia kolejnej miski - dodać mokre i po prostu zmiksować. Jeśli mamy wagę do odmierzania składników - robi się je w iście ekspresowym tempie. Dlatego, pomimo pieczenia, idealnie nadaje się na... tropikalne upały!

Ciasto z proporcji podanych poniżej, odpowiada nie tylko moim kubkom smakowym... Jednak jeśli ciasto nieociekające cukrem, to dla Ciebie nie ciasto i za nic w świecie nie zjesz gorzkiej czekolady, to możesz dać 150g cukru do ciasta (zamiast 100g) oraz dodać kilka łyżek (np 2-3) przesianego cukru pudru do masy śmietanowej!

Z podanych proporcji na ciasto, możesz też śmiało robić muffinki! :)

Smacznego dnia!


Ciasto na tropikalne upały

ilość porcji: 12-14
potrzebujesz: miksera (ew. także blendera lub siekacza), tortownicy 22-24 cm, garnuszka, sitka do przesiewania, kilku misek, noża, deski, łyżeczki, przydatna będzie też waga kuchenna (ale za pomocą internetu, poradzisz sobie i bez niej)


SKŁADNIKI:

na ciasto:
  • 90 g mąki arachidowej (tartych orzechów ziemnych)
  • 35 g kakao
  • 100 g cukru (albo erytrolu lub ksylitolu)*
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1,5 łyżeczki sody
  • szczypta soli
  • 75g masła
  • 240 ml mleka
  • 4 jajka
na masę śmietanową:
  • 200 ml śmietanki 30% lub 36%**
  • 200 g mascarpone
  • 1 kiwi
  • 2 banany
  • sok z polowy cytryny
  • ew. wiórki lub chipsy kokosowe do posypania
  • ew. cukier puder (np. 3 łyżki)***
  • ew. dodatkowe owoce do ozdoby
*erytrolu możesz dać trochę więcej, bo jest mniej słodki od cukru
**ja użyłam 30%
***UWAGA! Ja nie dodaję do masy śmietanowej cukru, ale jeśli bardzo lubisz przesłodkie ciasta, to istnieje możliwość, że masa śmietanowa będzie dla Ciebie zbyt cierpka, właśnie przez dodatek kiwi. Albo zrezygnuj z kiwi (zostaw same banany z cytryną) albo po zmiksowaniu kiwi z masą śmietanową, spróbuj jej - w zależności od Twojego odczucia dodaj do niej przesiany cukier puder (np. 3 łyżki lub więcej, jeśli potrzebujesz). Dopiero po tym zabiegu dodawaj banany


PRZEPIS:

Piekarnik rozgrzej do 170 stopni, a tortownicę wyłóż papierem do pieczenia.

Masło rozpuść w garnuszku na słabym ogniu (by nie przypalić).

Wymieszaj w misce mąkę orzechową, cukier oraz przesiane kakao, sodę, proszek i sól. Następnie dodaj jajka, mleko, rozpuszczone masło. Miksuj do uzyskania gładkiej masy. Konsystencja będzie naprawę lejąca - to jest ok!

Piecz przez ok. 30 min lub do suchego patyczka, a następnie pozostaw do ostygnięcia. Gdy ciasto jest już zimne, przygotuj wykończenie.

Banana pokrój w plasterki. Wyciśnij sok z cytryny i wlej do miski z bananem. Wymieszaj dokładnie. Kiwi obierz ze skórki i zblenduj w osobnej miseczce lub bardzo dobrze rozgnieć widelcem (nie musisz wykrawać twardego, białego środka).

Ubij śmietankę, a pod koniec ubijania dodawaj partiami mascarpone. Dodaj masę kiwi i dobrze zmiksuj całość, jeśli potrzebujesz - dodaj przesiany cukier puder.

Następnie wmieszaj w masę banany w cytrynie i ułóż całość na cieście czekoladym. Udekoruj czym chcesz, najbardziej pasują te same owoce: kiwi i banan, ew. możesz też wykorzystać obrane cząstki pomarańczy. Możesz też posypać wiórkami kokosowymi, chipsami z kokosa czy kawałkami gorzkiej czekolady.

Ciasto przechowuj w lodówce. Przed podaniem możesz je włożyć do lodówki chociaż na 20-30 min - masa śmietanowa stanie się bardziej sztywniejsza i będzie się ładniej kroić.

Dodatkowe wskazówki:

  • Ciasto czekoladowe spokojnie możesz upiec dzień wcześniej, a kolejnego dnia tylko przygotować dekoracje i masę śmietanową
  • Ciasto jest dobre przez kilka dni, ale najlepiej zjeść je tego samego dnia, którego przygotowujesz masę śmietanową (chyba, że pomijasz kiwi). Ze względu na ten tropikalny dodatek (zblendowane kiwi), masa może odrobinę zmienić kolor (na lekko brązowawy), niestety dodatek cytryny nie załatwi sprawy
  • Tak jak wspominałam wcześniej, jeśli bardzo lubisz przesłodkie ciasta, to możesz dać 150g cukru do ciasta (ale nie dawaj więcej) oraz dodać kilka łyżek (np 2-3) przesianego cukru pudru do masy śmietanowej! Tylko wtedy na pewno nie będzie to ciasto niskowęglowodanowe 😉

Orientacyjny koszt całości: 18 zł


Ciasto czekoladowe o strukturze bez pianki

Bezglutenowe ciasto czekoladowe z tropikalnymi dodatkami

Truskawkowy sernik ombre na zimno

Truskawkowy sernik ombre na zimno

Truskawkowy, delikatny sernik ombre na zimno 

Torcik na zimno w 3 kolorach

Leciutkie, orzeźwiające, niezwykle delikatne! Truskawkowy torcik / sernik ombre to idealny wybór na lato! Bardzo efektownie się prezentuje i ma miłą, piankową strukturę.

A jeśli ktoś, kto nie lubi ciast sięga po drugi kawałek... to znak, że to naprawdę bardzo dobre ciasto! :) 

Słodycz tego ciasta tak naprawdę zależy od jakości truskawek, które mamy. Jeśli masz dość kwaśne truskawki, możesz dać więcej cukru. Poza tym nie polecam zmniejszać podanej ilości. Torcik smakuje nawet osobom, które niezbyt chętnie sięgają po desery. Ja sama, jeśli biorę przepis z internetu, to na ogół używam połowę podanej ilości cukru... więc jeśli w moich przepisach da się zmniejszyć tę ilość - zawsze zwrócę na to uwagę.

Do tego ciasta wybieraj dobrej jakości twaróg sernikowy. Zbyt wodnisty może zaburzyć strukturę torciku. Unikaj twarogów, w których na pierwszym miejscu znajduje się mleko (albo w ogóle składa się głównie z niego) oraz zbędne dodatki i specjalne zagęszczacze.

Te wszystkie zabiegi warte są ostatecznego efektu smakowego! :)

Smacznego dnia!


Truskawkowe piankowe ciasto na zimno

ilość: ok. 10-12 kawałków
potrzebujesz: tortownicy 21-22 cm (będzie wypełniona po brzegi), 3 misek, miksera + ewentualnie blendera (ale sam mikser powinien wystarczyć), przesiewaka i kubeczek/garnuszek do rozpuszczenia żelatyny nad parą wodną

SKŁADNIKI:

  • 300g truskawek + ew. do dekoracji
  • 600 g twarogu sernikowego (dobrej jakości)
  • 400 g śmietanki 36% (ew. dodatkowo 1-2 łyżki mascarpone, gdyby mimo tylu % słabo się ubijała w gorącej kuchni)*
  • 150 ml jogurtu naturalnego
  • 75g cukru pudru
  • 3 łyżeczki soku z cytryny
  • skórka z połowy cytryny
  • 3 łyżki żelatyny
  • 70 ml wody
  • ew. truskawki liofilizowane do ozdoby - bezproblemowo przyczepiają się do powierzchni sernika, nawet do boków
*możesz spróbować ze śmietanką 30%, ale nie gwarantuję sukcesu. Wiele śmietanek 30% ubija się naprawdę kiepsko!


PRZEPIS:

Zblenduj lub zmiksuj (blenderem będzie szybciej i sprawniej) bardzo dokładnie 300 g truskawek, 40 g cukru pudru i 2 łyżeczki soku z cytryny. Gotowy mus odstaw do lodówki.

3 łyżki żelatyny zalej 70 ml wody i odstaw. W międzyczasie, w kolejnej misce zmiksuj 600 g twarogu sernikowego z 35 g cukru pudru i 150 ml jogurtu naturalnego.

Napęczniałą żelatynę rozpuść na parą wodną i mieszaj aż masa będzie gładka (bez grudek) - postępuję w ten sposób nawet z żelatyną, która ma na opakowaniu informację, że można ją zalewać wrzątkiem. Gotową żelatynę odstaw na chwilę do lekkiego ostygnięcia (maks. 1 minuta - jeśli żelatyna będzie zbyt zimna, to możemy mieć trudności z jej rozmieszaniem i w cieście mogą się pojawić zbite kawałki żelatyny). Następnie dodaj do żelatyny jedną łyżkę masy sernikowej i dobrze wymieszaj. Powtórz to jeszcze dwa razy i dodaj zahartowaną w ten sposób żelatynę do pozostałej masy sernikowej. Zmiksuj dla równomiernego wymieszania.


Ciasto ombre truskawkowe

W osobnej misce ubij 400 g śmietanki 36% (jeśli i tak nie wychodzi sztywna, czasem bywa z tym problem latem - dodaj 1-2 łyżki mascarpone). Następnie zmiksuj ją z łyżeczką soku z cytryny oraz skórką startą z połowy cytryny i wymieszaj razem z masą sernikową.

Tortownicę możesz wyłożyć folią (żeby ochronić spód tortownicy) i wlej na jej spód 1/3 gotowej masy serowej (ok. 400 g, całość powinna mieć ok. 1200 g). Wstaw tortownicę do zamrażalnika, by masa lekko się ścięła (maks. ok. 10 min).

Pozostałą masę sernikową zmiksuj z 1/2 musu truskawkowego. Na ścięty spód ciasta wylej 1/2 masy sernikowej i ponownie włóż do zamrażalnika do ścięcia się masy.

Ostatnią porcję musu zmiksuj z masą sernikową i wylej ją na lekko ścięte, poprzednie masy.

Ciasto możesz włożyć na kolejne 10 min do zamrażalnika, a potem przenieść do lodówki lub od razu umieścić je w lodówce. Torcik sernikowy najlepiej zrobić dzień wcześniej.



Orientacyjny koszt całości: 19 zł




Tort ombre

Copyright © CZYSTY SMAK , Blogger