Pokazywanie postów oznaczonych etykietą parmezan. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą parmezan. Pokaż wszystkie posty
Sałatka z bobu i rukoli
Sałatka z bobu i rukoli
To chyba niecodzienne połączenie, ale zapewniam, że przepyszne! Teściowa skwitowała sałatkę z bobem i rukolą takimi słowami: "jak z wykwintnej restauracji"! 😉
Uwielbiam bób i nie mogę się go zawsze doczekać! W sałatce jego smak jest delikatny, ale współgra ze wszystkimi pozostałymi elementami. Sprawia też, że taka sałatka jest naprawdę sycąca. Spokojnie da się najeść taką porcją, a jako dodatek do obiadu może nawet występować samodzielnie (beż żadnego dodatku kaszy/ziemniaków/ryżu etc.)
U mnie sałatka z bobu i rukoli gości naprawdę często. Może warto dać jej szanse podczas tegorocznego, letniego sezonu? 😉
Smacznego dnia!

Passatelli czyli kluseczki parmezanowe
Passatelli czyli kluseczki parmezanowe
Wieku temu mignęła mi w jakiejś książce z przepisami, receptura na kluski z parmezanu! Nie zapisałam wtedy tego przepisu, potem zapomniałam. Teraz kompletnie nie mogę odnaleźć tej książki... istnieje jednak duże prawdopodobnieństwo, że w tej polskiej książce zawarto włoski przepis na passatelli czyli właśnie kluski z parmezanu!
Składa się on tylko w podstawowej wersji z parmezanu, bułki tartej i jajek. Dodatki są zależne od regionu Włoch. Poniżej receptura, która powstała na bazie zabaw włoskimi proporcjami ;)
czasem daje się odrobinę mąki,
Typowo passatelli gotuje się w bulionie, więc świetnie nadają się jako dodatek do swojskiego rosołu. Można je jednak ugotować tylko na wodzie, korzystać wedle uznania i w najróżniejszych daniach. Kilka dni w lodówce te kluski spokojnie wytrzymają. Smakują również odsmażane, choć nie każdemu pasuje smak smażonego i aromatu cytryn ;) Warto jednak i tę wersję wypróbować. Możesz też podać je do jakiegos sosu
Są niezwykle delikatne w smaku! Choć mają dużo parmezanu, to nie przeważa ten smak!
Nie jest to tani dodatek, ale naprawdę zaskakujący! Kwestia ceny parmezanu
Smacznego dnia!

ilość: na co najmniej 10 talerzy rosołu
potrzebujesz: praski do ziemniaków (najlepiej o szerszych otworach) lub łyżki cedzakowej z okrągłymi otworami (jak na moim zdjęciu), noża, miski, garnka
SKŁADNIKI:
- 120g drobno tartego parmezanu
- 120g bułki tartej
- 3 jajka (polecam raczej większe, to powinno być ok. 170-180g jajek bez skorupek)
- 0,5 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
- szczypta pieprzu
- ew. szczypta soli (moim zdaniem parmezan sam w sobie jest słony, ale możesz ją dodać, jeśli solisz dość sporo*)
- skórka starta z 1/4 cytryny (możesz pominąć, ale to nadaje ciekawy smaczek moim zdaniem)
PRZEPIS:
Cytrynę umyj pod bieżącą wodą (nie musisz jej szorować, wielu specjalistów twierdzi, że szorowanie nic nie daje), wymocz w wodzie z sodą oczyszczoną (1 łyżka na pół litra), a potem jeszcze możesz sparzyć wrzątkiem. Więcej się już chyba nie da zrobić, ale to pozwoli Ci uniknąć chociaż części szkodliwych substancji, które mogły się znaleźć w skórce (ew. bakterie usuniesz jeszcze dodatkowo mocząc cytrynę w wodzie z kwaskiem cytrynowym). Następnie zetrzyj skórkę cytryny na tarce o drobnych oczkach. Do passatelli potrzebujemy zaledwie 1/4, ale całość może Ci się przydać jeszcze, do czegoś innego ;)Wsyp wszystkie suche składniki (parmezan, bułka tarta i przyprawy) do większej miski i dodaj skórkę cytrynową, wymieszaj.
Następnie wbij jajka i najpierw wymieszaj chwilę łyżką, a potem pougniataj chwilę rękami. Uformuj gładką kulę i owiń szczelnie folią spożywczą czy woskowijką. Trzymaj tak zawiniętą ok. 2h w temperaturze pokojowej.
Następnie odkrój część (ja dzielę na 4) i przeciskaj ciasto przez praskę do ziemniaków lub łyżkę cedzakową. To wymaga małej wprawy, nie warto się zniechęcać (szczególnie jeśli robimy to przez łyżkę cedzakową, a nie mocną praskę). Przez otwory zaczną wychodzić pod naciskiem nasze kluseczki. Odcinaj je nożem, gdy osiągną pożądana przez Ciebie długość.
Kluseczki odcinaj nad stolnicą lub gładkim blatem i pozostaw do obeschnięcia na 20-30 min.
Po tym czasie ugotuj je we wrzątku. Wystarczy je wrzucić na 2-3 minuty i są gotowe.
Dodatkowe wskazówki:
- Niektórzy nie trzymają gotowej kuli ciasta w temp. pokojowej, tylko wkładają na krótszy czas do lodówki. Możesz spróbować, ale wtedy istnieje możliwość, że stwardnieje za szybko i za mocno.
- Ja lubię wysuszyć te kluseczki przed gotowaniem, ale niektórzy Włosi dodają swoje passatelli bezpośrednio do bulionu. Też możesz tak spróbować.
Orientacyjne koszty: +/- 15 zł (lwia część to cena parmezanu)

Kotlety jaglane z suszonymi pomidorami
Kotlety jaglane z suszonymi pomidorami, natką i parmezanem
Kotlety z kaszy jaglanej to ciekawa alternatywa na bezmięsny obiad. Szczególnie dla osób, które nie przepadają za jej standardowym sposobem podania. Wielość smaków i sam sposób przygotowania kaszy sprawiają, że kotlety nie mają tej charakterystycznej goryczki. Nawet dzieci nie powinny przy nich marudzić!
Smacznego dnia!
Smacznego dnia!
ilość: 15-17 kotletów
potrzebujesz: same podstawowe przyrządy, jak miska, garnek, deska, łyżka, patelnia, sitko
**zamiast parmezanu możesz dać grana padano lub swojski szafir. Nie robię tych kotletów bez sera, ale możesz spróbować zrobić bez. Trzeba wtedy uważnie kontrolować jajka i sprawdzać, czy nie potrzeba ich więcej
*** nie musisz tego odmierzać bardzo precyzyjnie. Zwiększenie lub zmniejszenie ilości natki, nie wpłynie znacząco na konsystencję kotlecików. To głównie kwestia Twojego smaku
Suszone pomidory zalej wrzątkiem i odstaw na 15 min (ale miej na uwadze to, że pomidory domowej roboty są bardziej twarde niż kupne, mogą więc wymagać większej ilości czasu, trzymaj je do momentu aż będą miękkie). Jeśli używasz suszonych pomidorów z zalewy - pomijasz krok namaczania. Po namoczeniu pokrój pomidory w dość drobną kostkę.
Odcedzoną kaszę jaglaną zalej świeżą wodą (2,5 szklanki) i ugotuj z dodatkiem szczypty soli i ewentualnie łyżką oliwy/oleju - ok. 15 min.
Ostudź kaszę i w międzyczasie czosnek przeciśnij przez specjalną praskę lub drobno posiekaj, posiekaj natkę, a cebulę pokrój w drobną kostkę. Czosnek powinien odstać kilka minut, najlepiej ok. 10, zanim zaczniesz smażyć kotlety.
Do kaszy dodaj jajka, parmezan, przyprawy i wszystkie warzywa. Dokładnie wymieszaj na jednolitą masę. Masa powinna być dość zwarta. Kawałek masy powinien po ściśnięciu w ręce zachowywać w miarę nadany kształt.
Na patelni rozpuść tłuszcz i układaj na niej uformowane kotleciki. Smaż do zarumienia się z dwóch stron. Po usmażeniu kotlety są bardzo zwarte, w czasie smażenia mają jeszcze sporo delikatności, więc możesz sobie pomagać dwiema łopatkami w czasie przewracania.
Dodatkowe wskazówki:
potrzebujesz: same podstawowe przyrządy, jak miska, garnek, deska, łyżka, patelnia, sitko
SKŁADNIKI:
- szklanka kaszy jaglanej (o pojemności 250ml)
- 7-8 suszonych pomidorów (25-30g)
- 4 małe jajka*
- 30g drobno tartego parmezanu** (ok. 3 czubate łyżki)
- 1 mała cebula
- 2 ząbki czosnku
- mała garść świeżej natki pietruszki***
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka pieprzu
- kilka łyżek soku z cytryny
- tłuszcz do smażenia
**zamiast parmezanu możesz dać grana padano lub swojski szafir. Nie robię tych kotletów bez sera, ale możesz spróbować zrobić bez. Trzeba wtedy uważnie kontrolować jajka i sprawdzać, czy nie potrzeba ich więcej
*** nie musisz tego odmierzać bardzo precyzyjnie. Zwiększenie lub zmniejszenie ilości natki, nie wpłynie znacząco na konsystencję kotlecików. To głównie kwestia Twojego smaku
PRZEPIS:
Kaszę jaglaną ugotuj: najpierw przelej kaszę na sitku zimną wodą, następnie gorącą i wrzuć do miski. Zalej ją wodą w proporcji wody do kaszy - 2:1, dodaj sok z cytryny i odstaw na przynajmniej godzinę, a najlepiej zalej ją z samego rana (etap namaczania możesz jednak pominąć i pozostać jedynie na przelaniu kaszy na sitku. Dlaczego namaczam tę kaszę, masz opisane we wskazówkach).Suszone pomidory zalej wrzątkiem i odstaw na 15 min (ale miej na uwadze to, że pomidory domowej roboty są bardziej twarde niż kupne, mogą więc wymagać większej ilości czasu, trzymaj je do momentu aż będą miękkie). Jeśli używasz suszonych pomidorów z zalewy - pomijasz krok namaczania. Po namoczeniu pokrój pomidory w dość drobną kostkę.
Odcedzoną kaszę jaglaną zalej świeżą wodą (2,5 szklanki) i ugotuj z dodatkiem szczypty soli i ewentualnie łyżką oliwy/oleju - ok. 15 min.
Ostudź kaszę i w międzyczasie czosnek przeciśnij przez specjalną praskę lub drobno posiekaj, posiekaj natkę, a cebulę pokrój w drobną kostkę. Czosnek powinien odstać kilka minut, najlepiej ok. 10, zanim zaczniesz smażyć kotlety.
Do kaszy dodaj jajka, parmezan, przyprawy i wszystkie warzywa. Dokładnie wymieszaj na jednolitą masę. Masa powinna być dość zwarta. Kawałek masy powinien po ściśnięciu w ręce zachowywać w miarę nadany kształt.
Na patelni rozpuść tłuszcz i układaj na niej uformowane kotleciki. Smaż do zarumienia się z dwóch stron. Po usmażeniu kotlety są bardzo zwarte, w czasie smażenia mają jeszcze sporo delikatności, więc możesz sobie pomagać dwiema łopatkami w czasie przewracania.
Dodatkowe wskazówki:
- Namaczam kaszę w sposób podany w przepisie, by zneutralizować kwas fitynowy w tej kaszy. Spożywam dużo orzechów i sezamu, a one też go posiadają, szczególnie sezam i mąka sezamowa. Kwas fitynowy ma swoje złe i dobre strony - może upośledzać wchłanianie dobrych składników, ale jednocześnie wiąże metale ciężkie. Nie należy więc tego chorobliwie unikać 😉 warto po prostu kontrolować, mając na uwadze własny sposób żywienia. Jeśli nie chcesz, możesz pominąć krok namaczania, a jedynie przelać kaszę na sitku.
- Kotlety polecam podawać z sosem czosnkowym. Genialnie łączy się smakowo. Mój ulubiony sos czosnkowy - tutaj!
Orientacyjny koszt całości: +/- 11,5 zł (w zależności od wielkości +/- 0,70zł za jednego kotleta)
Pesto lasagne
Pesto lasagne
czyli bezmięsna lazania z pesto z rukoli (domowej roboty)
Lasagne chyba każdemu kojarzy się z pomidorowym mięsnym sosem... tu nie dość, że zielono, to jeszcze bezmięsnie! Pesto lasagne to świetny sposób na urozmaicenie w kuchni! I robi się ją o wiele szybciej, bo jednak zblendowanie pesto i zrobienie beszamelu trwa krócej niż smażenie mięsa, robienie sosu pomidorowego i jeszcze drugiego sosu 😉
Wegetariańską lazanię pesto można jeść oczywiście jako samodzielne danie, ale polecam podawać ze świeżą sałatką np. mix sałat (może być z rukolą) z pomidorkami koktajlowymi, oliwą, świeżo mielonym pieprzem. Świetnie razem smakuje.
Smacznego dnia!

ilość: w zależności od głodu 4 do 6 kawałków (ale ona jest bardzo sycąca!)
potrzebujesz: garnka do obgotowania makaronu i garnuszka do zrobienia beszamelu, formy żaroodopornej 20 x 20cm, miski, moździerza lub blendera do zrobienia pesto
SKŁADNIKI:
- 15-16 płatów lasagne
- 50g orzeszków piniowych (jeśli nie masz, możesz z nich zrezygnować, one też podbijają koszty)
- 150g rukoli
- 100g pestek słonecznika
- 170 ml oliwy
- 2 ząbki czosnku
- szczypta pieprzu
- 50g tartego parmezanu + 20g do posypania po wierzchu gotowej lazanii
- ew. łyżeczka soli (ale parmezan powinien już nadawać wystarczającą słoność, więc polecam zrezygnować)
- 50g masła
- 80g mąki pszennej
- litr mleka
- szczypta soli i pieprzu
- łyżeczka gałki muszkatołowej
UWAGA! Z powyższej ilości wychodzi 6 warstw i bardzo duża, obfita ilość sosu - jeśli wolisz, żeby stosunek sosu do makaronu był mniejszy, użyj 3/4 powyższych składników na pesto i sos beszamelowy
PRZEPIS:
Zagotuj wodę, osól i wkładaj do niej po kilka (np. 3-4) płatów makaronu lasagne. Obgotuj na średnim ogniu ok. 3 min, następnie wyjmij i rozkładaj pojedynczo (jeśli położysz takie mokre płaty na siebie - skleją się i możesz ich nawet nie oderwać od siebie). UWAGA niektóre rodzaje makaronu lasagne nie wymagają wcześniejszego obgotowania!Mleko wyjmij z lodówki. Natomiast składniki na pesto umieść w blenderze/tradycyjnym moździerzu i utrzyj na pesto.
W garnuszku rozpuść masło, pod koniec roztapiania dodaj mąkę i szybko, dokładnie mieszaj. Powinna utworzyć się po chwili jednolita papka. Następnie dolewaj do niej ocieplone mleko (etapami, nie dolewaj od razu całości - dolej część, mieszaj i gdy zaczyna zmieniać lekko konsystencję, dolewaj kolejną część.
Masę mieszaj dokładnie do momentu aż zgęstnieje (dzięki mieszaniu, przede wszystkim energicznym z samego początku, nie będziesz mieć grudek w sosie). Zanim sos znacznie zgęstnieje, dodaj przyprawy i rozprowadź dokładnie w masie. Gdy sos już zgęstnieje, odstaw do lekkiego ostygnięcia.
Piekarnik ustaw na 175 stopni. Formę żaroodporną posmaruj lekko masłem, następnie wylej na dno 10 łyżek sosu beszamelowego. Do innej miseczki odłóż kolejne 10 łyżek czystego sosu beszamelowego. Resztę beszamelu połącz w jednej misce z pesto!
W formie żaroodpornej wyłóż pierwszą warstwę płatów lasagne. Na nie wyłóż 1/6 sosu beszamelowego z pesto. możesz posypać częścią orzeszków piniowych (lub zachować je jedynie do posypania po wierzchu). Następnie połóż kolejne płaty makaronu, warstwę pesto, ew. orzeszki piniowe i powtarzaj tę procedurę do wykorzystania całego sosu i makaronu. Na wierzchu rozsmaruj odłożone 10 łyżek czystego sosu beszamelowego.
Lasagne włóż do piekarnika i piecz ok. 30-35 min. Na 5 min przed końcem posyp jeszcze wierzch resztą tartego parmezanu.
Po dopieczeniu lasagne, możesz ją posypać pozostawionymi orzeszkami piniowymi i świeżą rukolą.
Dodatkowe wskazówki:
- Jeśli preferujesz mniejszą ilość sosu (ta tutaj, jest naprawdę obfita!) i więcej makaronu - użyj max. 3/4 ilości sosu i pesto. Danie będzie miało wtedy mniejszą ilość tłuszczy
- Zamiast parmezanu możesz użyć sera grana padano (w ostateczności powinno wyjść także z serem typu szafir)
- Jeśli chcesz jeszcze bardziej zaoszczędzić na czasie, a masz jakieś sprawdzone, ulubione, kupne pesto - możesz go użyć, zamiast robić samodzielnie
- Lazania da się pięknie kroić następnego dnia lub po kilku godzinach od ugotowania, od razu po wyjęciu z piekarnika może być lekką breją (jeśli ilość sosu jest obfita). Z biegiem czasu nabiera kształtów, tak jak wiele innych dań typu zapiekanki
Orientacyjny koszt całości: +/- 36 zł (już z orzeszkami piniowymi, lazania pesto bez tych orzeszków - ok. 28 zł)
Sałatka z parmezanową brukselką
Sałatka na ciepło z parmezanową brukselkąi pieczonymi pieczarkami
Uwielbiam brukselkę! Najbardziej taką po prostu świeżo wyjętą z wody. 😉 Czasem jednak i ja mam ochotę na małą odmianę...
Sałatki kojarzą się raczej z wiosną i latem, ale ta na ciepło jest idealna właśnie jesienią i zimą. Brukselka to raczej niecodzienny dodatek do sałatki, ale smakuje to wybornie. Ciekawego posmaku nadaje też parmezan.
Sałatka na ciepło z parmezanową brukselką i pieczonymi pieczarkami na pewno zadowoli każdego amatora brukselki... ale możliwe też, że w końcu przekona się do niej ktoś, kto jej nie cierpi 😉
Smacznego dnia!
ilość: 3 porcje (ew. 2, jeśli ma stanowić cały posiłek)
potrzebujesz: blaszki lub naczynia/2 naczyń żaroodpornych, podstawowych sztućców, miski
SKŁADNIKI:
- 2-3 duże garście dowolnej sałaty*
- 400g brukselki
- 6-7 małych, brązowych pieczarek
- 1 malutka cebulka
- 7-8 łyżek oliwy lub oleju
- 20 g tartego parmezanu
- pół łyżeczki suszonego cząbru
- pół łyżeczki słodkiej, mielonej papryki
- 1/4 łyżeczki mielonego kuminu
- 2 szczypty soli i pieprzu
- ew. świeżo mielony pieprz na koniec
PRZEPIS:
Piekarnik rozgrzej do 220 stopni.Brązowe pieczarki dokładnie umyj. Nie obieraj ich, tylko odkrój zdrewniałą część nóżek. Przekrój na połówki i wymieszaj z 3-4 łyżkami oleju/oliwy oraz przyprawami: szczypta soli i pieprzu, pół łyżeczki cząbru, pół łyżeczki słodkiej papryki i 1/4 łyżeczki kuminu.
Brukselkę umyj, ew. pozbądź się zwiędłych liści. Przekrój brukselki na połówki. Dodaj do nich 2 łyżki oliwy, szczyptę soli i pieprzu oraz ok. 20g drobno tartego parmezanu. Wymieszaj dokładnie.
Na jednej blaszce albo w naczyniu żaroodopornym (mogą być 2 mniejsze naczynia) ułóż brukselkę oraz pieczarki. Piecz +/- 20 min. W gotową brukselkę z łatwością wbijesz widelec (jeśli ich nie dopilnujesz, to z liści z wierzchu mogą się zrobić chipsy - w razie czego nie zrażaj się, one też dobrze smakują 😉). Pieczarki zmniejszą swoją objętość i puszczą soki.
W międzyczasie umyj sałatę i porwij na drobniejsze kawałki (wielkość wedle uznania). Cebulę pokrój w kostkę i dodaj do sałaty. Następnie dodaj wyjęte z piekarnika brukselki i pieczarki. Wymieszaj całość.
Na koniec polecam jeszcze posypać świeżo mielonym pieprzem i ew. 2 dodatkowymi łyżkami oliwy (ja dodaję). Sałatę podawaj jeszcze ciepłą - jako dodatek do dania głównego albo samodzielnie (bez niczego lub z dodatkiem świeżego pieczywa).
Dodatkowe wskazówki:
- Jak wspomniałam, ja użyłam tutaj mixu bordowej sałaty masłowej oraz sałaty karbowanej, ale pasuje również: endywia, Radicchio i oczywiście najzwyklejsza odmiana sałaty masłowej.
- Sałatka z brukselką smakuje również na zimno, ale na ciepło jest wyjątkowa. Jeśli nie zjesz całej, możesz przechowywać ją w lodówce, a następnego dnia zjeść na zimno lub podgrzać w piekarniku (wiem, że niektórym włożenie sałaty do piekarnika wydaje się absurdalne, ale czasem tak się ją przygotowuje - tu oczywiście nie będzie tak chrupiąca, jak świeżo przygotowana, ale i będzie smaczna, a to chyba najważniejsze 😉)
Orientacyjny koszt całości: +/- 14 zł
Risotto paprykowe z salami
Aromatyczne risotto z papryką, salami i świeżą bazylią
Zwyczajowo przyjmuje się co najmniej ok. 100g ryżu na osobę (a nawet do 150g). U mnie jest to rzecz płynna. Tak naprawdę wszystko zależy od składników jakich używamy, ich treściwości i tendencji do… zapychania żołądka 😉 Ilość ryżu, jaką podałam w tym przepisie, używam - w zależności od rodzaju risotto - zarówno na 2, 3, a nawet 4 osoby! Przy tym risotto paprykowym - moim zdaniem - absolutnie nie musisz zwiększać ilości ryżu do standardowych 100g (możesz spróbować, jeśli rezygnujesz z salami i chcesz je zrobić czysto wegetariańskie).
Smacznego dnia!
ilość: 2 bardzo syte porcje (lub 3 na mały głód)
potrzebujesz: 2 patelni (jednej głębokiej), garnuszka, łyżki wazowej lub podobnej, noża, deski, ew. wyciskacza do czosnku
SKŁADNIKI:
- 160g ryżu do risotto* (¾ szklanki)
- 600 ml bulionu (2 i ¼ szklanki bulionu)
- 1 czerwona papryka (dowolnie: zwykła lub słodka, “podłużna”)
- 80 g salami (w kawałku lub zwykłych plasterkach)
- 100 ml białego wina (ok. 1/3 szklanki o pojemności 250 ml)
- 1 średnia cebula
- 2 ząbki czosnku
- 35g parmezanu (samodzielnie tartego lub kupnego)
- 3 - 4 łyżki masła klarowanego lub oleju
- 1 łyżka zwykłego masła
- garść listków świeżej bazylii
SKŁADNIKI:
Czosnek obierz i przeciśnij lub posiekaj drobno. Odstaw na co najmniej kilka minut (nie musisz odstawiać, jeśli nie zależy Ci na jego zdrowotnych właściwościach, a jedynie na bardzo delikatnym aromacie…)
Bulion nastaw i podgrzewaj cały czas na średnim ogniu.
Na patelni rozpuść 2 łyżki masła/oleju. Cebulę pokrój w kostkę i podsmaż. Dodaj czosnek i podsmażaj jeszcze razem ok. minutę.
Następnie wsyp na patelnię z cebulką wybrany ryż (nie płucz go wcześniej!) i przemieszaj, tak by tłuszcz osiadł dokładnie na wszystkich ziarenkach. Ziarenka staną się wtedy bardziej błyszczące.
Wlej wino i pozostaw do wchłonięcia przez ryż i odparowania - prawdopodobnie zajmie Ci to ok. 3-4 min. Przemieszaj ryż parę razy.
W międzyczasie pokrój paprykę w kostkę. Takiej wielkości, jaką chcesz jeść. Na osobnej patelni rozpuść 1-2 łyżki tłuszczu i wrzuć paprykę do podsmażenia.
Gdy ryż wchłonie wino dolewaj po kolei po 1 łyżce wazowej gorącego, wciąż podgrzewanego bulionu. Wlewasz łyżkę, mieszasz i gdy ryż wchłonie płyn, wlewasz kolejną łyżkę (bulion ma się cały podgrzewać!). Powtarzasz tę procedurę do momentu, gdy skończy się bulion. Prawdopodobnie zajmie Ci to ok. 20-25 min.
Na patelni rozpuść 2 łyżki masła/oleju. Cebulę pokrój w kostkę i podsmaż. Dodaj czosnek i podsmażaj jeszcze razem ok. minutę.
Następnie wsyp na patelnię z cebulką wybrany ryż (nie płucz go wcześniej!) i przemieszaj, tak by tłuszcz osiadł dokładnie na wszystkich ziarenkach. Ziarenka staną się wtedy bardziej błyszczące.
Wlej wino i pozostaw do wchłonięcia przez ryż i odparowania - prawdopodobnie zajmie Ci to ok. 3-4 min. Przemieszaj ryż parę razy.
W międzyczasie pokrój paprykę w kostkę. Takiej wielkości, jaką chcesz jeść. Na osobnej patelni rozpuść 1-2 łyżki tłuszczu i wrzuć paprykę do podsmażenia.
Gdy ryż wchłonie wino dolewaj po kolei po 1 łyżce wazowej gorącego, wciąż podgrzewanego bulionu. Wlewasz łyżkę, mieszasz i gdy ryż wchłonie płyn, wlewasz kolejną łyżkę (bulion ma się cały podgrzewać!). Powtarzasz tę procedurę do momentu, gdy skończy się bulion. Prawdopodobnie zajmie Ci to ok. 20-25 min.
W czasie dolewania bulionu mieszasz ryż - mieszanie to bardzo ważny element! Nie musisz mieszać ryżu cały czas, ale odrywasz się od niego tylko na chwilę np. kroisz coś innego, wracasz przemieszać ryż, myjesz 2 talerze, wracasz przemieszać ryż etc.
Salami (w kawałkach lub plasterkach) pokrój w mniejsza części i wrzuć na patelnie po / z papryką.
Następnie dodaj do gotowego risotto osobno podsmażoną paprykę oraz salami, przemieszaj i potrzymaj na ogniu dosłownie chwilę. Risotto nie jest płynne, ale tworzy pewnego rodzaju (mniej lub bardziej) budyniowatą strukturę.
Odstaw risotto z palnika. Bazylię drobno posiekaj i wmieszaj w risotto. Następnie dodaj parmezan, przemieszaj.
Na końcu połóż na ryż małe kawałeczki zwykłego masła (ok. 1 łyżkę) i pozostaw do rozpuszczenia. Najlepiej przykryć wtedy risotto na 2-3 minuty.
Podawaj świeżo przygotowane - takie jest najsmaczniejsze. Risotto z papryką, salami
Dodatkowe wskazówki:
Salami (w kawałkach lub plasterkach) pokrój w mniejsza części i wrzuć na patelnie po / z papryką.
Następnie dodaj do gotowego risotto osobno podsmażoną paprykę oraz salami, przemieszaj i potrzymaj na ogniu dosłownie chwilę. Risotto nie jest płynne, ale tworzy pewnego rodzaju (mniej lub bardziej) budyniowatą strukturę.
Odstaw risotto z palnika. Bazylię drobno posiekaj i wmieszaj w risotto. Następnie dodaj parmezan, przemieszaj.
Na końcu połóż na ryż małe kawałeczki zwykłego masła (ok. 1 łyżkę) i pozostaw do rozpuszczenia. Najlepiej przykryć wtedy risotto na 2-3 minuty.
Podawaj świeżo przygotowane - takie jest najsmaczniejsze. Risotto z papryką, salami
Dodatkowe wskazówki:
- Do risotto nie ma potrzeby dodawania soli! Za słonawy posmak w risotto odpowiada parmezan. Nie ma też potrzeby dodawać pieprzu. Podane składniki w zupełności wystarczą 😉 Ja uwielbiam mocne i ostre smaki, ale risotto jest jedną z nielicznych potraw, do których nie dodaję żadnych przypraw. Jeśli potrzebujesz pieprzu - dodałabym świeżo zmielony
Orientacyjny koszt całości: +/- 20 zł
Risotto na czerwonym winie z burakami
Risotto na czerwonym winie
z młodymi burakami i natką pietruszki
Też nie przepadaliście specjalnie za burakami? Ja jako dziecko ich nie cierpiałam! Och! I to jak bardzo!
Teraz też jem je na ogól bardziej "z rozsądku", ale zaczęłam odkrywać smaki, które sprawiają, że ten znienawidzony burak... smakuje naprawdę wybornie!
Jednym z takich dań jest risotto z młodymi burakami. Oczywiście możesz to danie robić o każdej porze roku, zarówno z maleńkich korzonków botwinki, jak i ze starszych buraków - będzie tak samo smacznie! Jednie wydłużasz/skracasz czas pieczenia/gotowania buraków.
Smacznego dnia!
ilość: 3-4 porcje (w zależności od wielkości i apetytu)
potrzebujesz: piekarnika (lub garnka, jeśli wolisz gotować buraki) + ew. naczynia żaroodpornego z pokrywką, garnka, głębokiej patelni, łyżki, noża, deski
SKŁADNIKI:
- 160g (¾ szklanki) ryżu do risotto (np. Carnaroli albo Arborio)*
- 600ml bulionu (warzywnego, drobiowego lub cielęcego)
- 400g młodego buraka (to będzie 1 całkiem spory lub 2-3 malutkie)**
- 100ml czerwonego wina (wytrawne lub półwytrawne)***
- 1 mała/średnia czerwona cebula (albo połowa dużej)
- 30g parmezanu****
- 3 łyżki masła
- garść natka pietruszki
**możesz też użyć malutkich korzonków botwinki lub starszych buraków - jedynie skróć/wydłuż czas pieczenia
***zawsze staram się używać dokładnie takiego wina, jakie potem serwuję do obiadu. Też lubię oszczędzić na winie do gotowania, ale przy risotto jego jakość ma moim zdaniem znaczenie. Tak czy inaczej, w chwili obecnej, naprawdę przyzwoite wina możesz kupić już nawet za 20 kilka zł!
****podobno tarty jest profanacją i trzeba zetrzeć samemu z kawałka parmezanu, ale ja przyznam się szczerze, że używam tartego (“gratin”). Możesz też użyć tartego sera typu “szafir”
PRZEPIS:
Buraki umyj, osusz (jeśli masz je z liśćmi, to odetnij je na ok. 5-6 cm nad burakiem - nie ścinaj końcówek buraka). Owiń w folię lub umieść w naczyniu żaroodpornym z pokrywką i włóż do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni.Młode buraki powinni się piec ok. 30 min, ale musisz sprawdzić widelcem, szpikulcem czy wykałaczką czy są już wystarczająco miękkie. Jeśli szpikulec łatwo wchodzi w miąższ, są gotowe, jeśli nie - wydłuż czas pieczenia. Buraki możesz też po prostu ugotować. Następnie pozostaw do ostygnięcia, obierz ze skórki i pokrój w kawałki (ja kroję w kostkę).
Jeśli bulion jest zimny (nie był świeżo gotowany) nastaw go i podgrzewaj.
Czerwoną cebulę pokrój w kostkę. Na patelni rozpuść 2 łyżki masła i usmaż cebulę. Najpierw smaż max. 5 min na mocnym ogniu (ale nie na maksymalnym, na indukcji wybieram 7). Następnie, gdy cebulka zacznie się już szklić, zmniejsz ogień na nieco mniejszy niż średni (na indukcji wybieram 4) i smaż dalej, co chwilę mieszając (to pozwoli nie dopuścić do przypalenia). Smaż tak ok. 10 - 15 min (cebulka nie może się spalić! Ma się naturalnie skarmelizować). Możesz spróbować cebulki po upływie 10 min, jeśli jest już lekko słodka, przechodzisz do kolejnego etapu. Jeśli nie jest, smaż jeszcze kilka dodatkowych minut.
Następnie wsyp na patelnię z cebulką wybrany ryż (nie płucz go wcześniej!) i przemieszaj, tak by tłuszcz osiadł dokładnie na wszystkich ziarenkach. Ziarenka staną się wtedy bardziej błyszczące.
Wlej wino i pozostaw do wchłonięcia przez ryż i odparowania - prawdopodobnie zajmie Ci to ok. 5-6 min. W międzyczasie przemieszaj parę razy ryż.
Teraz dolewaj po kolei po 1 łyżce wazowej gorącego, wciąż podgrzewanego bulionu. Wlewasz łyżkę, mieszasz i gdy ryż wchłonie płyn, wlewasz kolejną łyżkę. Powtarzasz tę procedurę do momentu, gdy skończy się bulion. Prawdopodobnie zajmie Ci to max. 20-25 min. W czasie dolewania bulionu mieszasz ryż - mieszanie to bardzo ważny element! Nie musisz mieszać ryżu cały czas, ale odrywasz się od niego tylko na chwilę np. kroisz coś innego, wracasz przemieszać ryż, myjesz 2 talerze, wracasz przemieszać ryż etc.
Następnie wrzuć do risotto pokrojone buraki, przemieszaj i potrzymaj na ogniu jeszcze ok. 3 minuty.
Odstaw risotto z palnika, dodaj parmezan, przemieszaj. Na risotto połóż małe kawałeczki masła i pozostaw do rozpuszczenia.
Na koniec posiekaj drobno natkę pietruszki, dodaj do gotowego risotto i wymieszaj. Możesz jeszcze przykryć risotto na chwilę i podawać po 1-2 minutach.
Dodatkowe wskazówki:
- Risotto jemy od razu po przygotowaniu (zdarzyło mi się jeść odgrzewane - ale to nie to w smaku!)
- Do risotto nie dodajesz soli! Za słony posmak w risotto odpowiada parmezan. Nie ma też potrzeby dodawać pieprzu. Podane składniki w zupełności wystarczą 😉
- Ponoć risotto powinno się przygotowywać oryginalnie w garnku. Dla Włocha patelnia jest profanacją. Ja przyznaję - czasem robię w garnku, a czasem na dużej patelni
- Do risotto używaj tylko specjalnego ryżu - najpopularniejsze odmiany (ale nie jedyne) to: arborio lub carnaroli. Ja używam ich w swojej kuchni wymiennie.
Orientacyjny koszt całości: +/- 15 zł
Parmezanowe drożdżowe babeczki
Pyszne, śniadaniowe babeczki
z dodatkiem parmezanu i rukoli!
Zapachniało Włochami! Przy tym wypieku, to wyrażenie ma naprawdę dużo sensu! ;) Mamy tu zarówno pokaźną ilość parmezanu, jak i pyszną rukolę.
Choć te parmezanowe babeczki są drożdżowe, to ciasto wcale nie wymaga wyrastania, a dodatek cukru też jest niepotrzebny. Ciasto wyrośnie i będzie po prostu bledsze niż typowe drożdżowe (to właśnie cukier pomaga w nadaniu typowego zbrązowienia skórki w wypiekach drożdżowych).
Ja użyłam drobno tartego parmezanu (Parmigiano-Reggiano - parmezan to potoczna nazwa tego sera), ale możesz też użyć drobno tartego Grana Padano (kupisz go nawet za połowę ceny parmezanu) lub inny ser o podobnej strukturze. Parmezan dodaje moim zdaniem najlepszego smaku, ale poeksperymentuj też z innymi.
Jeśli chcesz kupić dobrej jakości (prawdziwie włoski) parmezan czy grana padano - szukaj takich, które mają na opakowaniu dopisek D.O.P. To oznaczenie wskazuje na certyfikat oryginalności (ser rzeczywiście jest produktem lokalnym).
A tak jeszcze na koniec... ten wypiek powinnam określić nazwą babeczek czy muffinek? Większość ludzi pewnie nie zawraca sobie głowy takim rozróżnieniem... ale opisując ten wypiek na blogu miałam pewną zagwozdkę, ponieważ te nazwy - teoretycznie - nie są wymienne. Babeczki można przygotować w jeden misce, ale są bardziej kaloryczne (używamy tam np. masła, a w muffinkach rezygnujemy z niego na rzecz oleju). Tymczasem tutaj mamy zarówno kalorie z masła, jak i mieszanie w dwóch miskach. Uważam jednak, że bardziej adekwatną nazwą będą po prostu "babeczki".
Parmezanowe babeczki z rukolą idealnie nadają się do przekrawania i nadziewania lub podawania w formie kanapek! Ja lubię jeść je same, a mąż z dodatkami.
Jakkolwiek nie nazwiemy tych wypieków - smacznego dnia! 😉
ilość: 6 sztuk
potrzebujesz: 2 misek, łyżki, miksera (albo trzepaczki), garnuszka, piekarnika, formy na muffinki/babeczki (i papilotek, jeśli używasz metalowej formy), przyda się waga kuchenna* oraz kratka do studzenia ciasteczek
*ale jeśli jej nie masz, to masz pewnie doświadczenie w odmierzaniu składników na szklanki
SKŁADNIKI:
- 100 g drobno tartego parmezanu czyli Parmigiano-Reggiano (ew. grana padano)*
- 200 g mąki pszennej
- 80 g masła
- 100 ml mleka (u mnie pełnotłuste 3,2 lub 3,9%)
- 2 jajka
- 7-8 g suchych drożdży (1 saszetka)
- 20 g rukoli
- szczypta soli
PRZEPIS:
Piekarnik nagrzej do 180 stopni. Formę na muffinki/babeczki wyłóż papilotkami albo przygotuj silikonowe foremki.Przesiej do miski 200g mąki pszennej i dodaj do niej suche drożdże (1 saszetka). Wymieszaj całość.
80g masła rozpuść w garnuszku. W drugiej, czystej misce ubij 2 jajka (mikserem, ew. trzepaczką). Dodaj do nich rozpuszczone masło (może być ciepłe!), dodaj sól, drobno tarty ser (100g) i mleko (100 ml). Wszystko wymieszaj (mikserem lub trzepaczką).
Mąkę z drożdżami dodaj do masy jajecznej. Na tym samym etapie, zanim masę wymieszasz z mąką, dodaj drobno posiekaną rukolę - 20g (potem nie wymieszasz jej tak ładnie z ciastem).
Najpierw wymieszaj wszystko łyżką, a potem pougniataj chwilę ciasto rękami (nie rób tego długo, chodzi o ładne połączenie się składników, ciasto i tak będzie miało dość luźną strukturę!). Tak przygotowaną masę włóż do papilotek. Wykładaj do wysokości ok. 3/4 ścianki papilotki (moje papilotki są bardzo wysokie, w takich o standardowej wysokości, ciasto wyrośnie nad papilotkę)
Włóż do nagrzanego piekarnika i piecz ok.20-22 minuty (do lekkiego przyrumienia się wierzchu, a przy włożeniu wykałaczki, nie zostanie na niej ciasto).
Upieczone babeczki wyłóż od razu z formy do wystudzenia. Najlepiej ustaw je na kratce (specjalna kratka cukiernicza do studzenia ciasteczek i innych wypieków), inaczej babeczki mogą być z dołu wilgotne.
Babeczki możesz jeść zarówno na ciepło (ale ostudź je chociaż 10min), jak i na zimno.
Dodatkowe wskazówki:
- Babeczki możesz też zrobić bez dodatku rukoli, ale jeśli ją posiadasz - polecam dodać 😉
Orientacyjny koszt całości: ok. 18 zł
(cenę podbija tu parmezan, każdy zamiennik tego sera znacznie obniży koszt wykonania tych babeczek)
Babeczki w formie kanapki (pomidorki, rukola, oliwa, możesz jeszcze dodać jakąś wędlinę)
Sałatka a'la Italia
Najlepsza sałatka a'la italia
Pomysł na tę sałatkę powstał w czasie pobytu we Włoszech, gdy nie mogliśmy korzystać z kuchni w wynajętym b&b. Tak zasmakowaliśmy w tym spontanicznym połączeniu, że teraz zdarza nam się ją jeść na obiad, kolację, a czasem nawet śniadanie. Samodzielnie lub z dodatkami np. chlebem typu włoskiego lub focaccią. Sprawdź z czym Tobie najbardziej posmakuje!
Smacznego dnia!
Ilość porcji: ok. 4 duże porcje
Nie potrzeba żadnych ponad podstawowych przyrządów
Ser, pomidorki i wędliny wrzucamy do sałaty. Wszystko dokładnie mieszamy. Posypujemy orzeszkami piniowymi i doprawiamy do smaku solą i pieprzem - najlepiej świeżo zmielonym. Dodatkowo możemy jeszcze dodać tartego parmezanu. Wlewamy oliwę i wszystko mieszamy. Gotowe!
Dodatkowe wskazówki:
Nie potrzeba żadnych ponad podstawowych przyrządów
SKŁADNIKI:
- 100g rukoli
- 100-120g dowolnej sałaty (insaltina, raddicio, roszponka, dowolny mix)
- 1 kulka mozarelli
- kilka plasterków szynki parmeńskiej
- kilka plasterków pikantnego salami
- 10-12 pomidorków koktajlowych (można dać więcej)
- garść orzeszków piniowych (w wersji bardziej ekonomicznej: pestki słonecznika*)
- kilka łyżek oliwy z oliwek
- sól i pieprz do smaku (pieprz najlepiej świeżo zmielony)
- ewentualnie: kilka łyżek tartego parmezanu (polecam dodać)
PRZEPIS:
Wszystkie sałaty myjemy (gdy tego wymagają rwiemy na mniejsze kawałki) i wrzucamy do dużej miski. Mozzarellę kroimy w kosteczkę lub rwiemy na nieregularne, dość małe kawałki. Pomidorki koktajlowe kroimy na połówki/ćwiartki. Wędliny kroimy lub rwiemy palcami na mniejsze kawałki.Ser, pomidorki i wędliny wrzucamy do sałaty. Wszystko dokładnie mieszamy. Posypujemy orzeszkami piniowymi i doprawiamy do smaku solą i pieprzem - najlepiej świeżo zmielonym. Dodatkowo możemy jeszcze dodać tartego parmezanu. Wlewamy oliwę i wszystko mieszamy. Gotowe!
Dodatkowe wskazówki:
- Można podawać samodzielnie lub jako dodatek do obiadu
- Świetnie pasuje do niej chleb w stylu włoskim lub focaccia