Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czosnek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czosnek. Pokaż wszystkie posty
Pizza z botwinką
Pizza z botwinką
Kolejny polsko-włoski mix! Uwielbiam bawić się włoską kuchnią i wykorzystywać w niej polskie przysmaki. Tu w roli głównej jest botwinka! 💚 Zaskakujące, ale przepyszne połączenie! 😊
Wiem, że niektórzy mogą się skrzywić na myśl o pizzy z botwinką, ale ona jest tak pyszna! Jak tylko o niej piszę, to mam ochotę zrobić ją ponownie 😉 Poważnie! To był szalony pomysł, a okazał się strzałem w 10!
I koniecznie polecam przyprawić botwinkę czosnkiem niedźwiedzim! Dla mnie botwinka i czosnek niedźwiedzi to jedno z najlepszych istniejących połączeń! Uwielbiam je tak zestawiać, nie tylko przy tej pizzy.
Tu prezentuję moje ulubione ciasto na pizzę. Takie robię od lat, bazując na przepisie z książki kucharskiej Maxine Clark - Kuchnia włoska. Oczywiście można użyć dość dowolnego ciasta na pizzę. To ciasto jest dość pracochłonne, ale naprawdę pyszne.
Smacznego dnia!



ilość: 2 pizze o średnicy +/- 30 cm
potrzebujesz: większej blaszki, miski, suchej ściereczki, ew. wałka, przydatna będzie wyciskarka do czosnku
SKŁADNIKI:
ciasto na pizzę:- 7g suchych drożdży albo 25g świeżych
- 500g mąki pszennej - ja używam typ 00, ale możesz też użyć mieszanki mąk o typie 450 i 500 (stosunek 1:1)
- 250ml ciepłej wody
- łyżeczki soli
- łyżeczka oliwy + do natłuszczenia miski
- pół łyżeczki cukru
- 8 ząbków czosnku
- 10 łyżek śmietany (12-18-24%)
- 3 łyżki majonezu (zamiast majonezu, możesz też dać więcej śmietany)
- 2 łyżki oliwy
- 1,5 łyżeczki suszonego tymianku
- sól i pieprz do smaku
- 2 pęczki botwinki
- 1 średnia cebula
- 2 kulki mozzarelli
- pół łyżeczki suszonego czosnku niedźwiedziego*
- szczypta gałki muszkatołowej
- sól i pieprz do smaku
- 2-3 łyżki tłuszczu do podsmażenia botwinki
- ew. oliwa do zroszenia upieczonej pizzy - ilość wedle uznania (polecam dodać)
PRZEPIS:
sos czosnkowy:
Czosnek przeciśnij przez specjalny wyciskacz lub bardzo drobno posiekaj. Dodaj wszystkie pozostałe składniki (sól i pieprz wedle smaku - ja nie żałuję pieprzu!) i dokładnie wymieszaj. Pozostaw do przegryzienia się smaków chociaż na pół godziny.
ciasto na pizzę:
Drożdże rozkrusz do miski, dodaj cukier i zalej wodą (ciepłą/letnią, ale nie gorącą!). Odstaw na około 10 minut.
Następnie wymieszaj w dużej misce mąkę z solą, dodaj mieszankę drożdżową oraz oliwę.
W przypadku suchych drożdży po prostu wymieszaj je od razu z mąką i solą. I dodaj pozostałe składniki.
Najpierw lekko wymieszaj ciasto łyżką, a następnie ugniataj (najlepiej na blacie/stolnicy) przez ok. 15 min. Najlepiej, by twoje ręce były początkowo dość ciepłe.
Ciasto jest gotowe w momencie, gdy zwiniesz je w dość gruby wałeczek, a po podniesieniu, bez większego trudu będzie się rozciągać podczas machania (robisz jakby lekką huśtawkę w górę i dół). To będzie oznaczało odpowiednią elastyczność ciasta!
Uformuj z ciasta kulę i umieść ją w natłuszczonej (oliwą) misce. Przykryj suchą ściereczką i umieść w ciepłym miejscu, bez przeciągów, aż ciasto podwoi swoją objętość. Na ogół trwa to ok. 1,5h.
Następnie uderz lekko w wyrośnięte ciasto, by uszło z niego powietrze i podziel kulę na dwie mniejsze. Umieść je w pewnej odległości od siebie (na stolnicy, silikonowej macie etc), przysyp mąką i przykryj ściereczką. Odstaw do ponownego wyrośnięcia na 1-1,5h.
W czasie ostatnich 30 minut wyrastania ciasta, włóż do piekarnika blaszkę, na której będziesz piec pizzę i nastaw go na 220 stopni.
pieczenie i dodatki do pizzy:
Cebulę pokrój w kostkę. Buraczki obierz i pokrój w drobną kostkę, a liście posiekaj dość drobno. Kilka liści możesz zostawić do posypania już upieczonej pizzy (botwinkę można jeść na surowo).
Na patelni umieść tłuszcz i wrzuć cebulkę. Smaż ją chwilę samą, a potem dodaj pokrojoną botwinkę i smaż do momentu aż buraczki lekko zmiękną, a liście stracą objętość. Pod koniec dodaj czosnek niedźwiedzi, gałkę muszkatołową, sól i pieprz (te dwa ostatnie - wedle własnego smaku).
Gotowe, wyrośnięte ciasto na pizzę umieść na kawałku papieru do pieczenia i uderz w nie lekko pięścią (by ponownie wydusić z niego powietrze). Następnie rozwałkuj (lub rozciągnij w palcach) na pożądaną wielkość i grubość. Polecam do ok. 30 cm, ale jeśli chcesz jeszcze cieńsze, to da się je rozciągnąć jeszcze bardziej! Z tego ciasta możesz zrobić idealnie cienką pizzę.
Przełóż ciasto na nagrzaną blaszkę, wyłóż połowę przygotowanego sosu czosnkowego oraz botwinki.
Piecz ok. 10 min w 220 stopniach. Następnie wyjmij z piekarnika, wyłóż na wierzch 1 mozzarellę (wystarczy, że porwiesz ją w palcach) i piecz jeszcze 5 do 10 min już bez żadnej blaszki od spodu (zsuń pizzę z papierem do pieczenia na kratkę, a potem wysuń spod niej papier). Ser się rozpuści, a dół lekko zezłoci (ja nie przypiekam mocno mojej pizzy, ale można oczywiście piec do mocnego przyrumienienia).
W międzyczasie szykuj drugą pizzę i zajadaj je na świeżo! 😊
Gotową pizzę polecam podawać zroszoną oliwą z oliwek. Możesz również posypać ją kilkoma świeżymi listkami botwinki.
Dodatkowe wskazówki:
Ciasto jest gotowe w momencie, gdy zwiniesz je w dość gruby wałeczek, a po podniesieniu, bez większego trudu będzie się rozciągać podczas machania (robisz jakby lekką huśtawkę w górę i dół). To będzie oznaczało odpowiednią elastyczność ciasta!
Uformuj z ciasta kulę i umieść ją w natłuszczonej (oliwą) misce. Przykryj suchą ściereczką i umieść w ciepłym miejscu, bez przeciągów, aż ciasto podwoi swoją objętość. Na ogół trwa to ok. 1,5h.
Następnie uderz lekko w wyrośnięte ciasto, by uszło z niego powietrze i podziel kulę na dwie mniejsze. Umieść je w pewnej odległości od siebie (na stolnicy, silikonowej macie etc), przysyp mąką i przykryj ściereczką. Odstaw do ponownego wyrośnięcia na 1-1,5h.
W czasie ostatnich 30 minut wyrastania ciasta, włóż do piekarnika blaszkę, na której będziesz piec pizzę i nastaw go na 220 stopni.
pieczenie i dodatki do pizzy:
Cebulę pokrój w kostkę. Buraczki obierz i pokrój w drobną kostkę, a liście posiekaj dość drobno. Kilka liści możesz zostawić do posypania już upieczonej pizzy (botwinkę można jeść na surowo).
Na patelni umieść tłuszcz i wrzuć cebulkę. Smaż ją chwilę samą, a potem dodaj pokrojoną botwinkę i smaż do momentu aż buraczki lekko zmiękną, a liście stracą objętość. Pod koniec dodaj czosnek niedźwiedzi, gałkę muszkatołową, sól i pieprz (te dwa ostatnie - wedle własnego smaku).
Gotowe, wyrośnięte ciasto na pizzę umieść na kawałku papieru do pieczenia i uderz w nie lekko pięścią (by ponownie wydusić z niego powietrze). Następnie rozwałkuj (lub rozciągnij w palcach) na pożądaną wielkość i grubość. Polecam do ok. 30 cm, ale jeśli chcesz jeszcze cieńsze, to da się je rozciągnąć jeszcze bardziej! Z tego ciasta możesz zrobić idealnie cienką pizzę.
Przełóż ciasto na nagrzaną blaszkę, wyłóż połowę przygotowanego sosu czosnkowego oraz botwinki.
Piecz ok. 10 min w 220 stopniach. Następnie wyjmij z piekarnika, wyłóż na wierzch 1 mozzarellę (wystarczy, że porwiesz ją w palcach) i piecz jeszcze 5 do 10 min już bez żadnej blaszki od spodu (zsuń pizzę z papierem do pieczenia na kratkę, a potem wysuń spod niej papier). Ser się rozpuści, a dół lekko zezłoci (ja nie przypiekam mocno mojej pizzy, ale można oczywiście piec do mocnego przyrumienienia).
W międzyczasie szykuj drugą pizzę i zajadaj je na świeżo! 😊
Gotową pizzę polecam podawać zroszoną oliwą z oliwek. Możesz również posypać ją kilkoma świeżymi listkami botwinki.
Dodatkowe wskazówki:
- Sos czosnkowy na pizzę możesz przygotować nawet dzień wcześniej i przechować w lodówce do momentu pieczenia pizzy.
- Najprościej, gdy masz w domu specjalny kamień do pizzy - pizza wychodzi o wiele bardziej chrupiąca, szybciej i ładniej się piecze, nie musisz robić takich kombinacji, jak w tym przepisie 😉 Przydatne są też drewniane łopatki do zsuwania ciasta.
Orientacyjny koszt całości: +/- 24 zł (12 zł za 1 pizzę)
Rozmarynowe masełko do ravioli
Masło do ravioli z rozmarynem i czosnkiem
Dziś pyszna prostota. Pewnie każdy w Polsce jadł lub chociaż słyszał o ravioli. Dziś jednak nie będzie przepisu na te włoskie pierożki, a banalnie prosta, ale pyszna receptura na moje ulubione masełko do ravioli. Takie masełko można też wykorzystać nie tylko do tych włoskich przysmaków, ale także do polskich pierogów, leniwych czy kopytek... warto w tej kwestii poeksperymentować.

Ravioli ze zdjęcia nie było przygotowane przeze mnie, pochodzi z restauracji Giuseppe, gdzie można je zamawiać (w dostawie) nawet na kg. Świeże jest cudowne, ale można je też mrozić i mieć na czarną godzinę (potem tylko wrzucamy bezpośrednio z zamrażalnika na wrzątek, gotujemy 2-3 minuty i gotowe)!
Ravioli można podawać z różnymi sosami, ale aromatyzowane masełka to moim zdaniem najlepszy dodatek! Proste, ekspresowe, a tak pełne smaku! Najpopularniejsze masełko, z którym można się spotkać to szałwiowe. W Polsce jednak nie tak łatwo (moim zdaniem) kupić świeżą szałwię! Rozmaryn jest o wiele prostszym rozwiązaniem, bo spotka się go nawet z większości popularnych marketów. A przy tym niezwykle pysznym! Koniecznie spróbujcie!
Smacznego dnia!

ilość: wszystko zależy od ilości tłuszczu w Twojej diecie i preferowanej ilości sosu - także można to podać i dla 2 osób, i dla 5 ;)
potrzebujesz: noża, deski i patelni
SKŁADNIKI:
- 100g masła
- ok. 10 cm gałązka świeżego rozmarynu (można dać i więcej! to takie minimum
;) )
- 1 duży ząbek czosnku
- ew. drobno tarty parmezan (dowolna ilość) - do posypania ravioli z masełkiem na talerzu
- ew. odrobina świeżo mielonego pieprzu
PRZEPIS:
Ząbek czosnku posiekaj w plasterki lub kostkę (ew. przeciśnij przez praskę, ale tu polecam siekać) i odstaw na kilka minut, by wydobyć jego właściwości zdrowotne (nawet do 10 min).Rozmaryn opłucz i osusz. Jeśli masz młodą gałązkę (miękką i delikatną), po prostu drobniej ją posiekaj. Jeśli jest to starsza gałązka (brązowa, twarda, grubsza) oderwij wszystkie listki (większe listki możesz drobniej posiekać).
Na patelni rozpuść masło (najlepiej wrzucić pokrojone w mniejszą bądź większą kostkę), gdy będzie w połowie rozpuszczania dodaj rozmaryn i przemieszaj dobrze.
Gdy masło rozpuści się w całości, dodaj posiekany czosnek i mieszając pozostaw patelnię na ogniu przez kilkanaście sekund (czosnek ma uwolnić aromat, ale zarówno czosnek, jak i masło nie może się zacząć przypalać!).
Ravioli (lub polskie pierogi czy kopytka) polewaj od razu gorącym masłem z dodatkami. Dodatkowo polecam jeszcze całość posypać drobno tartym parmezanem i świeżo mielonym pieprzem (ja używam obu tych dodatków!)
Orientacyjny koszt całości: +/- 3,5 zł (+ cena parmezanu, zależnie od użytej ilości)
Najprostsze i najpyszniejsze spaghetti w sosie pomidorowym
Najprostszy i najpyszniejszy makaron spaghetti w sosie pomidorowym
Nie pytajcie mnie co to za dokładny rodzaj sosu... ponoć wywodzi się z Włoch, ale pierwowzoru nawet nigdy nie szukałam. 😉 Przepis ma już dobre 20 lat i może właśnie dlatego, pozostanie dla mnie najlepszym sosem pomidorowym jaki dało się wymyślić... choć jest banalny, że to było pierwsze danie, jakie robiłam w swoim życiu samodzielnie. I ten przepis zawsze robię tak samo, od lat!
Wcześniej jakoś nie planowałam umieszczać tego, na blogu, ale teraz chyba szczególnie, wszyscy poszukują absolutnie prostych przepisów. A ten nie dość, że ekspresowy i banalny, to może się przydać w sytuacji, gdy większość Polaków zaopatrzyła się w zapasy passaty i makaronu w związku z pandemią...
By sam sos lepiej wpływał na odporność - dodatkowo posyp całość świeżo wyciśniętym czosnkiem!
Smacznego dnia!
ilość: ok. 4 porcji
potrzebujesz: tylko patelni, garnka, noża, deski
SKŁADNIKI:
- 400g mięsa mielonego (u mnie łopatka wieprzowa)
- 500ml przecieru pomidorowego
- 1 duża cebula (lub 2 małe)
- 3-4 ząbki czosnku
- 1/3 szklanki wody
- 1-2 łyżeczki koncentratu (ostatecznie możesz pominąć, jeśli nie masz)
- 1 łyżeczka suszonej bazylii
- 1 łyżeczka suszonego majeranku
- 1 łyżeczka suszonego tymianku
- 1 łyżeczka suszonego oregano
- po 0,5 łyżeczki soli i pieprzu + ew. dodatkowe ilości wedle Twojego smaku
- ew. szczypta cukru
- tłuszcz do smażenia cebuli i mięsa (smalec, olej)
- 300g makaronu spaghetti (na 3 litry wody)
PRZEPIS:
Nastaw wodę na makaron (wystarczą 3 litry). Gdy zacznie wrzeć dodaj szczyptę soli (ale możesz to pominąć, ja często gotuję bez żadnej soli) i wrzuć makaron, gdy będzie miękł, dopomagaj sobie łyżką, by umieścić cały po wodą. Gotuj ok. 7 do 12 min, w zależności od tego, czy ma być "al dente" czy bardzo miękki. Przede wszystkim polecam sugerować się zaleceniami producenta w kwestii długości gotowania. Możesz użyć dowolnego makaronu. Także ze świeżych np. z cukinii (wtedy pomiń gotowanie makaronu). Odcedzony makaron umieść ponownie w garnku.Czosnek przeciśnij lub rozdrobnij. Odstaw na kilka minut.
Cebulę pokrój w drobną kostkę i przesmaż na wybranym tłuszczu. Gdy zeszkli się, ale nie zarumieni, przełóż ją do miseczki, a na patelni rozpuść jeszcze trochę tłuszczu i dodaj mięso mielone. Przesmaż je dokładnie.
Następnie dodaj na patelnię przesmażoną wcześniej cebulę i wymieszaj dokładnie. Dodaj czosnek i smaż ok. 1 minutę.
Dodaj na patelnię przecier pomidorowy i wodę. Duś kilka minut, następnie dodaj przecier pomidorowy i wszystkie przyprawy (cukier wydobywa słodkość pomidorów, ale możesz go pominąć, na pewno nie dodawaj nawet tej jednej szczypty, gdy masz już posłodzony przecier - zdarzają się takie). Dokładnie przemieszaj całość i trzymaj jeszcze 3-5 minut na ogniu. Na koniec spróbuj, czy odpowiada Ci ta ilość soli i pieprzu i ew. dopraw sos.
Gotowy sos dodaj do garnka z ugotowanym, odcedzonym makaronem. Wymieszaj dokładnie całość i podawaj od razu.
Dodatkowe wskazówki:
- Żeby lepiej wydobyć aromat tych przypraw, możesz wysypać ja dłoń i dodać do potrawy poprzez pocieranie dłonią o dłoń. Zmiażdżysz je bardzo mocno i wydobędziesz świetny aromat.
- Całość możesz na koniec posypać drobno tartym parmezanem lub ulubionym żółtym serem i podawać ze świeżą bazylią.
- Jeśli chcesz skorzystać z pełni zdrowotnych właściwości czosnku - posyp jeszcze na koniec makaron świeżym, rozgniecionym czosnkiem.
- Ważna uwaga: ten sos dobrze smakuje również bez mięsa. Po prostu pomiń mięso podczas gotowania 😉
- Jeśli chcesz podbić tłuszcze w takiej potrawie: dodaj wspomniany wcześniej ser i polej całość czysta oliwą
Orientacyjny koszt całości: +/- 14 zł
Pesto lasagne
Pesto lasagne
czyli bezmięsna lazania z pesto z rukoli (domowej roboty)
Lasagne chyba każdemu kojarzy się z pomidorowym mięsnym sosem... tu nie dość, że zielono, to jeszcze bezmięsnie! Pesto lasagne to świetny sposób na urozmaicenie w kuchni! I robi się ją o wiele szybciej, bo jednak zblendowanie pesto i zrobienie beszamelu trwa krócej niż smażenie mięsa, robienie sosu pomidorowego i jeszcze drugiego sosu 😉
Wegetariańską lazanię pesto można jeść oczywiście jako samodzielne danie, ale polecam podawać ze świeżą sałatką np. mix sałat (może być z rukolą) z pomidorkami koktajlowymi, oliwą, świeżo mielonym pieprzem. Świetnie razem smakuje.
Smacznego dnia!

ilość: w zależności od głodu 4 do 6 kawałków (ale ona jest bardzo sycąca!)
potrzebujesz: garnka do obgotowania makaronu i garnuszka do zrobienia beszamelu, formy żaroodopornej 20 x 20cm, miski, moździerza lub blendera do zrobienia pesto
SKŁADNIKI:
- 15-16 płatów lasagne
- 50g orzeszków piniowych (jeśli nie masz, możesz z nich zrezygnować, one też podbijają koszty)
- 150g rukoli
- 100g pestek słonecznika
- 170 ml oliwy
- 2 ząbki czosnku
- szczypta pieprzu
- 50g tartego parmezanu + 20g do posypania po wierzchu gotowej lazanii
- ew. łyżeczka soli (ale parmezan powinien już nadawać wystarczającą słoność, więc polecam zrezygnować)
- 50g masła
- 80g mąki pszennej
- litr mleka
- szczypta soli i pieprzu
- łyżeczka gałki muszkatołowej
UWAGA! Z powyższej ilości wychodzi 6 warstw i bardzo duża, obfita ilość sosu - jeśli wolisz, żeby stosunek sosu do makaronu był mniejszy, użyj 3/4 powyższych składników na pesto i sos beszamelowy
PRZEPIS:
Zagotuj wodę, osól i wkładaj do niej po kilka (np. 3-4) płatów makaronu lasagne. Obgotuj na średnim ogniu ok. 3 min, następnie wyjmij i rozkładaj pojedynczo (jeśli położysz takie mokre płaty na siebie - skleją się i możesz ich nawet nie oderwać od siebie). UWAGA niektóre rodzaje makaronu lasagne nie wymagają wcześniejszego obgotowania!Mleko wyjmij z lodówki. Natomiast składniki na pesto umieść w blenderze/tradycyjnym moździerzu i utrzyj na pesto.
W garnuszku rozpuść masło, pod koniec roztapiania dodaj mąkę i szybko, dokładnie mieszaj. Powinna utworzyć się po chwili jednolita papka. Następnie dolewaj do niej ocieplone mleko (etapami, nie dolewaj od razu całości - dolej część, mieszaj i gdy zaczyna zmieniać lekko konsystencję, dolewaj kolejną część.
Masę mieszaj dokładnie do momentu aż zgęstnieje (dzięki mieszaniu, przede wszystkim energicznym z samego początku, nie będziesz mieć grudek w sosie). Zanim sos znacznie zgęstnieje, dodaj przyprawy i rozprowadź dokładnie w masie. Gdy sos już zgęstnieje, odstaw do lekkiego ostygnięcia.
Piekarnik ustaw na 175 stopni. Formę żaroodporną posmaruj lekko masłem, następnie wylej na dno 10 łyżek sosu beszamelowego. Do innej miseczki odłóż kolejne 10 łyżek czystego sosu beszamelowego. Resztę beszamelu połącz w jednej misce z pesto!
W formie żaroodpornej wyłóż pierwszą warstwę płatów lasagne. Na nie wyłóż 1/6 sosu beszamelowego z pesto. możesz posypać częścią orzeszków piniowych (lub zachować je jedynie do posypania po wierzchu). Następnie połóż kolejne płaty makaronu, warstwę pesto, ew. orzeszki piniowe i powtarzaj tę procedurę do wykorzystania całego sosu i makaronu. Na wierzchu rozsmaruj odłożone 10 łyżek czystego sosu beszamelowego.
Lasagne włóż do piekarnika i piecz ok. 30-35 min. Na 5 min przed końcem posyp jeszcze wierzch resztą tartego parmezanu.
Po dopieczeniu lasagne, możesz ją posypać pozostawionymi orzeszkami piniowymi i świeżą rukolą.
Dodatkowe wskazówki:
- Jeśli preferujesz mniejszą ilość sosu (ta tutaj, jest naprawdę obfita!) i więcej makaronu - użyj max. 3/4 ilości sosu i pesto. Danie będzie miało wtedy mniejszą ilość tłuszczy
- Zamiast parmezanu możesz użyć sera grana padano (w ostateczności powinno wyjść także z serem typu szafir)
- Jeśli chcesz jeszcze bardziej zaoszczędzić na czasie, a masz jakieś sprawdzone, ulubione, kupne pesto - możesz go użyć, zamiast robić samodzielnie
- Lazania da się pięknie kroić następnego dnia lub po kilku godzinach od ugotowania, od razu po wyjęciu z piekarnika może być lekką breją (jeśli ilość sosu jest obfita). Z biegiem czasu nabiera kształtów, tak jak wiele innych dań typu zapiekanki
Orientacyjny koszt całości: +/- 36 zł (już z orzeszkami piniowymi, lazania pesto bez tych orzeszków - ok. 28 zł)
Zupa czosnkowa, która rzeczywiście działa!
Mocna zupa czosnkowa,
która wydobywa wszystkie właściwości czosnku! 😉
Wow! Naprawdę, sporo tego! I to jest powód, dla którego tak wiele osób sięga po zupę czosnkową w okresie jesienno-zimowym. Tylko dlaczego... tak często zabija się jego właściwości? 😓
Najlepiej oczywiście spożywać świeży, rozdrobniony czosnek. Po obróbce termicznej co prawda traci właściwości bakteriobójcze, jednak zachowuje np. przeciwgrzybicze. Im krótsza obróbka, tym lepsza.
Bardzo ważne jest też również to, żeby rozgnieść czosnek na ok. 10 min. przed obróbką cieplną. Alicyna (odpowiedzialna w czosnku za szereg jego właściwości: bakteriobójczych, grzybobójczych) powstaje w procesie zapoczątkowanych właśnie przez rozdrabnianie, siekanie, czy gryzienie, ale dopiero po kilku do ok. 10 min. Także przeciskanie czosnku bezpośrednio do potrawy (co często pewnie zauważasz, w różnych programach kulinarnych) - ma sens tylko wtedy, gdy chodzi Ci jedynie o sam aromat czosnku 😉 Bez odstawienia czosnku, nie skorzystasz z pełni jego zdrowotnych właściwości!
Żeby więc jak najlepiej wykorzystać działanie czosnku (ale też wydobyć mocny aromat) podaję go w tej zupie czosnkowej na rozmaite sposoby: w formie świeżej, jak i poddanej krótszej i dłuższej obróbce. I zawsze, wcześniej rozgnieciony/wyciśnięty/posiekany i odstawiony na ok. 10 min. To daje nam pewność, że odpowiednio skorzystamy z jego właściwości.
Smacznego dnia!
ilość: ok. 2,5 l zupy
potrzebujesz: dużego garnka, noża, deski i ewentualnie wyciskacza do czosnku
SKŁADNIKI:
- 2 l rosołu albo wywaru warzywnego, w ostateczności wody
- 12-13 ząbków czosnku
- 750 g ziemniaków
- 2 cebule
- 1 por (może być z gotowania rosołu, jeśli nie jesz wegańsko)
- 1 łyżeczka cząbru
- sól i pieprz do smaku
- tłuszcz do smażenia (olej, masło, czy nawet smalec)
- ½ - 1 ząbek czosnku / os
- połowa garści natki pietruszki /os
- grzanki
PRZEPIS:
3 ząbki czosnku przeciśnij przez specjalny wyciskacz (albo drobno posiekaj) i odstaw na 10 min. Obrane ziemniaki i cebulę pokrój w dość drobną kostkę. Pora (świeżego lub z gotowania w rosole) pokrój w talarki.W garnku rozpuść tłuszcz i podsmażaj na nim cebulę wraz z porem. Następnie dodaj ziemniaki, czosnek i łyżeczkę cząbru. Dobrze wymieszaj i smaż przez chwilę razem. Następnie zalej rosołem/wywarem lub wodą. Gotuj do miękkości ziemniaków.
W czasie gotowania rozgnieć i przeciśnij (albo posiekaj) 9-10 pozostałych ząbków czosnku. Zrób to od razu, bo one powinny odczekać 10 min przed dodaniem do zupy.
Gdy ziemniaki w zupie będą miękkie (zupa zacznie prawdopodobnie już wrzeć), wyłącz gaz. Dodaj szczyptę soli i pieprzu, pozostałe rozgniecione ząbki czosnku i zblenduj całość.
Polecam podawać ze świeżym posiekanym czosnkiem wraz z natką pietruszki oraz grzankami.
Dodatkowe wskazówki:
- Jeśli nie lubisz zupy kremu, nie blenduj ziemniaków. Pozostaw tak jak jest, po prostu na koniec dodaj 9-10 rozgniecionych ząbków czosnku i dokładnie wymieszaj.
- Zupa czosnkowa świetnie smakuje też z dodatkiem mięsnym.
- Jeśli zależy Ci na podbiciu tłuszczy, dodaj do zupy śmietanę lub wlej na talerz z zupą, trochę oliwy.
Orientacyjny koszt całości: +/- 30 zł
(na bogatym rosole, przy wywarze warzywnym lub wodzie będzie o wiele, wiele tańsza)Moje chili con carne
Moja ulubiona wariacja nt. chili con carne
Można chyba powiedzieć, że ile domów i ilu kucharzy, to tyle wersji chili con carne 😉 Moja raczej nie jest tradycyjna i "prawdziwa". To trochę taki miszmasz, ale czy tego nie można powiedzieć ogólnie o całej kuchni tex-mex, z której wywodzi się to danie? (tak, to nie jest danie kuchni meksykańskiej, ponoć meksykanie nie chcą się do chilli con carne przyznawać...).W "oryginale" nie używa się raczej kukurydzy, nie dodaje się hiszpańskiego chorizo i daje się też mniej pomidorów i przecieru, a często zamiast tego: bulion. To jest więc taka moja autorska wariacja na temat chilli con carne. W naszym domu, w tej wersji, smakuje nam najbardziej. Mąż lubi powtarzać, że właśnie na to danie, go poderwałam (a on nawet nie lubił wcześniej ostrego!) - taka nowoczesna forma "przez żołądek do serca"!
Bardzo często widzę, że chili con carne (można też pisać chilli), wiele osób podaje z ryżem. Ja kompletnie nie rozumiem takiego połączenia. Lubię dodatki w stylu: śmietana, awokado czy jajko... ale ryż dla mnie kompletnie nie pasuje i mam wątpliwości, czy można powiedzieć, że tak się je podaje "tradycyjnie". Całe życie wydawało mi się, że raczej samodzielnie lub z nachosami. Możliwe jednak, że chodzi najzwyczajniej w świecie o efekt zapychający. Jeśli podamy chilli con carne z ryżem, to porcji z poniższego przepisu może wyjść nawet 2 razy więcej niż podałam! 😉
UWAGA! Moje chili jest naprawdę ostre! Jeśli jemy je przez kilka dni, to ostrość każdego dnia oczywiście słabnie (można wtedy doprawiać na bieżąco kolejną porcją chili), ale tuż po ugotowaniu, dla części osób może być za ostre (nawet podawane ze śmietaną). Niezależnie też od tego, czy lubimy bardziej, czy mniej ostre dania - polecam nie rezygnować ze śmietany. Ona nie tylko łagodzi ostrość, to po prostu dobrze razem smakuje!
Także smacznego dnia!
ilość porcji: ok. 7-8 (podawane samodzielnie! Bez ryżu czy podobnych dodatków)
potrzebujesz: sporej patelni i garnka (ew. tylko dużego garnka, jeśli nie przeszkadza Ci odrobinę dłuższy czas przygotowania), deski, noża
SKŁADNIKI:
- 800g mięsa mielonego - polecam wołowinę*
- 200g chorizo (polecam tylko z dobrym składem czyli tylko mięso i przyprawy - sprawdzaj, czy producent nie dodał sztucznych barwników czy konserwantów)
- 2 średnie cebule
- 2 duże ząbki czosnku
- 250g białej fasoli (drobnej)
- 250g czerwonej fasoli
- ok. 250-300g kukurydzy (po odsączeniu)
- 500 ml przecieru pomidorowego
- 1 puszka pomidorów lub 2 duże, świeże (pokrojone w kostkę)
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 250 ml wody (albo bulionu)
- 2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka pieprzu
- 1 łyżeczka czosnku granulowanego
- 2 łyżeczki oregano
- 3 łyżeczki mielonego chili (albo 1,5 jeśli nie lubisz bardzo ostrego)
- 2 łyżeczki słodkiej papryki
- 3 łyżeczki mielonego kuminu
- tłuszcz do podsmażenia mięsa i cebuli (smalec, olej - dowolnie)
- opcjonalnie: pół łyżeczki mielonej gorczycy**
- kwaśna śmietana (12%, 18% czy 24% - dowolnie)
- jajko sadzone lub awokado (lub obydwa, na bogato!)
- szczypiorek
**nadaje jeszcze ciekawszej ostrości - więc jeśli nie przepadasz za mocno ostrym, nie dodawaj jej wcale
PRZEPIS:
Jeśli używasz suchej fasoli, namocz ją dzień wcześniej, a następnego dnia (po +/- 12h) ugotuj w świeżej wodzie - utracimy część wartości, ale fasola będzie bardziej strawna (możesz też namoczyć z rana i gotować wieczorem). Czerwoną gotuj ok. 1h, a białą ok. 2h. Jeśli używasz fasoli z puszki, pomijasz ten krok.Tłuszcz rozpuść na patelni i usmaż mięso, dodając szczyptę soli i pieprzu.
W międzyczasie czosnek przeciśnij przez praskę (lub drobno posiekaj) i odstaw. Cebulę pokrój w drobną kostkę. W większy garnku rozpuść tłuszcz i podsmaż cebulę. Gdy będzie szklista, dodaj rozgnieciony wcześniej czosnek. Następnie po 1-2 minutach dodaj gotowe mięso i wymieszaj dokładnie.
Do garnka z mięsem dodaj przecier, pomidory, koncentrat i wodę (opcjonalnie bulion). Wymieszaj dokładnie całość i dodaj wszystkie przyprawy, łącznie z resztą przygotowanej soli i pieprzu (ew. jeśli nie jesteś w stanie zjeść ostrej potrawy, zmniejsz ilość chili i nie dodawaj gorczycy). Gotuj w odkrytym garnku ok 20 min.
W międzyczasie podsmaż na patelni chorizo pokrojone w plasterki. Do mięsa w sosie dodaj podsmażone chorizo, kukurydzę i fasole. Gotuj razem jeszcze ok. 5-7 min.
Polecam podawać z 1/2 łyżkami śmietany / os oraz drobno pokrojonym szczypiorkiem. Opcjonalnie jeszcze z jajkiem sadzonym i/lub awokado.
Dodatkowe wskazówki:
- Jeśli nie jesz śmietany, możesz też użyć jogurtu, ale nie rezygnuj z tego dodatku. Wspaniale się komponuje i łagodzi ostrość
Orientacyjny koszt całości: +/- 44 zł (ok. 5,5 - 6,5 zł za porcję)
Risotto paprykowe z salami
Aromatyczne risotto z papryką, salami i świeżą bazylią
Zwyczajowo przyjmuje się co najmniej ok. 100g ryżu na osobę (a nawet do 150g). U mnie jest to rzecz płynna. Tak naprawdę wszystko zależy od składników jakich używamy, ich treściwości i tendencji do… zapychania żołądka 😉 Ilość ryżu, jaką podałam w tym przepisie, używam - w zależności od rodzaju risotto - zarówno na 2, 3, a nawet 4 osoby! Przy tym risotto paprykowym - moim zdaniem - absolutnie nie musisz zwiększać ilości ryżu do standardowych 100g (możesz spróbować, jeśli rezygnujesz z salami i chcesz je zrobić czysto wegetariańskie).
Smacznego dnia!
ilość: 2 bardzo syte porcje (lub 3 na mały głód)
potrzebujesz: 2 patelni (jednej głębokiej), garnuszka, łyżki wazowej lub podobnej, noża, deski, ew. wyciskacza do czosnku
SKŁADNIKI:
- 160g ryżu do risotto* (¾ szklanki)
- 600 ml bulionu (2 i ¼ szklanki bulionu)
- 1 czerwona papryka (dowolnie: zwykła lub słodka, “podłużna”)
- 80 g salami (w kawałku lub zwykłych plasterkach)
- 100 ml białego wina (ok. 1/3 szklanki o pojemności 250 ml)
- 1 średnia cebula
- 2 ząbki czosnku
- 35g parmezanu (samodzielnie tartego lub kupnego)
- 3 - 4 łyżki masła klarowanego lub oleju
- 1 łyżka zwykłego masła
- garść listków świeżej bazylii
SKŁADNIKI:
Czosnek obierz i przeciśnij lub posiekaj drobno. Odstaw na co najmniej kilka minut (nie musisz odstawiać, jeśli nie zależy Ci na jego zdrowotnych właściwościach, a jedynie na bardzo delikatnym aromacie…)
Bulion nastaw i podgrzewaj cały czas na średnim ogniu.
Na patelni rozpuść 2 łyżki masła/oleju. Cebulę pokrój w kostkę i podsmaż. Dodaj czosnek i podsmażaj jeszcze razem ok. minutę.
Następnie wsyp na patelnię z cebulką wybrany ryż (nie płucz go wcześniej!) i przemieszaj, tak by tłuszcz osiadł dokładnie na wszystkich ziarenkach. Ziarenka staną się wtedy bardziej błyszczące.
Wlej wino i pozostaw do wchłonięcia przez ryż i odparowania - prawdopodobnie zajmie Ci to ok. 3-4 min. Przemieszaj ryż parę razy.
W międzyczasie pokrój paprykę w kostkę. Takiej wielkości, jaką chcesz jeść. Na osobnej patelni rozpuść 1-2 łyżki tłuszczu i wrzuć paprykę do podsmażenia.
Gdy ryż wchłonie wino dolewaj po kolei po 1 łyżce wazowej gorącego, wciąż podgrzewanego bulionu. Wlewasz łyżkę, mieszasz i gdy ryż wchłonie płyn, wlewasz kolejną łyżkę (bulion ma się cały podgrzewać!). Powtarzasz tę procedurę do momentu, gdy skończy się bulion. Prawdopodobnie zajmie Ci to ok. 20-25 min.
Na patelni rozpuść 2 łyżki masła/oleju. Cebulę pokrój w kostkę i podsmaż. Dodaj czosnek i podsmażaj jeszcze razem ok. minutę.
Następnie wsyp na patelnię z cebulką wybrany ryż (nie płucz go wcześniej!) i przemieszaj, tak by tłuszcz osiadł dokładnie na wszystkich ziarenkach. Ziarenka staną się wtedy bardziej błyszczące.
Wlej wino i pozostaw do wchłonięcia przez ryż i odparowania - prawdopodobnie zajmie Ci to ok. 3-4 min. Przemieszaj ryż parę razy.
W międzyczasie pokrój paprykę w kostkę. Takiej wielkości, jaką chcesz jeść. Na osobnej patelni rozpuść 1-2 łyżki tłuszczu i wrzuć paprykę do podsmażenia.
Gdy ryż wchłonie wino dolewaj po kolei po 1 łyżce wazowej gorącego, wciąż podgrzewanego bulionu. Wlewasz łyżkę, mieszasz i gdy ryż wchłonie płyn, wlewasz kolejną łyżkę (bulion ma się cały podgrzewać!). Powtarzasz tę procedurę do momentu, gdy skończy się bulion. Prawdopodobnie zajmie Ci to ok. 20-25 min.
W czasie dolewania bulionu mieszasz ryż - mieszanie to bardzo ważny element! Nie musisz mieszać ryżu cały czas, ale odrywasz się od niego tylko na chwilę np. kroisz coś innego, wracasz przemieszać ryż, myjesz 2 talerze, wracasz przemieszać ryż etc.
Salami (w kawałkach lub plasterkach) pokrój w mniejsza części i wrzuć na patelnie po / z papryką.
Następnie dodaj do gotowego risotto osobno podsmażoną paprykę oraz salami, przemieszaj i potrzymaj na ogniu dosłownie chwilę. Risotto nie jest płynne, ale tworzy pewnego rodzaju (mniej lub bardziej) budyniowatą strukturę.
Odstaw risotto z palnika. Bazylię drobno posiekaj i wmieszaj w risotto. Następnie dodaj parmezan, przemieszaj.
Na końcu połóż na ryż małe kawałeczki zwykłego masła (ok. 1 łyżkę) i pozostaw do rozpuszczenia. Najlepiej przykryć wtedy risotto na 2-3 minuty.
Podawaj świeżo przygotowane - takie jest najsmaczniejsze. Risotto z papryką, salami
Dodatkowe wskazówki:
Salami (w kawałkach lub plasterkach) pokrój w mniejsza części i wrzuć na patelnie po / z papryką.
Następnie dodaj do gotowego risotto osobno podsmażoną paprykę oraz salami, przemieszaj i potrzymaj na ogniu dosłownie chwilę. Risotto nie jest płynne, ale tworzy pewnego rodzaju (mniej lub bardziej) budyniowatą strukturę.
Odstaw risotto z palnika. Bazylię drobno posiekaj i wmieszaj w risotto. Następnie dodaj parmezan, przemieszaj.
Na końcu połóż na ryż małe kawałeczki zwykłego masła (ok. 1 łyżkę) i pozostaw do rozpuszczenia. Najlepiej przykryć wtedy risotto na 2-3 minuty.
Podawaj świeżo przygotowane - takie jest najsmaczniejsze. Risotto z papryką, salami
Dodatkowe wskazówki:
- Do risotto nie ma potrzeby dodawania soli! Za słonawy posmak w risotto odpowiada parmezan. Nie ma też potrzeby dodawać pieprzu. Podane składniki w zupełności wystarczą 😉 Ja uwielbiam mocne i ostre smaki, ale risotto jest jedną z nielicznych potraw, do których nie dodaję żadnych przypraw. Jeśli potrzebujesz pieprzu - dodałabym świeżo zmielony
Orientacyjny koszt całości: +/- 20 zł
Spaghetti dyniowo-orzechowe
Makaron spaghetti z sosem dyniowo-orzechowym
Zdaję sobie sprawę z tego, że zwyczajowo 100g spaghetti podaje się jako ilość dla 1 osoby, a u mnie występuje 200g na 3-4 porcje... ale to danie jest niezwykle sycące! I choć brzmi - przynajmniej dla mnie - dość wykwintnie, to jedna porcja tego makaronu kosztuje od ok. 2,6 do 3,5 zł.
Smacznego dnia!
ilość: 3-4 porcje
potrzebujesz: patelni, garnka, miseczki, durszlaka (albo pokrywki do garnka) do odcedzenia makaronu, ew. wyciskacza do czosnku
SKŁADNIKI:
- 200g makaronu spaghetti
- 300g puree dyniowego (upieczonej i zblendowanej dynii)
- 100g cebuli (+/- 1 średniej wielkości)
- 2 spore ząbki czosnku (moje miały łącznie aż 20g)
- 50g orzechów włoskich (ok 2 garście)
- 100 ml wody (z naddatkiem do ew. podlewania w czasie gotowania)
- 1 garść natki pietruszki
- 1 łyżeczka cząbru
- 1 łyżeczka tymianku
- ½ łyżeczki gałki muszkatołowej
- ½ łyżeczki ostrej papryki
- ⅓ łyżeczki kuminu
- kilka łyżek tłuszczu do smażenia (masło klarowane lub olej)
- opcjonalnie : 2 łyżki parmezanu / os
PRZEPIS:
Czosnek obierz i przeciśnij przez wyciskacz albo drobno posiekaj (niech poleży przynajmniej kilka minut przed obróbką cieplną). Orzechy posiekaj i upraż na suchej patelni, przełóż do miseczki. Cebulę pokrój w drobną kostkę.
200g makaronu ugotuj w ok. 2 litrach zagotowanej wody. Przed wrzuceniem makaronu dodaj sól (ja nie zawsze dodaję - smakuje mi również gotowany bez soli). Gotuj ok 7-9 min, ale sprawdź też dokładną długość gotowania na swoim opakowaniu np. makarony pełnoziarniste gotują się dłużej. Gdy makaron osiągnie pożądaną przez Ciebie miękkość (może zamiast al dente wolisz rozgotowany 😉 ) odcedź.
Rozpuść kilka łyżek tłuszczu - na tej samej patelni po zdjęciu orzechów albo na drugiej, jeśli chcesz to robić równocześnie z prażeniem orzechów. Podsmaż cebulę, a następnie dodaj posiekany czosnek (czosnek smaż tylko przez chwilę przed dodaniem kolejnych składników, by nie zgorzkniał).
100 ml wody dodaj do puree dyniowego i wlej na patelnię. Wymieszaj z cebulką i czosnkiem. W czasie podgrzewania możesz dolewać jeszcze więcej wody, by uzyskać pożądaną przez Ciebie - mniej lub bardziej wodnistą - konsystencję.
Dodaj do sosu przyprawy, wymieszaj dobrze. Następnie dodaj orzechy i posiekaną natkę pietruszki. Całość przemieszaj na patelni lub w garnku z ugotowanym już makaronem.
Dodatkowe wskazówki:
200g makaronu ugotuj w ok. 2 litrach zagotowanej wody. Przed wrzuceniem makaronu dodaj sól (ja nie zawsze dodaję - smakuje mi również gotowany bez soli). Gotuj ok 7-9 min, ale sprawdź też dokładną długość gotowania na swoim opakowaniu np. makarony pełnoziarniste gotują się dłużej. Gdy makaron osiągnie pożądaną przez Ciebie miękkość (może zamiast al dente wolisz rozgotowany 😉 ) odcedź.
Rozpuść kilka łyżek tłuszczu - na tej samej patelni po zdjęciu orzechów albo na drugiej, jeśli chcesz to robić równocześnie z prażeniem orzechów. Podsmaż cebulę, a następnie dodaj posiekany czosnek (czosnek smaż tylko przez chwilę przed dodaniem kolejnych składników, by nie zgorzkniał).
100 ml wody dodaj do puree dyniowego i wlej na patelnię. Wymieszaj z cebulką i czosnkiem. W czasie podgrzewania możesz dolewać jeszcze więcej wody, by uzyskać pożądaną przez Ciebie - mniej lub bardziej wodnistą - konsystencję.
Dodaj do sosu przyprawy, wymieszaj dobrze. Następnie dodaj orzechy i posiekaną natkę pietruszki. Całość przemieszaj na patelni lub w garnku z ugotowanym już makaronem.
Dodatkowe wskazówki:
- Jeśli chcesz i jadasz produkty odzwierzęce, możesz na koniec dodać jeszcze kilka łyżek tartego parmezanu - fajnie podkręca smak
- Danie jest pyszne samo w sobie, ale jeśli chcesz, możesz podać je nie tylko w wersji wegańskiej lub wegetariańskiej, tylko np. z jajkiem, kurczakiem lub polędwiczką wieprzową
- Żeby upiec dynię wystarczy, że włożysz rozkrojoną do piekarnika nagrzanego na 180 stopni, większość jej rodzajów potrzebuje ok. 30 -35 min by się upiec (ja tyle piekę zarówno zwyczajną, jak i hokkaido). Dynia jest upieczona, gdy widelec wchodzi gładko w miąższ
Orientacyjny koszt całości: +/- 10 zł
(bez opcjonalnego parmezanu, ale przy smażeniu na maśle klarowanym)
Spaghetti dyniowo-orzechowe z dodatkiem smażonych jajek przepiórczych